To nie koniec wzrostu inflacji
Głównym źródłem niespodziewanego spadku inflacji w listopadzie była niższa dynamika cen nośników energii (36,8% r/r wobec 41,6% w październiku). Oddziaływała ona w kierunku obniżenia inflacji ogółem o 0,5 pkt. proc. pomiędzy październikiem i listopadem. Odpowiadały za to głównie niższe ceny opału (o 1,8% m/m w listopadzie). Uważamy, że w warunkach niskich obrotów na składach węgla w oczekiwaniu na wypłatę „dodatku węglowego” sprzedawcy dokonywali obniżek cen w celu pobudzenia popytu. Należy zwrócić uwagę, że mimo spadku dynamiki cen opału, pozostaje on najsilniej drożejącą kategorią w koszyku inflacyjnym (109,1% r/r w listopadzie wobec 147,0% w październiku). W kierunku spadku inflacji oddziaływała również niższa dynamika cen paliw (15,5% wobec 19,5%), której sprzyjały efekty wysokiej bazy sprzed roku oraz spadek ceny ropy naftowej na światowym rynku wyrażonej w złotych.
Czytaj także: Inflacja w listopadzie jednak wyższa niż podawał wcześniej GUS >>>
Presja inflacyjna pozostaje silna
W kierunku wzrostu inflacji ogółem oddziaływała natomiast wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się w listopadzie do 11,4% wobec 11,1% w październiku, osiągając najwyższy poziom od stycznia 1999 r. Jej wzrost wynikał przede wszystkim z wyższej dynamiki w kategorii „łączność” (5,0% r/r wobec 3,3% w październiku), co jest efektem podwyżek cen „usług telekomunikacyjnych”. Niemniej jednak na wzrost inflacji bazowej złożyły się również wyższe dynamiki w innych kategoriach: „napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe”, „wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego”, „inne wydatki na towary i usługi”, „zdrowie”, „restauracje i hotele”, oraz „edukacja”. Dalsze przyspieszenie wzrostu inflacji bazowej, a także jej szeroki zakres wskazują naszym zdaniem, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce pozostaje silna. Warto zwrócić uwagę, że inflacja ogółem napędzana jest obecnie przez szybki wzrost cen towarów (18,8% r/r w listopadzie), chociaż ceny usług również rosły w tempie dwucyfrowym w ostatnich miesiącach (13,2% r/r w listopadzie).
Czytaj także: Mimo spadku inflacji nie ma powodów do optymizmu >>>
Czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji była również nieznacznie wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” (22,3% r/r w listopadzie wobec 22,0% w październiku). Przyspieszenie tempa wzrostu cen w ramach produktów żywnościowych zaobserwowano w listopadzie w kategoriach „mleko, sery i jaja” (28,8% r/r wobec 27,4% w październiku), „owoce” (16,3% wobec 14,7%) i „napoje bezalkoholowe” (15,4%). Nieznaczny wzrost dynamiki cen żywności pomiędzy październikiem i listopadem stanowi wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym w IV kw. br. dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych osiągnie swoje maksimum lokalne i w kolejnych kwartałach będzie się obniżać. Więcej informacji nt. perspektyw kształtowania się cen żywności przedstawiamy w dzisiejszej AGROmapie.
Szczyt inflacji w lutym 2023 r.
Inflacja ogółem obniżyła się w listopadzie po raz pierwszy od czerwca 2021 r. (pomijając jej spadek w lutym br. wywołany bezpośrednio wprowadzeniem Tarczy Antyinflacyjnej).
Nie uważamy, że to już koniec wzrostu inflacji w Polsce.
Wygaszenie Tarczy Antyinflacyjnej i jednoczesne wprowadzenie nowego mechanizmu ograniczenia wzrostu cen energii na początku 2023 r. będzie proinflacyjne. Oczekujemy, że inflacja ogółem osiągnie swoje maksimum lokalne na poziomie lekko poniżej 20% r/r w lutym 2023 r., a następnie zacznie się obniżać w okolice 6% pod koniec 2023 r. Oczekujemy, że inflacja CPI wyniesie 12,1% średniorocznie w 2023 r. Nasza prognoza jest obarczona istotnym ryzykiem związanym z trudnościami w oszacowaniu wypadkowego efektu likwidacji Tarczy Antyinflacyjnej i wprowadzenia nowego mechanizmu ograniczenia wzrostu cen energii na początku 2023 r.
Uważamy, że dzisiejsze dane o inflacji są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.