Temat numeru: Inwestycje na rynku dzieł sztuki
Uważany jest z jeden z bezpieczniejszych rynków. Przynosi zysk, a przy tym zaspokaja także inne, bardziej wysublimowane potrzeby. I wciąż się rozwija.
Dr hab. prof. SGH Krzysztof Borowski, Katedra Bankowości
Inwestycje na rynku dzieł sztuki wchodzą w skład bardziej złożonego pojęcia, jakim są inwestycje alternatywne. Z kolei inwestycje alternatywne można utożsamiać z szerokim spektrum produktów finansowych, które nie są zaliczane do tradycyjnych form inwestowania. I tutaj pojawia się pierwsze pytanie, co to kryje się pod pojęciem tradycyjnych form inwestowania? Otóż dla pewnej grupy inwestorów tradycyjnymi formami inwestowania będą akcje, obligacje oraz jednostki otwartych funduszy inwestycyjnych. Dla innej grupy uczestników rynku będą to również instrumenty pochodne lub produkty strukturyzowane.
Jeszcze inne grono inwestorów zaliczy do nich także inwestycje na rynku nieruchomości (a więc nieruchomości, papiery wartościowe rynku nieruchomości i certyfikaty inwestycyjne funduszy nieruchomości), inwestycje na rynku złota lub srebra (ogólnie metali szlachetnych) oraz w fundusze typu hedge lub konta zarządzane. Jednym z najbardziej popularnych kierunków inwestycyjnych jest także rynek dzieł sztuki. Warto podkreślić fakt, że granicy między inwestycjami klasycznymi a alternatywnymi nie można określić w sposób jednoznaczny.
Elementy charakterystyczne rynku dzieł sztuki
Rynek sztuki charakteryzuje się wieloma cechami, wyraźnie oddzielającymi go od rynku akcji czy obligacji. Jak wynika z badań Delloitte, większość osób (97 proc.) dokonuje zakupu dzieł sztuki z powodów estetyczno- -emocjonalnych, a ok. 45 proc. kupujących – w celach inwestycyjnych. Do podstawowych wyróżników rynku dzieł sztuki na tle tradycyjnych składników portfela aktywów należą:
- Niska płynność – wiele spośród dzieł sztuki charakteryzuje ograniczona płynność. Nie handluje się nimi na giełdzie – tak jak ma to miejsce w przypadku akcji lub obligacji. Miejscem obrotu i są głównie aukcje i licytacje organizowane przez takie domy aukcyjne, jak Christies, Sotheby’s a w Polsce przez Rempex czy Polswiss Art. W wielu przypadkach nie dochodzi do zawarcia transakcji – cena wywoławcza jest zbyt wysoka. W innych zawierane są transakcje pomiędzy dwoma stronami w drodze umów cywilno- -prawnych. Wycena dzieł sztuki w ogromnej liczbie przypadków odbywa się sporadycznie, w trakcie trwania aukcji lub też licytacji, a nie codziennie lub wiele razy w ciągu dnia, jak to ma miejsce na rynkach finansowych. O rynku kolekcjonerskim mówi się, że jest to rynek „3D”. Określenie pochodzi od pierwszych liter angielskich słów opisujących sytuację, gdy przedmiot pojawia się na aukcji:
- Death – śmierć kolekcjonera. Spadkobiercy dokonują sprzedaży odziedziczonych aktywów.
- Debts – długi. Kolekcjoner w obliczu bankructwa decyduje się na sprzedaż dzieła.
- Divorce – rozwód. Przedmiot kolekcjonerski pojawia się na aukcji w momencie przeprowadzania przez parę rozwodu i podziału majątku.
- Trudność określenia wartości rynkowej inwestycji – czasami, kiedy konieczne staje się określenie ceny, należy dokonać jej oszacowania. Jeśli w trakcie aukcji lub licytacji cena przedmiotu nie osiągnęła nawet wartości wywoławczej, nadal nie jest znana rynkowa wartość przedmiotu.
- Dłuższy horyzont inwestycyjny – inwestycje na tym rynku charakteryzują się długim horyzontem czasowym, w przypadku wielu klas inwestycji alternatywnych, często wieloletnim. Na pewno nie jest to rynek przeznaczony dla spekulantów, którzy w ciągu kilku godzin czy dni, chcieliby uzyskać bardzo wysoką stopę zwrotu. Utrzymywanie inwestycji przez wiele lat oraz niska płynność są rekompensowane przez wyższe stopy zwrotu realizowane w dłuższych horyzontach czasowych.
- Nieregularność przepływów pieniężnych generowanych przez dzieła sztuki – z uwagi na fakt, iż jest to mało płynny rynek, również przychody finansowe z tytułu sprzedaży tych aktywów nie mogą być z góry zaplanowane.
- Rynek wymagający dużej wiedzy – ta cecha jest doskonale widoczna na rynku kolekcjonerskim (rynku pasji). Kolekcjonerzy muszą opanować ogromny zasób wiedzy w wąskiej dziedzinie, zanim staną się w niej ekspertami. Zanim potrafią odróżnić falsyfikat od prawdziwego przedmiotu, a także zanim będą dobrze orientować się we wszystkich detalach i szczegółach zbieranych przedmiotów. Po latach żmudnych studiów będą umieli też określić ich przybliżoną wartość rynkową.
- Ograniczenia w dostępie do informacji – pewna grupa inwestorów zawsze będzie znajdowała się w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do innych (asymetria informacji). Fakt ten jest główną przyczyną występowania nieefektywności rynków inwestycji alternatywnych (a zwłaszcza kolekcjonerskiego). Jednakże w ostatnich latach obserwuje się coraz szerszy dostęp do informacji, głównie za sprawą internetu.
- Występowanie inwestorów niemaksymalizujących zysku – są to inwestorzy gotowi zapłacić wysoką cenę, aby tylko wejść w posiadanie upragnionego przedmiotu, np. zapaleni kolekcjonerzy lub muzea. Ci pierwsi są gotowi wywindować notowania do niebotycznych poziomów, aby nabyć obiekt swoich pożądań, na który – zanim pojawił się na aukcji – czekali wiele lat. Muzea posiadają dużą siłę nabywczą, często inwestorzy prywatni nie mogą konkurować z nimi w trakcie licytacji. Oprócz wymienionych grup inwestorów należy wspomnieć jeszcze o korporacjach nabywających dzieła sztuki w celu wystroju wnętrz. W ostatnich latach na rynku inwestycji alternatywnych działa coraz więcej wyspecjalizowanych funduszy inwestycyjnych, które, gromadząc środki od wielu inwestorów, starają się skutecznie rywalizować w trakcie licytacji z nabywcami indywidualnymi i muzeami. Innym ciekawym zjawiskiem jest wskazanie inwestorom indywidualnym konkretnych obiektów, którymi interesują się muzea, a następnie zakup tych dzieł sztuki przez nich na aukcjach. W ten sposób posiadają oni gwarancję, że zakupione przez nich dzieło sztuki ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI