wybory

Brexit
Gospodarka

Po wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii brexit w 2020 r. przesądzony?

Tym razem sondaże były trafne: w wyborach w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna zdobyła zdecydowaną większość z przewagą 74 miejsc – największą jaką miała od wyborów pod wodzą Margaret Thatcher w 1987 roku. Pozwoli im to na realizację „get brexit done” (dokonajmy brexitu) w 2020 roku, zmniejszając niepewność w gospodarce brytyjskiej. Ryzyko przedterminowych wyborów jest w ciągu najbliższych trzech lat raczej niskie.

Komentarze ekspertów

Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii: trudno określić konsensus co do wyników

Obecny wybory powszechne uznano już za najważniejsze od czasu zwycięstwa konserwatystów pod przywództwem Margaret Thatcher w 1979 r. Można dyskutować, czy opinia ta jest słuszna, ponieważ są to już trzecie z rzędu wybory w ciągu niecałych pięciu lat bezpośrednio związane z prawdziwym trzęsieniem ziemi w postaci referendum w sprawie Brexitu z 2016 r., przeprowadzonym w efekcie obietnicy wyborczej Davida Camerona złożonej w 2015 r. po nieudanych próbach renegocjacji relacji Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską.

Urna do głosowania na tle flagi Wielkiej Brytanii
Gospodarka

Co dalej z brexitem? Brytyjczycy wybierają nowy parlament

12 grudnia już drugi raz w ciągu trzech lat obywatele Zjednoczonego Królestwa wezmą udział w przedterminowych wyborach do niższej izby parlamentu. Według sondaży Partia Konserwatywna Borisa Johnsona powinna odzyskać utraconą dwa i pół roku temu większość i doprowadzić do brexitu. Według dra Grzegorza Mathei z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie najważniejszym zadaniem nowego rządu będzie uchronienie brytyjskiego państwa przed rozpadem.

Artykuły

Czemu nie głosujemy? Wybory do PE a polityczna apatia Polaków

Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego, zaplanowane na 26 maja, są kolejnymi w prawie dwuletnim maratonie wyborczym. W listopadzie ubiegłego roku wybraliśmy samorządowców, jesienią zagłosujemy na posłów i senatorów, a wiosną 2020 r. na Prezydenta Rzeczypospolitej. Nadchodzący okres będzie więc (powinien być) czasem wzmożonej obywatelskiej aktywności. W tym kontekście zasadne staje się pytanie o to, czemu w Polsce jedni chodzą na wybory, a drudzy nie.

STRONA 2 Z 4