Wyższa od prognoz inflacja warunkiem pozostania EUR/PLN poniżej 4,20 zł
Środowy poranek przynosi niewielkie osłabienia złotego, który tym samym koryguje swoje wczorajsze umocnienie. Inwestorzy czekają na dane o inflacji w Polsce.
Środowy poranek przynosi niewielkie osłabienia złotego, który tym samym koryguje swoje wczorajsze umocnienie. Inwestorzy czekają na dane o inflacji w Polsce.
Aż 5,2 miliardów złotych Polacy wydali na zakup nowych mieszkań w zaledwie 7 miastach – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Wynik taki zawdzięczamy głównie bardzo niskiemu oprocentowaniu lokat, co kusi inwestorów do zakupu mieszkań na wynajem.
Wyraźne na początku tego roku nadzieje na reflację okazały się krótkotrwałe pomimo obaw o wojnę handlową. W państwach G7 średnia inflacja była w ubiegłym roku na stabilnym poziomie około 1,7%, natomiast w krajach BRICS+Indonezji, gdzie presje inflacyjne są zwykle większe, obserwujemy wyraźną konwergencję stóp inflacji z poziomami odnotowanymi w gospodarkach rozwiniętych. W gospodarkach wschodzących inflacja jest na najniższym poziomie od czasów Wielkiego Kryzysu Finansowego (zaledwie 3,2% r/r).
Minister Finansów dr hab. prof. Teresa Czerwińska
Podwyżka stóp procentowych w Polsce przesuwa się w czasie – prawdopodobnie poza 2019 rok, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Kamil Zubelewicz. Tymczasem rok 2020 będzie – według niego – alarmujący ze względu na przewidywaną wysoką inflację, którą może dodatkowo podnieść dowolne negatywne zjawisko gospodarcze w otoczeniu zewnętrznym Polski.
Polska gospodarka w lutym 2018 r. utrzymywała silne tempo wzrostu. Na uwagę zasługuje zwłaszcza produkcja budowlano-montażowa, która drugi miesiąc z rzędu rosła w tempie ponad 30 proc. rocznie.
Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) postanowił podnieść poziom głównej stopy procentowej do 1,5-1,75% z 1,25-1,5%, poinformował Fed po posiedzeniu. Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami rynku.
Ważne dla amerykańskiej waluty, giełdy i zarazem wszystkich światowych rynków finansowych słowa padną w środę po spotkaniu członków Rezerwy Federalnej. Wersja prawdopodobna: zapowiedź większej liczby podwyżek stóp procentowych wzmocni dolara
Rosnące wynagrodzenia, spadające bezrobocie, tanie kredyty i nieatrakcyjne lokaty – tak ma wyglądać przyszłość do 2021 roku – wynika z modelu stosowanego przez Narodowy Bank Polski. To złe wieści dla osób chcących odkładać pieniądze na bankowych lokatach, bo do 2021 roku grozi to realnymi stratami
W środę pierwsze posiedzenie Fed pod wodzą nowego prezesa Jerome’a Powella. Inwestorzy czekają na informacje dotyczącą stóp procentowych. Gdyby Fed zapowiedział cztery podwyżki, nastroje pogorszą się.
Ważne dla amerykańskiej waluty, giełdy i zarazem wszystkich światowych rynków finansowych słowa padną w środę po spotkaniu członków Rezerwy Federalnej. Wersja prawdopodobna: zapowiedź większej liczby podwyżek stóp procentowych wzmocni dolara – pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Już trzeci tydzień z rzędu indeks towarowy Bloomberg odnotowuje spadek, a główne surowce, takie jak ropa naftowa, złoto i miedź utrzymują się w stosunkowo wąskich przedziałach. Rynek denerwuje się przed niemal pewną szóstą podwyżką amerykańskich stóp procentowych (w bieżącym cyklu) przewidzianą na 21 marca, a ryzyko geopolityczne i niepewność polityczna w Waszyngtonie przyczyniły się do pogorszenia popytu wśród inwestorów.
Inflacja w Polsce już dłuższy czas nie osiąga celu inflacyjnego NBP, co hamuje członków banku centralnego przed podwyższeniem stóp procentowych. Tempo wzrostu cen w Polsce wręcz spowalnia, wg opublikowanych w tym tygodniu danych rocznych wzrost cen osiągnął jedynie 1,4%.
Ceny nieruchomości drożeją i w efekcie Polacy zadłużają się na coraz wyższe kwoty. Sprzyja temu rekordowo niski poziom stóp procentowych oraz poprawa ogólnej sytuacji gospodarczej w Polsce.
Stabilna sytuacja cenowa w Warszawie i Gdańsku, spadki cen w Krakowie i Wrocławiu – tak w dużym skrócie można nakreślić obecną sytuację na rynku wtórnym mieszkań w największych miastach w Polsce. Miniony miesiąc przyniósł również dobre informacje dla osób planujących zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Po pierwsze, spadła średnia marża w ofertach z wysokim (25%) wkładem własnym. Zawdzięczamy to promocji w BZ WBK. Po drugie, prezes NBP ogłosił, że podwyżek stóp procentowych możemy nie zobaczyć jeszcze przez wiele lat. W związku z tym spadła stawka WIBOR, co w najbliższym czasie spowoduje nieznaczne obniżenie rat kredytów.
Rada Polityki Pieniężnej wciąż utrzymuje stopy procentowe na historycznie niskim poziomie. Jak podaje prezes NBP Adam Glapiński, do końca 2018 roku sytuacja ta prawdopodobnie nie ulegnie zmianie. Co wpływa na decyzję RPP i kiedy najwcześniej możemy spodziewać się nieuniknionej podwyżki?
Europejski Bank Centralny (EBC) utrzymał stopy procentowe na dotychczasowych poziomach, poinformował bank. Benchmarkowa stopa procentowa kredytu refinansowego wynosi nadal 0,0%. Jednocześnie EBC podtrzymał plan w zakresie skupu aktywów do końca września 2018 r.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5%, podał bank centralny.
Pierwsza podwyżka stóp procentowych w Polsce – o 0,25 pb – może nastąpić w IV kw. 2019 roku, wynika z raportu Goldman Sachs. Wcześniej bank inwestycyjny oczekiwał rozpoczęcia zacieśniania polityki pieniężnej w Polsce w I kw. 2019 r.
Polska gospodarka weszła w nowy rok, notując 5,1 proc. wzrost w IV kw. 2017 r. I choć w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy nadal ma trwać ożywienie koniunktury, to tempo wzrostu raczej nie będzie już tak spektakularne jak w 2017 r. Długo oczekiwanym pozytywnym trendem w 2018 r. będzie przyspieszenie inwestycji i stopniowe zwiększanie udziału inwestycji prywatnych. Głównym motorem napędowym pozostanie jednak konsumpcja prywatna. Główne ryzyka w 2018 r. to wzrost rynkowych długoterminowych stóp procentowych oraz szybszy powrót inflacji, co będzie głównym ryzykiem dla rynków akcji.
Wydarzenia ostatnich tygodni utwierdzają szefa Fed w przekonaniu, że gospodarka będzie się rozwijać w tempie gwarantującym utrzymanie pełnego zatrudnienia i powrót inflacji do celu. To oznacza dalsze podwyżki stóp procentowych. Rynek zaczyna rozważać 4 ruchy w tym roku. To zła wiadomość dla akcji, dobra dla dolara. Złoty w odwrocie.
Mimo silnego wzrostu dochodów i rekordowo dobrej sytuacji na rynku pracy, oszczędności w bankach i kredytów przybywa najwolniej od lat. Banki zaczynają to dostrzegać i reagują lekko podwyższając oprocentowanie niektórych rodzajów lokat i obniżając odsetki od kredytów.
W tym tygodniu warto wspomnieć o styczniowych wynikach produkcji przemysłowej. W porównaniu ze styczniem ubiegłego roku jest ona wyższa o 8,6%. Biorąc pod uwagę korektę sezonową, wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 6,2% r/r.
Sygnały słabnięcia gospodarki strefy euro, jeśli będą się utwierdzać, nie pozwolą EBC na zaostrzenie polityki pieniężnej nie tylko w najbliższych kwartałach, ale i latach. Czy ktoś rozważa brak podwyżek stóp do końca dekady?
Podczas lutowego posiedzenia większość członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) podtrzymała opinię, że w kolejnych kwartałach prawdopodobna jest stabilizacja stóp procentowych, wynika z „minutes” z tego spotkania, opublikowanych przez Narodowy Bank Polski (NBP).
Według najnowszego raportu Metrohouse i Expandera ceny transakcyjne używanych mieszkań nie miały dużego przełożenia na oferty na rynku wtórnym. Z reguły wahania odnotowywanych kwot nie przekraczały 2 proc., a w kilku miastach były bardzo zbliżone do sytuacji sprzed miesiąca. Marże kredytowe, które rosły niemal nieustannie od 2012r., zaczynają spadać. Od sierpnia ubiegłego roku, co miesiąc obserwujemy niewielkie obniżki. Obecnie średnia marża dla kredytów z wysokim (25%) wkładem własnym wynosi 2,05%, a z najniższym (10%) – 2,31%. Sześć miesięcy temu było to odpowiednio 2,17% i 2,38%.
Ani rosnące oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w USA, ani niepewność związana z wyborami w trzeciej największej gospodarce strefy euro nie przeszkadzają wspólnej walucie w marszu w górę. Naszym zdaniem to jednak przejściowe zjawisko. Zbyt duża zgodność, co do kierunku przyszłych zmian na eurodolarze wśród spekulantów, nakazuje zastosowanie kontrariańskiego podejścia do rynku.
Wyniki budownictwa mieszkaniowego w 2018 roku będą równie dobre jak w 2017. Wpływa na to dobra koniunktura gospodarcza – działają te same czynniki popytowe, co w ubiegłym roku, przede wszystkim niskie stopy procentowe, które wspierają popyt mieszkaniowy przez kanał kredytowy i inwestycyjny – oceniła w rozmowie z PAP Agnieszka Grabowiecka-Łaszek z Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego.
W piątek 2 lutego rozpoczął się nowy etap zmienności i nie da się w tym momencie określić, jak długo on potrwa. Obserwacja historycznych danych indeksu zmienności wykazuje, że za każdym razem, gdy wskaźnik ten rósł, jego normalizacja trwała latami. Mimo iż wzrost VIX nie jest tak duży, jak w okresie kryzysu finansowego z 2008 r. czy kryzysu zadłużenia z 2011 r., eksperci zgadzają się, że poziom zmienności nie był tak wysoki od co najmniej siedmiu lat, przez co można się zastanawiać, czy tym razem sprawy nie przyjmą innego obrotu.
Akcje pozostaną dziś w fazie odrabiania strat po załamaniu z ubiegłego tygodnia, ale w naszej ocenie to jeszcze nie koniec zawirowań na rynkach. W drugiej fali przeceny ruszą także waluty, co wzmocni dolara i osłabi złotego.