Rynki o poranku – mieszane nastroje w Azji
Środowy handel rozpoczynamy od mieszanej sesji w Azji, gdzie notowania indeksu Shanghai Composite zniżkują o ponad -3,5% przy równocześnie rosnącym japońskim indeksie Nikkei o prawie +2%.
Środowy handel rozpoczynamy od mieszanej sesji w Azji, gdzie notowania indeksu Shanghai Composite zniżkują o ponad -3,5% przy równocześnie rosnącym japońskim indeksie Nikkei o prawie +2%.
Połączony wpływ zmiennego kursu USD, spadających oczekiwań dotyczących podwyżki stóp i lepszych prognoz technicznych spowodował, że w ubiegłym tygodniu cena złota odnotowała czteromiesięczne maksimum. Pozytywne prognozy techniczne w perspektywie krótkoterminowej zakłóca jednak znaczny wzrost zleceń byków, przez co cena tego metalu pozostaje wrażliwa na ewentualne zmiany.
Wtorkowy poranek przynosi niewielkie wahania zarówno na GPW, jak i na rodzimym rynku walutowym. Nastroje w kolejnych godzinach będą kształtowane głównie przez rynki globalne.
Bieżący tydzień rozpoczął się publikacją kolejnych słabych danych z Chin. Dynamika wzrostu PKB gospodarki chińskiej spadła w trzecim kwartale, po raz pierwszy od 6 lat, poniżej 7%. Spadek do poziomu 6,9% nastąpił pomimo pięciokrotnego zastosowania od listopada ub.r. przez władze monetarne obniżek stóp procentowych, które miały pobudzić gospodarkę.
Czy wraz z upływem kolejnych tygodni zbliżamy się do podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, czy jednak ten termin nadal pozostaje odległą perspektywą ? Być może już dzisiaj poznamy kolejne wskazówki w tej kwestii, jako że w godzinach popołudniowych odbędą się istotne wystąpienia przedstawicieli Rezerwy Federalnej, w tym samej przewodniczącej Janet Yellen.
Spadek cen ropy i innych surowców spowodował, że rynki wschodzące znalazły się pod silną presją. Jednak według Saxo Bank to właśnie one mają w tej chwili najlepsze rokowania. W miarę jak rosną zagrożenia dla globalnego wzrostu, termin podwyżki amerykańskich stóp procentowych kładzie się cieniem na gospodarkach wschodzących, jednak sama generowana w tych warunkach zmienność tworzy szczególne okazje inwestycyjne.
Poniedziałek nie przyniósł większych zmian na rynku walutowym, eurodolar pozostawał blisko 1,14 a eurozłoty 4,22. Ze względu na brak ważniejszych danych rynek pozostał blisko poziomów, które ukształtowały się w zeszłym tygodniu pod wpływem Minutes Fed-u z wrześniowego spotkania FOMC (z jego treści wynikało, że większość członków głosujących nie była wcale tak bliska decyzji o podwyższeniu stóp procentowych jak to wcześniej mogło wynikać z niektórych wypowiedzi członków Fed-u), a także pod wpływem wypowiedzi M. Draghiego, który stwierdził, że program skupu aktywów działa lepiej niż można się było spodziewać, pomimo że osiągnięcie celu inflacyjnego zajmie więcej czasu niż pierwotnie oczekiwano.
Pod nieobecność innych danych rynki skupiły się na konferencjach członków FED i spekulacjach na temat podwyżek stóp w USA. Unia Europejska zamierza zawiesić sankcje wobec Białorusi. Słabsze dane z Chin.
Na krajowym rynku stopy procentowej podczas wtorkowej sesji najciekawszym wydarzeniem było posiedzenie RPP. Tak jak się spodziewaliśmy, bank centralny nie tylko utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale również podtrzymał oczekiwania w odniesieniu do przyszłej ścieżki PKB oraz inflacji. Według prezesa NBP M. Belki, mimo ostatnich nieco słabszych od oczekiwań danych makroekonomicznych, prognozowana ścieżka wzrostu gospodarczego nie ulegnie istotniejszej korekcie.
Rada Polityki Pieniężnej nie widzi potrzeby dostosowań w polityce pieniężnej, co powinno stać się wsparciem dla złotego. Popyt na polską walutę wzmagać będzie również ogólna poprawa nastrojów na rynkach. Spodziewamy się podążania kursu EUR/PLN w kierunku 4,20. Na eurodolarze stabilizacja, choć próba wybicia kursu powyżej 1,13 to w obecnym układzie rynku najbardziej prawdopodobny scenariusz.
Sesja azjatycka nie przyniosła żadnych pozytywnych zmian w nastrojach inwestorów giełdowych na świecie i jestemy świadkami kontynuacji spadków na szerokim rynku. Japoński indeks Nikkei 225 zakończył notowania ze stratą przekraczającą 4%, spadając do najniższych poziomów od stycznia tego roku, głównie w wyniku aprecjacji jena, który potwierdza status „bezpiecznej przystani” przyciągającej kapitał w sytuacjach podwyższonego ryzyka w skali globalnej.
We wtorek rano złoty traci na wartości przez utrzymujące się na rynkach globalnych obawy o kondycję chińskiej gospodarki. Nastroje na rynkach są na tyle złe, że w ciągu dnia straty te mogą jeszcze się pogłębić.
Fatalne nastroje na giełdach wywołują wzrost awersji do ryzyka i osłabienie złotego. Perspektywa podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku jest bliższa niż dyskontuje to rynek. Do grona zwolenników zacieśnienia polityki pieniężnej dołączył prezes Fed z Nowego Jorku W. Dudley. Rozdźwięk między stanowiskiem większości członków FOMC, a oczekiwaniami inwestorów (implikowane prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu wynosi znacznie mniej niż 50 proc.) wzmaga niepewność i zmienność notowań. Końcówka kwartału nie przyniesie nic dobrego. Poprawy spodziewamy się z początkiem października.
Początek tygodnia pełnego danych, których analiza poddawana będzie głównie w kontekście oczekiwań na podwyżki stóp w USA rozpoczął się z silniejszym euro i słabszym złotym. Kurs EURUSD wzrósł do 1,126 zaś EURPLN przetestował opór na 4,24.
Wracamy do znanej już w historii sytuacji, gdzie “co by się nie działo” jest rozpatrywane z perspektywy wzrostu stóp procentowych w USA. Na niekorzyść euro – głównej przeciwwagi dla dolara – działają kwestie polityczne. Nie tylko kryzys imigracyjny, ale i działania separatystyczne kolejnych regionów.
Lekkie pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych spycha w poniedziałek rano warszawskie indeksy oraz lekko osłabia złotego. Pierwsza połowa dnia na obu rynkach ma szansę upłynąć pod znakiem podaży. Dane z USA i zachowanie Wall Street zdecyduje natomiast o nastrojach po południu.
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach zamknięcia ubiegłego, którego spokojna końcówka ustabilizowała notowania na ok. 1,1120 dla EURUSD i 4,225 dla EURPLN. Po mocno gołębim posiedzeniu Fed, w ub. czwartek Janet Yellen potwierdziła, że oczekuje podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku, czym uspokoiła nieco obawy inwestorów związane z globalnym spowolnieniem gospodarczym, za które „obwiniano” ostatnią decyzję FOMC o utrzymaniu dotychczasowego poziomu kosztu pieniądza w USA.
Uwaga rynków walutowych ponownie skupia się na lukach w polityce gospodarczej, które są widoczne w głównych obszarach wielu światowych gospodarek. Rezerwa Federalna zadecydowała o wstrzymaniu się z decyzją podwyżki stóp procentowych
w Stanach we wrześniu, jednak wiele wskazuje na to, że główne stopy wzrosną w USA jeszcze w 2015 roku. Bank Anglii podąży zapewne za tym przykładem w lutym 2016 r., natomiast pozostałe banki centralne grupy G10 w przeważającej mierze kontynuują łagodzenie swojej polityki monetarnej.
Wtorek może być kolejnym stosunkowo spokojnym dniem na rynku ze względu na dość puste kalendarium makroekonomiczne. Co prawda czekają nas dziś dwie decyzje banków centralnych w sprawie stóp procentowych, tyle że mowa o bankach Turcji i Węgier i w obu przypadkach konsensus rynkowy nie zakłada zmian w parametrach polityki monetarnej. Oprócz tego czekają nas dwa odczyty niskiej wagi ze Stanów Zjednoczonych: indeks cen nieruchomości FHFA, oraz indeks FED z Richmond.
Polska waluta pozostanie we wtorek pod głównym wpływem rynków globalnych, podążając ścieżką wyznaczoną przede wszystkim przez wahania EUR/USD i EUR/CHF.