Duży optymizm w przemyśle
Indeks PMI dla przemysłu, wysoko skorelowany z realnymi odczytami produkcji i PKB, zanotował w styczniu siódmy najwyższy odczyt w historii – wzrósł do poziomu 55,4 z 53,2 w grudniu, przekraczając najwyższe rynkowe prognozy.
Indeks PMI dla przemysłu, wysoko skorelowany z realnymi odczytami produkcji i PKB, zanotował w styczniu siódmy najwyższy odczyt w historii – wzrósł do poziomu 55,4 z 53,2 w grudniu, przekraczając najwyższe rynkowe prognozy.
W czwartek w trakcie porannego handlu na bazowych rynkach długu obserwowaliśmy kontynuację zakupów bezpiecznych aktywów spowodowaną środową decyzją Fed o
ograniczeniu programu skupu obligacji.
Spadek inflacji w Niemczech w styczniu niweczy pozytywny obraz sytuacji w strefie euro powstały po publikacjach wskaźników PMI. Rosną oczekiwania na obniżkę stóp procentowych EBC. Odczyt PKB z Polski potwierdza dobre perspektywy gospodarki w najbliższych kwartałach. Dziś ostatni dzień wyprzedaży złotego i kilkunastodniowe uspokojenie.
Ograniczenie przez Fed wartości QE3 oraz potwierdzone słabe dane z chińskiego sektora przemysłowego dodatkowo pogłębią obawy o sytuację na rynkach wschodzących.
Irlandia pożegnała się z kryzysem, Portugalia i Hiszpania są na dobrej drodze, nie ma niepokoju o Grecję i Włochy. Ale zagrożeń nie brakuje. Największy niepokój budzą Chiny, Argentyna, Turcja i Republika Południowej Afryki (CATS). Choć mówiło się o tym od pewnego czasu, na giełdach panował niczym niezmącony optymizm. Wygląda na to, że nadszedł czas na chwilę strachu.
W prognozach dyrektorów finansowych (CFO) dotyczących przyszłości polskiej gospodarki widoczny jest coraz większy optymizm. Ponad 60 proc. z nich spodziewa się, że w nadchodzących miesiącach wzrost PKB sięgnie ponad 1,6 proc. Wraca normalność w warunkach prowadzenia biznesu a sytuacja ekonomiczna staje się stabilna.
W ubiegłym tygodniu opublikowano szereg świeżych statystyk ekonomicznych z polskiej gospodarki. Ich wyniki w większości pokrywały się z danymi szacunkowymi. Przykładem są grudniowe odczyty dotyczące produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej czy sprzedaży detalicznej. Inflacja w Polsce jest nadal znikoma, w niektórych segmentach gospodarki mamy do czynienia z deflacją (np. ceny w branży przemysłowej).
Coraz wyższe odczyty indeksu IFO w Niemczech potwierdzają scenariusz dość wyraźnej ekspansji tamtejszej gospodarki w tym roku oraz są dobrym prognostykiem dla polskiego przemysłu.
Złoty lepiej niż inne emergingi zniósł zeszłotygodniowe przeceny. Królem zostało argentyńskie peso tracą do dolara ponad 15%. W tym tygodniu nastroje „ustawi” Fed.
W 2013 r. branża leasingowa sfinansowała ruchomości i nieruchomości za 35,3 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku aż o 13 proc. Tak pozytywny wynik może być pewnym zaskoczeniem.
Niższa od oczekiwanej grudniowa dynamika produkcji przemysłowej rozczarowała. Nie można jednak powiedzieć, że wynik na poziomie 6,6% r/r jest słaby gdyż jest on najwyższy z odnotowanych w całym 2013 roku potwierdzający, że polski przemysł wszedł na ścieżkę wzrostową zarówno dzięki poprawiającej się sytuacji zewnętrznej (MFW mocno w górę podniósł prognozę wzrostu PKB dla gospodarki światowej), jak i rosnącemu popytowi krajowemu.
Utrwala się ożywienie na rynku pracy w Polsce. Oczekiwana poprawa kondycji gospodarczej w 2014 roku powinna przełożyć się na dalszy wzrost dynamiki zatrudnienia, która pod koniec ub. roku powróciła do dodatniego poziomu. Jak ma razie polskie dane makro pozostają bez wpływu na złotego i obligacje. Przyspieszenie wzrostu aktywności gospodarczej w pierwszym kwartale 2014 roku powinno jednak wspierać naszą walutę i stanowić ochronny parasol przed ewentualnymi skutkami rozpoczętego taperingu przez Fed. Dziś na rynek wracają Amerykanie oczekujemy, że na core markets wzrośnie zmienność.
We wtorek rano oczekiwane są zwyżki indeksów w Europie, a przyczyny pochodzą głównie z Chin.
Najnowsze analizy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wskazują na poprawę kondycji przedsiębiorstw oraz wzrost ich liczebności. W ciągu ostatniej dekady liczba powstałych podmiotów była większa niż zlikwidowanych. Tylko w roku 2012 zostało zarejestrowanych 518 tys. nowych firm, a tych, które zakończyły swoją działalność 311 tys.1