Populizm

„Miesięcznik Finansowy BANK”: lipiec – sierpień 2024. Sygnały płynące z gospodarki
Gospodarka

„Miesięcznik Finansowy BANK”: lipiec – sierpień 2024. Sygnały płynące z gospodarki

Najbliższe lata mogą okazać się okresem wyjątkowej niepewności w sferze gospodarczej. Dla dużej części inwestorów wakacje nie były okresem odpoczynku i relaksu. Sygnały płynące z giełd azjatyckich i amerykańskiej zwiększyły poziom niepewności, poddając też w wątpliwość sens nakładów, jakie w ostatnich latach włożono w wybrane obszary, w tym chociażby w nowe technologie. Dodatkowym źródłem niepewności jest permanentny stan zagrożenia globalnym konfliktem i brak perspektyw pokoju i stabilizacji w Ukrainie, na Bliskim Wschodzi, jak też w rejonie Tajwanu.

Ryszard Petru, prezes Instytutu Myśli Liberalnej
Gospodarka

Ryszard Petru: Polska jest gospodarczo słabsza i mniej przewidywalna. Osłabiają ją nacjonalizm, populizm i centralizacja

– Chciałbym, żeby racjonalna gospodarka w Polsce zwyciężyła, a nie żeby gospodarka zwyciężyła z nieracjonalnością – mówi o zbliżających się wyborach Ryszard Petru, były lider Nowoczesnej, który pod koniec maja ‘23 ogłosił swój powrót do polityki. W swojej nowej książce analizuje to, co jego zdaniem polityka PiS zepsuła w gospodarce w ostatnich ośmiu latach. Jak podkreśla, po tym okresie Polska jest gospodarczo słabsza i mniej przewidywalna, a spór z KE dotyczący reformy sądownictwa dodatkowo osłabia naszą pozycję w UE. Priorytetem, zdaniem ekonomisty, powinno być m.in. zracjonalizowanie hojnej polityki socjalnej, ograniczenie centralizacji, większe zaangażowanie kapitału prywatnego i poprawa sytuacji młodych na rynku pracy.

Jan Cipiur
Blogi

Mit amerykańskich nierówności

Nierówności dochodowe budzą namiętności, ale głównie na piśmie. Większość na Zachodzie główkuje jak wspiąć się po drabinie, niewielu jak ściągnąć sąsiada usadowionego na niej sporo wyżej. Z kolei na tzw. globalnym Południu nierówności nie są takim „palącym” problemem jak u nas, bo miliardom ludzi bardziej doskwierają głodowe dochody niż to, że sąsiad dostaje kilka rupii, czy dirhamów mikrej dniówki więcej, pisze Jan Cipiur.

STRONA 1 Z 1