Czy po RODO dane osobowe są chronione słabiej?
Rok po wprowadzeniu w UE ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) nadal zauważalne są rozbieżne opinie na temat jego skuteczności.
Rok po wprowadzeniu w UE ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) nadal zauważalne są rozbieżne opinie na temat jego skuteczności.
RODO – cztery litery, które jeszcze nie tak dawno wiązały się z pytaniami, wątpliwościami, a wśród wielu przedsiębiorców nawet z obawami dotyczącymi wysokich kar za niespełnianie wymogów związanych z nowymi regulacjami nt. ochrony danych osobowych. A jak ta sytuacja wygląda dzisiaj, gdy minął rok od obowiązywania regulacji?
Przyjęta w RODO nowa filozofia nie narzuca jednego standardu postępowania. Określa ogólne zasady, jakich trzeba przestrzegać i wskazuje, by administratorzy podchodzili do ochrony danych jak do ciągłego procesu, w którym nieustannie trzeba czuwać, testować rozwiązania i dostosowywać je do zmieniającej się rzeczywistości technologicznej, pewnych zjawisk i zagrożeń.
Mija rok, odkąd 25 maja 2018 r. w Unii Europejskiej rozpoczęto stosowanie wyczekiwanego ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO). Związanych z tym było wiele obaw, niepewności i wątpliwości. Nadszedł jednak czas, aby w poświęconych RODO dyskusjach wyjść poza związany z nim szum i wspiąć się na wyższy poziom. Przepisy, które zastąpiły wcześniejszą dyrektywę o ochronie danych osobowych z 1995 r., wykazały w ciągu minionych dwunastu miesięcy dwie kluczowe cechy: konkretność i skuteczność.
Jedynie 39% firm uważa się za przygotowane na scenariusz naruszenia lub utraty informacji, a 75% nie dysponuje kompleksowym procesem tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania danych. Może to sporo kosztować – każdy zagubiony lub skradziony dokument z poufnymi i wrażliwymi informacjami to nawet 148 dolarów straty.
Globalizacja gospodarki, w tym sektora finansów wymaga wymiany informacji, szczególnie dotyczących cyberzagrożeń – mówił podczas Forum Bezpieczeństwa Banków 2019 Robert Kośla, Dyrektor Departamentu Cyberbezpieczeństwa w Ministerstwie Cyfryzacji.
Wiedza prawnicza, ekonomiczna, umiejętność łatwego nawiązywania relacji interpersonalnych to tylko wybrane cechy, jakie musi posiadać kandydat starający się o pracę w compliance.
Formuła “zapoznałem się z regulaminem…” uchodzi dziś za największe kłamstwo internetu. Sprzedawcy idą więc na łatwiznę. Znajdują wzorcowy sklep internetowy i dobrze wyglądający regulamin. Podmieniają dane firmy, resztę kopiują i gotowe. Na szczęście dzięki RODO osób z takim podejściem do e-biznesu ubywa.
Wykorzystywanie prywatnych urządzeń IT należących do pracowników w działalności zawodowej, określane mianem BYOD (bring your own device), może przynieść rozliczne korzyści zarówno pracodawcy, jak i zatrudnionym. Decydując się na ten model, instytucja finansowa powinna wdrożyć odpowiednią politykę w zakresie szeroko rozumianej ochrony danych.
Internauci są coraz bardziej nieufni, jeśli chodzi o duże firmy gromadzące i sprzedające reklamodawcom, i nie tylko, prywatne dane swoich klientów. Jednocześnie ponad połowa z nich czuje się bezsilna lub bezradna wobec tych praktyk.
Niedopełnienie obowiązków informacyjnych związanych z przetwarzaniem danych osobowych prywatnych przedsiębiorców kosztować będzie jedną ze spółek 943 tysiące złotych. Warto podkreślić, iż postępowanie prowadzone przez Urząd Ochrony Danych Osobowych dotyczyło przetwarzania danych pobranych z Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej (CEiDG), a więc informacji dostępnych publicznie.
Przedsiębiorcy nieustająco napotykają problemy w praktycznym stosowaniu przepisów RODO. Jak podaje UODO, wpłynęło do nich już ponad 3 tys. skarg związanych z nieprawidłowym przetwarzaniem danych osobowych. Warto jednak podkreślić, że niektóre z niech zawierają braki formalne, co powoduje, opóźnienia i utrudnienia w ich rozpatrywaniu.
Zwodnicze interfejsy, które wymuszają na nas niepożądane działania, których świadomie byśmy nie podjęli. Reklamy, które udają, że nimi nie są. Skomplikowane formularze i pochowane po kątach opcje. Mowa o dark patterns.
„W trakcie przeprowadzania czynności sprawdzających przez Głównego Inspektora Nadzoru Ochrony Danych Osobowych (…) ujawnione zostały liczne nieprawidłowości” – tak w skrócie zaczynał się komunikat, którego masowymi odbiorcami byli w ostatnim czasie polscy przedsiębiorcy. Wielomilionowe kary związane z nieprzestrzeganiem zapisów RODO będą prowokować oszustów oraz budzić wątpliwości i obawy właścicieli firm. Pod wpływem impulsu mogą uwierzyć w fałszywe wiadomości.
Banki będą zobowiązane do bezpłatnego poinformowania klientów, jakie czynniki wpłynęły na to, że ich wniosek kredytowy został odrzucony – taka propozycja padła ze strony komisji sejmowych pracujących nad projektem przepisów wdrażających RODO. Propozycja została zaakceptowana przez rząd, a bankowcy chwalą zaproponowane poprawki.
Od momentu wdrożenia w maju 2018 r. GDPR (ang. General Data Protection Regulation) bezpieczne przechowywanie danych osobowych to nadal pole minowe dla wielu przedsiębiorców.
Błyskawiczny rozwój technologii i innowacji w ciągu ostatnich dwóch dekad doprowadził do tego, że firmy zaczęły prześcigać się w oferowaniu klientom coraz bardziej zaawansowanych produktów i usług. Ich nowe wersje powstają coraz szybciej i są promowane coraz głośniej. Klienci czują się przytłoczeni nadmiarem bodźców i zaczynają na nowo zastanawiać się, co naprawdę ma dla nich znaczenie.
Rok 2018 obfitował w szereg poważnych uchybień bezpieczeństwa danych osobowych, w tym gigantyczne wycieki informacji, których konsekwencją były niekiedy wielomilionowe kary. Wiele światowych koncernów, ale także rodzimych przedsiębiorstw przeszło pół roku po wprowadzeniu RODO poniosło w starciu z nim klęskę. Wśród największych cyberataków znalazły się te, których ofiarami padli m.in. użytkownicy Facebooka, Google+ czy sklepu internetowego Morele.net. Ekspert ODO 24 zwraca uwagę, że bezpieczeństwo w sieci bywa bardzo ulotne.
Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej w tym roku szkolnym w całym kraju wolne od zajęć będzie miało ponad 4,6 mln uczniów z 23 598 szkół dla dzieci i młodzieży. To dla nich czas odpoczynku i beztroski. Warto zadbać, aby nie zakłóciły go naruszenia ochrony danych osobowych.
Pod koniec ubiegłego roku dużo mówiło się o porażających statystykach, zgodnie z którymi aż połowa polskich organizacji przyznaje, że nie poradziła sobie z dostosowaniem do RODO. Przy tak przytłaczającej liczbie tych, którzy ponieśli porażkę przy implementowaniu nowych przepisów unijnych lub w ogóle nie podjęli działań mających zapewnić im zgodność z Rozporządzeniem, mało kto poświęca uwagę drugiej połowie, która – rzekomo – sprostała temu wyzwaniu i wdrożyła rozwiązania przez RODO ustanowione. Właśnie… wdrożyła czy tylko przypudrowała?