Prognoza: wartość nowych kredytów hipotecznych sięgnie ok. 55 mld zł w 2019 r.
Wartość nowo udzielonych kredytów hipotecznych w bieżącym roku sięgnie ok. 55 mld zł, poinformował analityk Open Finance i Home Broker Bartosz Turek.
Wartość nowo udzielonych kredytów hipotecznych w bieżącym roku sięgnie ok. 55 mld zł, poinformował analityk Open Finance i Home Broker Bartosz Turek.
Nominał niespłaconych w 2017 r. papierów korporacyjnych na Catalyst, mimo osiągnięcia najwyższego poziomu w historii, wyniósł relatywnie niskie 2,1 proc. wygasającego w tym czasie zadłużenia.
W minionym kwartale tylko jedna spółka nie wykupiła obligacji notowanych na giełdzie, co było najlepszym rezultatem od trzech lat. W ujęciu 12-miesięcznym udział defaultów pozostaje znaczący, ale to dla małych emisji jest najwyższy od ponad półtora roku.
To coraz częstsze podejście spółek notowanych na Catalyst. Szczególnie tych z problemami, które o inwestorach indywidualnych pamiętają tylko gdy trzeba domknąć kolejną emisję.
Z panującego w tym tygodniu marazmu na rynku obligacji nieskarbowych, co pewien czas wyrywały notowania emitentów, co do których od dawna wiadomo, że znajdują się w trudnej sytuacji.
W 2015 roku łączna wartość niewykupionych w terminie obligacji może być o połowę niższa niż w minionym roku. Ale jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o skoku jakościowym na Catalyst.
W razie utraty pracy żadne ubezpieczenie nie będzie lepsze od solidnego funduszu awaryjnego. Jego minimalny poziom to równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia, ale im więcej tym lepiej.
Spadek cen kolejny miesiąc z rzędu wspiera rzeczywistą wartość oszczędności zdeponowanych w bankach. Na najlepszej zakładanej przed rokiem 12-miesięcznej lokacie można było realnie zarobić 3,31 proc.
Przybywa wysokooprocentowanych lokat na krótki termin, ale to w większości tylko chwilowe promocje na przyciągnięcie nowych klientów. Jednocześnie ubywa atrakcyjnych depozytów rocznych i dwuletnich.
Od początku października do połowy listopada studenci będą mogli ubiegać się o najtańszy kredyt na rynku. Jego spłata rozpoczyna się dopiero dwa lata po zakończeniu nauki, a oprocentowanie jest na tyle niskie, że jeszcze można zarobić.
Konieczność rozproszenia ryzyka podczas inwestycji w papiery dłużne firm wydaje się oczywista. Ale teoria nie nadąża za praktyką, bo niezależnie czy kupujemy obligacje na rynku pierwotnym, czy na wtórnym, to musimy liczyć się z całym szeregiem przeszkód do pokonania.
Nie każda spółka emitująca obligacje w trybie publicznym jest koncernem naftowym, bankiem, uznanym deweloperem czy windykatorem. Wysokie odsetki nie biorą się znikąd, a zabezpieczenie, nawet hipoteką, nie zwalnia z konieczności przeanalizowania sytuacji finansowej firmy.
Ministerstwo Finansów obniżając oprocentowanie obligacji skarbowych dopiero w sierpniu i wrześniu zrobiło inwestorom detalicznym prezent, bo na rynku hurtowym rentowności spadają niemal od początku roku.
Zakładane przed rokiem 12 miesięczne depozyty bankowe przyniosły średnio 2,32 proc. realnego zysku. To doskonały obraz tego, że nawet przy niskim oprocentowaniu, z jakim mieliśmy do czynienia już w zeszłym roku, nie warto rezygnować z oszczędzania na lokatach.
Już nie wystarczy samo założenie konta czy wpłata nowych środków, żeby liczyć na wyższe oprocentowanie depozytów. Banki stawiają poprzeczkę coraz wyżej.
Początek roku szkolnego, to dobry moment, żeby postawić kolejny krok w kierunku edukacji finansowej swojej pociechy. Warto w tym celu rozważyć założenie dedykowanego dla dzieci i młodzieży konta bankowego.
Stopy procentowe jeszcze spadną, jeśli nie dziś, to w najbliższych miesiącach – banki są o tym coraz bardziej przekonane, bo już ścinają oprocentowane niektórych depozytów.
Właściciele zakładanych przed rokiem 12-miesięcznych depozytów bankowych mogą zacierać ręce. Choć otwierali lokaty w okresie silnych spadków oprocentowania, udało im się osiągnąć stosunkowo wysoki realny zysk.
Spadek odsetek od długoterminowych depozytów wskazuje, że coraz więcej banków liczy się z możliwością obniżki stóp procentowych. Lecz muszą brać one pod uwagę także słabnącą wśród klientów popularność lokat.
Długów nie ubędzie od samego pocięcia kart kredytowych na kawałki. To co najwyżej sposób na powstrzymanie się od kolejnych wydatków opłacanych plastikiem. Faktyczne pozbycie się zadłużenia wymaga znacznie więcej wyrzeczeń.
W czerwcu inwestorzy indywidualni kupili najmniej obligacji od roku. Mimo tego Ministerstwo Finansów postanowiło obniżyć oprocentowanie oferowanych w sierpniu papierów dwu- i trzyletnich.
Z miesiąca na miesiąc spada wielkość wpłat nowych oszczędności na depozyty terminowe. I to akurat w czasie, kiedy po długiej przerwie banki próbują podnosić odsetki.
Zakładane przed rokiem bankowe lokaty, po uwzględnieniu wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (+0,3 proc. r/r) oraz 19-proc. podatku od zysków kapitałowych, dały zarobić średnio 2,04 proc. wobec 2,46 proc. miesiąc i dwa miesiące wcześniej.
Wystarczy zastrzec kartę, aby to bank przejął odpowiedzialność za nieuprawnione transakcje po jej zgubieniu lub kradzieży. Ale co zrobić jeśli jesteśmy na zagranicznych wakacjach, daleko od domu, i straciliśmy w ten sposób dostęp do pieniędzy?
Wystarczyła chwila, żeby niewielki wzrost oprocentowania krótko- i średnioterminowych lokat poszedł w zapomnienie. Być może banki coraz poważniej biorą pod uwagę możliwość obniżki stóp procentowych.
Holowanie auta, porada prawna czy zamówienie wizyty lekarza lub hydraulika – to tylko niektóre usługi dostępne w ramach bankowego assistance. W razie nagłych wypadków większość uprawnionych klientów zapomina jednak, że może liczyć na pomoc swojego banku i decyduje się zapłacić za usługę z własnej kieszeni.
Wystarczy zainwestować część oszczędności w fundusze i już można cieszyć się bankową lokatą na 6 do 10 proc. w skali roku. Idealne połączenie? O końcowym rezultacie i tak zdecyduje nie depozyt, a wyniki funduszu i opłaty z nim związane.
Banki chętnie podsuną swoją ofertę jeśli tylko potrzeba wakacyjnego wyjazdu wygrywa z brakiem oszczędności na jego sfinansowanie. Pomagamy więc wybrać najlepszy sposób wśród nich.
Już pięć banków oferuje co najmniej 4 proc. w skali roku na trzymiesięcznych depozytach. Są to jednak propozycje o bardzo ograniczonej dostępności.
Ceny przyzwoitego ubezpieczenia podróżnego za dwutygodniowy wyjazd wakacyjny do krajów europejskich zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. W skali całego wyjazdu to niewielki koszt za objęcie ochroną.