Euro słabnie przez zbyt niską inflację
Piątkowe przedpołudnie upłynęło pod znakiem osłabienia wspólnej waluty. Impulsem do tego stały się marcowe dane o inflacji w Niemczech i Hiszpanii.
Piątkowe przedpołudnie upłynęło pod znakiem osłabienia wspólnej waluty. Impulsem do tego stały się marcowe dane o inflacji w Niemczech i Hiszpanii.
W czwartek złoty pozostał stabilny do euro, nieznacznie stracił do dolara i szwajcarskiego franka oraz znacznie mocniej przecenił się do funta.
Europejskie giełdy odrobiły poranne straty i umiarkowanie rosną, kontynuując wczorajszą zwyżkę. Akcje drożeją też w Warszawie. Na wartości natomiast traci złoty.
Korzystny sentyment do złotego i pozytywne nastroje na rynkach globalnych mogą w środę wspierać notowania złotego.
Pozytywne dane z polskiej gospodarki oraz poprawa nastrojów na rynkach globalnych wsparły we wtorek złotego, który umocnił się do euro i szwajcarskiego franka, ale osłabił do dolara.
Pod znakiem stabilizacji na głównych parach walutowych upłynęła dzisiejsza noc. Rynek czeka na nowe impulsy, które wskażą mu nowy kierunek. Dziś takich impulsów nie zabraknie.
Złoty rozpoczął ostatni tydzień marca od przeceny do głównych walut. Skala jego osłabienia jest jednak stosunkowo niewielka. Dużo niższa niż wskazywałyby na to rynkowe nastroje.
Przed tygodniem w komentarzu tygodniowym zadaliśmy sobie pytanie, czy posiedzenie FOMC przyćmi obawy o Chiny i Krym, które wówczas zajmowały inwestorów i kreowały nastroje na rynkach finansowych. Od razu też sobie na to pytanie odpowiedzieliśmy, że tak właśnie się stanie. Nie myliliśmy się. Marcowe posiedzenie FOMC i towarzysząca mu konferencja prezes Janet Yellen nie tylko stało się pierwszoplanowym wydarzeniem w kończącym się tygodniu, ale też doprowadziło do silnych zmian na rynkach finansowych, które w przypadku dolara mogą nawet stać się trwałą tendencją.
W piątek rano nastroje na rynkach finansowych są o niebo lepsze niż jeszcze 24 godziny wcześniej. Krótkoterminowa zmiana sentymentów widoczna jest też na forexie, gdzie dolar koryguje ostatnie umocnienie.
W czwartek dolar kontynuował umocnienie do większości walut. W tym do złotego. Wspierała go retoryka Fed i dobre dane makroekonomiczne z USA.
Rynki gwałtownie zareagowały na wczorajsze wyniki posiedzenia Fed. Dolar się umocnił, akcje potaniały, a rentowności obligacji USA wzrosły. Czy dziś podobnie dynamicznie inwestorzy zareagują na wyniki posiedzenia SNB? Prawdopodobnie nie.
Złoty rano lekko zyskuje dziś na wartości. O losach dnia zdecydują dane o produkcji przemysłowej w Polsce oraz wyniki posiedzenia Fed.
We wtorek, jak się wydaje już po raz ostatni, temat Krymu stał się ważny dla inwestorów, wpływając na nastroje na rynku walutowym. W tym również na polskim rynku walutowym.
Odreagowanie strachu związanego z sytuacją na Krymie w połączeniu z dobrymi danymi z amerykańskiej gospodarki stały się dziś pretekstem do silnego odbicia na europejskich i amerykańskich giełdach.
Nastroje na rynkach globalnych w czwartkowy poranek pozostają mieszane z lekką przewagą tych pozytywnych. Mogło być gorzej, bo dane z Chin nie dają zbyt wielu powodów do optymizmu.
Kolejny ważny dzień z punktu widzenia rynków finansowych. Po tym jak wczoraj wstrząsnął nimi ECB i Mario Draghi, dziś równie mocno emocje może rozpalić publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Europejski Bank Centralny nie zdecydował się na poluzowanie polityki monetarnej, co zostało przyjęte z pewnym rozczarowaniem przez giełdy i stało się impulsem do silnego umocnienia euro.
Liczbą opublikowanych dziś negatywnych informacji można by obdzielić nie jeden, ale nawet trzy dni. Nastroje na rynkach finansowych owszem się pogorszyły, ale strach nie był duży. To ważny sygnał.
Przed miesiącem słabe dane z Chin wywołały obawy o sytuację na rynkach wschodzących. Te opublikowane dziś w nocy są jeszcze gorsze. Strach wróci?
Złoty rozpoczął środowe notowania od korekcyjnego osłabienia do głównych walut. Publikowane po południu dane makroekonomiczne z Polski i USA zdecydują, czy będzie to całodzienna korekta.