Premier Morawiecki: rząd przyjął zrównoważony budżet na 2020 r. i tzw. 13. emeryturę
Rząd przyjął projekt zrównoważonego budżetu na 2020 r., poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Rząd przyjął projekt zrównoważonego budżetu na 2020 r., poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Sejm przyjął pilny rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2019 r., dotyczący zwiększenia wydatków budżetowych o maksymalnie 4 mld zł, na powiększenie funduszu zapasowego Narodowego Funduszu Zdrowia (maks. 3 mld zł) i Funduszu Wsparcia Policji (maks. 1 mld zł).
– Część jednostek samorządu nie wie, jak „dopnie” budżety przyszłoroczne – mówił podczas Forum Bankowo-Samorządowego Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin, Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, Wiceprezes Związku Miast Polskich.
Rząd niespodziewanie powraca do pomysłu zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS. Formalnie wniosek w tej sprawie składa grupa posłów rządzącej partii, ale jest oczywiste, że czyni tak w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim.
W budżecie państwa na koniec września br. odnotowano deficyt w wysokości 1,79 mld zł, tj. 6,3% rocznego planu, podało Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane. Ustawowy plan na cały rok to 28,5 mld zł deficytu.
Założenia makroekonomiczne projektu ustawy budżetowej na rok 2020 zakładające wzrost PKB w ujęciu realnym w Polsce w przyszłym roku na 3,7%, przy średniorocznej inflacji CPI kształtującej się na poziomie 2,5% są zbieżne z obecnymi oczekiwaniami dotyczącymi przebiegu procesów makroekonomicznych, uważa Rada Polityki Pieniężnej (RPP). Jednakże, według RPP, inflacja w I połowie 2020 r. może być przejściowo nieco wyższa niż założono w projekcie.
Większość parlamentarna wycofała się z planów likwidacji limitu 30-krotności składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP pełniący nadzór nad Biurem Prasowym Błażej Spychalski.
Rada Ministrów przyjęła we wtorek ostateczną wersję projektu ustawy budżetowej na 2020 r., zakładającą m.in. brak deficytu budżetowego i wzrost PKB w wysokości 3,7%.
Brak deficytu w projekcie budżetu na 2020 rok należy ocenić pozytywnie. Pojawia się jednak szereg pytań dotyczących sposobu, w jaki ma być osiągnięty ten wynik – napisali Konfederacja Lewiatan, BCC, Pracodawcy RP i Związek Rzemiosła Polskiego, w stanowisku dotyczącym projektu ustawy budżetowej na przyszły rok.
Rząd planuje nowelizację budżetu po to, by w 2020 r. kontynuować wypłaty 13. emerytury, poinformował szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Joachim Brudziński.
Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok, który po raz pierwszy od 30 lat nie zakłada deficytu. Oznacza to, że wydatki mają pozostać na poziomie identycznym jak przychody budżetu. Zdaniem Mateusza Walewskiego, głównego ekonomisty Banku Gospodarstwa Krajowego plan jest osiągalny, choć trudny. Jego powodzenie uzależnione jest przede wszystkim od realizacji części dochodowej, głównie wpływów z podatków.
W budżecie państwa na koniec lipca br. odnotowano deficyt w wysokości 4,8 mld zł, tj. 16% rocznego planu, podało Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane. Ustawowy plan na cały rok to 28,5 mld zł deficytu.
Deficyt budżetu państwa wyniesie w br. 11 986,8 mln zł wobec pierwotnego planu 28 500 mln zł, podano w uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej na 2020 r. Dochody budżetu państwa w 2019 r. będą wyższe od wartości zaplanowanych w ustawie budżetowej o ok. 16 mld zł, w tym wzrost dochodów podatkowych to ok. 12 mld zł.
Z makroekonomicznego punktu widzenia, zrównoważenie budżetu zaprezentowane we wstępnym projekcie na 2020 r. oznacza zacieśnienie polityki fiskalnej, tym dotkliwsze, że dochodzi do niego w spadkowej fazie cyklu koniunkturalnego, uważają ekonomiści z mBanku.
Przyjęty przez rząd projekt budżetu na 2020 r. należy traktować jako bardzo wstępną wersję, która po wyborach do parlamentu może ulec istotnym modyfikacjom, uważają ekonomiści z Santander Bank Polska. Ich zdaniem, mocnym zastrzykiem dla dochodów budżetowych w przyszłym roku będą wpływy jednorazowe: opłata przekształceniowa OFE, aukcja 5G, sprzedaż praw do emisji CO2.
Wzrost dochodów z podatku VAT na poziomie 200,2 mld zł zakładany we wstępnym projekcie budżetu na 2020 r. jest optymistycznym założeniem, a bardziej realnym wydaje się wzrost wpływów w przyszłym roku z podatku CIT na poziomie 41,8 mld zł, uważają ekonomiści z Banku Millennium.
Przedstawione główne kategorie we wstępnym projekcie budżetu na 2020 r. bazują na realnych, choć niekonserwatywnych założeniach, a relacja długu publicznego do PKB w przyszłym roku uplasuje się znacząco poniżej zakładanych 47%, uważają analitycy PKO Banku Polskiego.
Założenia ustawy budżetowej na 2020 r. bazują na nadmiernie optymistycznych założeniach i w odróżnieniu od lat wcześniejszych porzucono złotą zasadę ostrożnego planowania budżetowego, uważają ekonomiści z ING Banku Śląskiego.
Rząd przedstawił projekt budżetu na 2020 rok bez deficytu. Niestety rząd chce go zrealizować dzięki jednorazowym wpływom oraz zniesieniu limitu składek na ZUS. Realizacja budżetu w zaproponowanym kształcie oznacza wyższe koszty dla pracowników i przedsiębiorców. Założenia budżetu są sprzeczne z celami Strategii Zrównoważonego Rozwoju.
Rada Ministrów przyjęła wstępnie projekt ustawy budżetowej na rok 2020, zakładający m.in. wzrost PKB na poziomie 3,7% (w ujęciu realnym) w przyszłym roku wobec 3,8% zakładanego w budżecie na ten rok. W przyjętym projekcie nie zaplanowano deficytu budżetu państwa. To pierwsza taka sytuacja od 1990 r., podało Centrum Informacyjne Rządu.
Budżet na 2020 r. bez deficytu byłby znaczącym krokiem do uzdrowienia polskiej gospodarki – uważają Pracodawcy RP. Realizacja takiego planu wydatków nie byłaby łatwa, ale warto to wyzwanie podjąć.
PKO Bank Polski jest największym płatnikiem podatku CIT w kraju – wynika z opublikowanej przez Ministerstwo Finansów listy podatników podatku dochodowego od osób prawnych, których przychody w 2018 roku przekroczyły 50 mln euro. Tylko z tytułu tego podatku bank wpłacił w ubiegłym roku do budżetu państwa ponad 1,3 mld zł.
W założeniach do projektu budżetu państwa na 2020 rok wiele miejsca poświęcono przeszłości i sprawom makroekonomicznym, a najmniej strategicznym decyzjom dotyczącym przychodów i wydatków budżetu. Na dodatkowe przychody budżetu, składają się nowe obciążenia oraz przejawy zaostrzenia polityki podatkowej.
Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu państwa w 2018 r., podała Izba. W związku z tym Kolegium NIK podjęło uchwałę, w której wyraziło pozytywną opinię w sprawie udzielenia Radzie Ministrów absolutorium za 2018 r.
Wkład popytu krajowego we wzrost PKB spadnie do 4,1 pkt proc. w 2019 r. (z 5,3 pkt w ub.r.) i dalej do 3,6 pkt w 2020 r., podano w „Założeniach projektu budżetu państwa na rok 2020”. Z kolej wkład nakładów brutto na środki trwałe w PKB ma wynieść po 1 pkt proc. w 2019 i 2020 r. (wobec 1,5 pkt w 2018 r.).
Rada Ministrów przyjęła założenia do projektu budżetu państwa na 2020 r., przedłożone przez ministra finansów, zakładające m.in. obniżenie stawki PIT do 17% z 18%, wprowadzenie zwolnienia od podatku PIT dla pracowników w wieku do 26 lat czy podwyższenie zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów dla pracowników.
Zgodnie z obietnicą prezesa Prawa i Sprawiedliwości rząd przyjął we wtorek pierwszą z ustaw wprowadzających kolejny pakiet – Emerytura+. Świadczenie miałoby zacząć być wypłacane jeszcze w pierwszej połowie roku. Według zapowiedzi od lipca ruszą natomiast wypłaty 500 plus na każde pierwsze dziecko. Cały pakiet to obciążenie państwowej kasy rzędu 40 mld zł. Zdaniem ekonomistów te wydatki z czasem będą coraz bardziej ciążyć budżetowi.
Projekt ustawy o jednorazowym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów w 2019 r. zakłada, że koszt netto dla budżetu wyniesie ponad 8,68 mld zł. Dokument został zgłoszony do rozpatrzenia przez Komitet Stały Rady Ministrów.
W budżecie państwa na koniec lutego br. odnotowano deficyt w wysokości 0,8 mld zł, tj. 2,8% rocznego planu, podało Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane. Ustawowy plan na cały rok to 28,5 mld zł deficytu.
Jakie są przyczyny dobrej sytuacji finansów państwa – zastanawia się Witold Gadomski