ISI Emerging Markets Group kupuje REDD Intelligence
ISI Emerging Markets Group ogłosiło zakup firmy REDD Intelligence, dostawcy informacji i analiz dotyczących rynków wschodzących, poinformowała Grupa w komunikacie prasowym.
ISI Emerging Markets Group ogłosiło zakup firmy REDD Intelligence, dostawcy informacji i analiz dotyczących rynków wschodzących, poinformowała Grupa w komunikacie prasowym.
W ostatnich tygodniach coraz więcej firm skarży się na rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na silny wzrost cen nośników energii z początkiem 2022 roku. W przeciwieństwie do gospodarstw domowych, ceny prądu i gazu dla przedsiębiorstw nie podlegają taryfikacji przez Urząd Regulacji Energetyki, a tym samym ich skala jest znacząco większa niż w przypadku konsumentów indywidualnych i zależy od warunków konkretnego kontraktu zawartego z dostawcą, przypominają ekonomiści Credit Agricole.
Zgodnie z danymi Coface, w II poł. 2020 roku i I poł. 2021 roku obserwowaliśmy znaczący wzrost liczby niewypłacalności wśród firm z sektora budowlanego (por. wykres). Ukształtowały się one na najwyższym poziomie od 2013 roku, podkreślają analitycy Credit Agricole.
Sektor rolno-spożywczy zmaga się obecnie z silną presją kosztową wynikającą z rosnących cen materiałów, energii, pracy oraz kosztów odsetek od kredytów. Przedmiotem poniższej analizy ekspertów z Credit Agricole jest ocena odporności poszczególnych branż polskiego sektora rolno-spożywczego na wyższe koszty działalności.
Początek roku to dobry moment na omówienie najistotniejszych tematów makroekonomicznych na nadchodzący czas. Poniższa lista nie wyczerpuje wszystkich z nich, ale jest dobrym podsumowaniem tego, czego możemy spodziewać się w 2020 roku – pisze Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku.
Zbliżające się wybory prezydenckie we Francji są źródłem niepokoju dla inwestorów na całym świecie. Obawiają się oni nagłej niespodzianki, tak jak miało to miejsce w przypadku wyborów w USA. Jeśli podobny scenariusz zmaterializowałby się nad Sekwaną, stery nad piątą pod względem wielkości gospodarką na świecie przejąłby populistyczny polityk. Istotnie, Marine Le Pen może obecnie liczyć na znaczną przewagę w sondażach. W ostatnich tygodniach skorzystała ona ze skandalu „Penelopegate” oraz rosnącego niezadowolenia na francuskich przedmieściach.
Po raz kolejny mieliśmy do czynienia z relatywnie pozytywnymi odczytami makroekonomicznymi. Dane powyżej konsensusu miały miejsce m.in. w przypadku produkcji sprzedanej przemysłu oraz sprzedaży detalicznej. Również lepsza od oczekiwań rynku była produkcja budowlano-montażowa, aczkolwiek w jej przypadku dalej mieliśmy do czynienia z ujemnymi odczytami. Po raz pierwszy od czerwca 2014 r. wskaźnik inflacji był powyżej zera.
Kraje OPEC podejmują działania w kierunku kontroli wydobycia, co pozytywnie wpływa na ceny surowca. Wzrostowy trend będzie w najbliższych tygodniach utrzymany, choć zakres zwyżej ograniczać będzie cena 65 dol. za baryłkę. W Polsce zapowiedziane zmiany w rządzie, bez wpływu na złotego. Istotniejsze jest kolejne ostrzeżenie ze strony Moody’s, który przygotowuje rynek na cięcie polskiego ratingu.
6 września 2016 r. podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdrój Związek Banków Polskich opublikował trzecią edycję raportu „Polska i Europa – wyzwania i zagrożenia”. Raport odnosi się do najważniejszych wskaźników gospodarczych w ujęciu makroekonomicznych oraz przedstawia kondycję sektora finansowego w Polsce na tle Europy. Spadek rentowności banków, wzrost kosztów funkcjonowania systemu i perspektywa nadmiernej regulacji – to najważniejsze wnioski z treści opracowania.
Początek „brexitowego” szału, który rozpoczął się od piątkowej nocy i trwał do końca dnia, był dla naszej waluty niezbyt przychylny. Polski złoty osłabił się najbardziej od 5 miesięcy w szczytowym momencie dnia, tracąc 4,62% w stosunku do euro, 8,67% w stosunku do dolara amerykańskiego oraz 7,71% w stosunku do franka szwajcarskiego. Z kolei oprocentowanie polskiego długu osiągnęło najwyższe poziomy od stycznia 2016. Oprocentowanie 10-letnich obligacji wzrosło o 17 pb do poziomu 3,17% z kolei polska giełda, wraz z pozostałymi parkietami krajów gospodarek wschodzących, odnotowała ponad 4% spadki na zamknięciu.
Światowi inwestorzy we wtorek mogli nieco odetchnąć. Po pozytywnych nastrojach w Azji, giełdy na Starym Kontynencie rozpoczęły dzień od wzrostów i potrafiły je utrzymać. Stronie popytowej nie przeszkadzało bardzo słabe zakończenie poniedziałkowych notowań na nowojorskiej giełdzie. W rezultacie, niemiecki DAX zakończył dzień wzrostem o 1,93%, francuski CAC 40 zyskał 2,61%, a brytyjski FTSE 100 wzrósł o 2,64%.
Rynki wykazują coraz większą nerwowość w związku ze zbliżającym się referendum w Wielkiej Brytanii. Publikacje makroekonomiczne czy posiedzenia banków centralnych zeszły na dalszy plan. Motorem napędowym decyzji inwestycyjnych są kolejne doniesienia o nastawieniu Brytyjczyków do Unii Europejskiej. A obawy o Brexit są coraz bardziej uzasadnione. Żaden z sondaży internetowych i telefonicznych z ostatnich trzech tygodni nie pokazał przewagi zwolenników zachowania status quo. Ostatnie dwa badania dają opcji wyjścia z Unii 3 i 6 pkt proc. przewagi. Swoich stawek nie zmieniają natomiast znacząco (od 2-3 dni, po niedawnym przeskalowaniu) bukmacherzy. Przypisują oni nadal wyraźnie wyższe szanse pozostania we Wspólnocie (60-65 proc. wobec 35-40 proc.). Kalkulowane przez agencję Bloomberg na bazie opcji rynku walutowego implikowane prawdopodobieństwo Brexitu jest jeszcze niższe (25 proc.). Te „twarde” wskaźniki, za którymi stoją prawdziwe pieniądze, zamiast opierania się na notorycznie mylących się ośrodkach badania opinii publicznej, pozwalają nadal podtrzymywać założenie przychylnego funtowi (ale i złotemu) rozwojowi wydarzeń po 23 czerwca. Według ostrożnych szacunków decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii skutkowałaby 8-10-proc. spadkiem wartości funta w stosunku do dolara i potencjalnie dalszą, 2-5-procentową deprecjacją w perspektywie półrocza.
Przed tygodniem w komentarzu tygodniowym zadaliśmy sobie pytanie, czy posiedzenie FOMC przyćmi obawy o Chiny i Krym, które wówczas zajmowały inwestorów i kreowały nastroje na rynkach finansowych. Od razu też sobie na to pytanie odpowiedzieliśmy, że tak właśnie się stanie. Nie myliliśmy się. Marcowe posiedzenie FOMC i towarzysząca mu konferencja prezes Janet Yellen nie tylko stało się pierwszoplanowym wydarzeniem w kończącym się tygodniu, ale też doprowadziło do silnych zmian na rynkach finansowych, które w przypadku dolara mogą nawet stać się trwałą tendencją.