Zagranica wraca, złoty i dług zyskują
Powrót inwestorów zagranicznych na rodzimy rynek długu przyniósł również umocnienie złotego pomimo, że rynkowe otoczenie nie tworzyło dogodnych warunków do wygenerowanie tego ruchu.
Powrót inwestorów zagranicznych na rodzimy rynek długu przyniósł również umocnienie złotego pomimo, że rynkowe otoczenie nie tworzyło dogodnych warunków do wygenerowanie tego ruchu.
Brak potencjalnych silnych impulsów, mogących nadać rynkowi walutowemu nowej dynamiki sprawia, że nie tylko dziś, ale nawet do końca tygodnia może utrzymywać się wakacyjna atmosfera.
Rozczarowujące dane jakie dziś rano napłynęły z niemieckiego przemysłu mogą nie tylko przecenić euro do dolara, ale też i pośrednio uderzyć w złotego.
Piątkowych handel na rynkach światowych upływa pod znakiem mniejszych obrotów i ograniczonych wahań. Prawdziwe emocji czekają inwestorów dopiero wieczorem…gdy pilkarze wrócą na mundialowe boiska w Brazylii.
Najniższe od prawie 6 lat bezrobocie w USA dało kopa dolarowi oraz wywindowało amerykański rynek akcji na nowe rekordowe poziomy.
Wyniki środowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) utwierdzają w przekonaniu, że Rada nie zamierza w najbliższym czasie manipulować przy stopach procentowych. Szanse na ich obniżkę wydają się być zerowe. To będzie wspierać notowania złotego.
Wydarzeniem środy na krajowym rynku finansowym będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Pierwsze od dłuższego czasu, które może mieć realny wpływ na złotego i rynek długu.
Po dwóch dniach zwyżki kurs EUR/USD pozostał stabilny we wtorek. Złoty natomiast po porannym umocnieniu stracił na wartości czekając na środowe wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
Zwolennicy cięcia stóp procentowych w Polsce dostali dziś kolejny mocny argument. Jest nim czerwcowy spadek przemysłowego indeksu PMI do najniższego poziomu od roku. To jednak wciąż zbyt mało, żeby RPP zdecydowała się na taki krok.
Ostatni dzień czerwca, ale też i kwartału oraz półrocza złoty rozpoczął od osłabienia. Pierwsza połowa tygodnia na krajowym rynku walutowym będzie zdeterminowana przez posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. W jego końcówce będą jednak już liczyć się tylko impulsy płynące z zagranicy.
Potwierdzenie przez Sejm, wyraźną większością głosów, wotum zaufania dla rządu premiera Donalda Tuska, ostatecznie zamknęło polityczny wątek związany z aferą podsłuchową w notowaniach złotego. Aczkolwiek sam przełom nastąpił nieco wcześniej, bo przed tygodniem w piątek. Wówczas kumulowały obawy przed wcześniejszymi wyborami w Polsce i dymisją prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Wówczas też złoty wyznaczył lokalne ekstrema. Od poniedziałku, pomimo że jeszcze w weekend została opublikowana seria nagrań polityków z nielegalnych podsłuchów, złoty powoli odzyskiwał siły.
Majowe dane o sprzedaży detalicznej to kolejny już rozczarowujący raport z polskiej gospodarki w ostatnim czasie. To może zwiększać oczekiwania na cięcia stóp procentowych przez RPP. Do ich obniżki jednak nie dojdzie.
Granie pod prąd na indeksach związane było ze sporym ryzykiem. Wczoraj na analizie SP500 pisaliśmy, że jest niemalże równoznaczne z szaleństwem. Jednak koniec sesji amerykańskiej w dniu wczorajszym pokazał, że może misie nie stoją na do końca stratnej pozycji. Na widelcu mamy inny indeks, francuskich blue chips.
Środa jest ostatnim dniem, gdy krajowa polityka będzie miała widoczny wpływ na notowania złotego. Od jutra dominujący wpływ będą już miały czynniki globalne. W tym przede wszystkim nastroje na światowych giełdach.
Ryzyko związane z sytuację polityczną w Polsce z dnia na dzień staje się coraz mniejsze, co wspiera notowania złotego. W kolejnych dniach polska waluta może kontynuować powolne umocnienie.
Tydzień na krajowym rynku walutowym rozpoczął się od odrabiania strat sprzed weekendu. Kolejna odsłona afery taśmowej nie wystraszyła więc inwestorów. Dokładnie tak, jak sugerowaliśmy to w porannym komentarzu walutowym.
Od tygodnia Polska żyje aferą taśmową. W weekend media opublikowały kolejne nagrania z nielegalnych podsłuchów polityków i oficjeli. Paradoksalnie to dobra wiadomość dla złotego.
Niemal połowa uczestników unikanego programu mentorskiego, organizowanego przez Admiral Markets AS, zarobiła handlując na rachunku demonstracyjnym. To efekt kilkutygodniowych szkoleń i indywidualnych konsultacji z analitykami Admiral Markets. Przed najlepszą dwunastką ostatni etap – handel na rachunkach rzeczywistych o łącznej kwocie 120 tys. zł.
Od tygodnia polska polityka żyje ujawnionymi przez tygodnik Wprost nielegalnymi podsłuchami m.in. ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marka Belki dyskutujących o nowej ustawie o NBP. Powstałe zamieszanie polityczne sprawiło, że na rynku finansowym po długiej nieobecności pojawiło się ryzyko polityczne. To zaś ma negatywny wpływ na złotego i dług.
Perspektywa przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Polsce, o której to możliwości wypowiadają się teraz liderzy partii politycznych i prezydent, wprost prowadzi do osłabienia złotego. Przed weekendem nie odzyska on siły.