Bez nowych wiatraków zabraknie nam prądu
Liberalizacja ustawy dotyczącej wiatraków lądowych stała się konieczna. Bez wprowadzenia zmian jesteśmy narażeni na olbrzymi niedobór energii elektrycznej.
Liberalizacja ustawy dotyczącej wiatraków lądowych stała się konieczna. Bez wprowadzenia zmian jesteśmy narażeni na olbrzymi niedobór energii elektrycznej.
Polska awansowała po raz kolejny w rankingu EY RECAI, atrakcyjności państw dla tych, którzy inwestują w odnawialne źródła energii: o jedno miejsce, na 17. pozycję. Jednocześnie stała się dziesiątym (rok temu była 15.), najatrakcyjniejszym krajem na świecie w rankingu PPA, umów na długoterminowy zakup/sprzedaż energii z OZE. Tegoroczny ranking ocenia też wpływ amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji na inwestycje w odnawialne źródła energii na świecie, podkreślają eksperci EY.
Po liberalizacji ustawy odległościowej widać większy ruch w branży energetyki wiatrowej i spadek zainteresowania projektami PV – ocenił w rozmowie z PAP Biznes Rafał Skowroński, ekspert firmy doradczej JLL. Jego zdaniem finansowanie budowy projektów OZE stało się nieco trudniejsze po wprowadzeniu limitów na ceny energii.
Sejm znowelizował ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, wykreślając tzw. zasadę 10H, czyli zakazu budowania wiatraków w promieniu wyznaczonym przez dziesięciokrotność wysokości projektowanej elektrowni do zabudowy i zastępując ją odległością minimalną na poziomie 700 metrów.
Polski rząd złoży wniosek o wypłatę środków z Krajowego Programu Odbudowy (KPO) wkrótce po przyjęciu przez Sejm tzw. ustawy wiatrakowej, która zakłada zniesienie zasady 10H, czyli zakazu lokowania elektrowni w promieniu wyznaczonym przez odległość równą dziesięciokrotności całkowitej wysokości projektowanej elektrowni wiatrowej do zabudowy, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Właśnie teraz ponosimy olbrzymie koszty chronienia kopalń i ryzyka kryzysu energetycznego z powodu blokowania przez rząd inwestycji w farmy wiatrowe na lądzie.
Liberalizacja ustawy odległościowej przygotowana przez rząd pozwoli budować nowe lądowe farmy wiatrowe. Nie jest to jednak liberalizacja, która pozwoli branży rozwinąć skrzydła.
Nowelizacja ustawy odległościowej w czwartek na komitecie Stałym RM – poinformował w Sejmie dyrektor departamentu elektroenergetyki i gazu w resorcie klimatu i środowiska Paweł Pikus.
W najlepiej pojętym interesie narodowym Polski konieczne jest natychmiastowe odblokowanie możliwości rozwoju potencjału lądowej energetyki wiatrowej – apelują do rządu przedstawiciele 10 organizacji, w tym Konfederacji Lewiatan, czytamy w komunikacie KL.
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych powinien po przyjęciu projektu przez Radę Ministrów trafić do Sejmu w I kw. 2022r., poinformował wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska. Projekt przewiduje m.in. rezygnację z tzw. zasady odległościowej, zakładającej minimalną odległość elektrowni od budynku równą dziesięciokrotności wysokości elektrowni wiatrowej (10H) i wprowadza bezwzględną odległość minimalną (500 metrów).