Szef FED o inflacji w USA
„Nierównowaga podaży i popytu związana z pandemią i ponownym otwarciem gospodarki nadal przyczyniały się do podwyższonego poziomu inflacji, w szczególności wąskie gardła i ograniczenia po stronie podaży ograniczają szybkość, z jaką produkcja może reagować na wyższy popyt w najbliższym czasie.
Problemy te były większe i trwają dłużej niż oczekiwano. Zaostrzane są przez kolejne fale wirusa. W rezultacie zasadnicza inflacja znacznie przekracza nasz długoterminowy cel na poziomie 2 proc. i prawdopodobnie utrzyma się tak w przyszłym roku” – wskazywał prezes Fed.
Czytaj także: FED, główna stopa w USA bez zmian
„Podczas, gdy czynniki napędzające wyższą inflację były głównie związane z ograniczeniami spowodowanymi pandemią, wzrost cen rozprzestrzenił się obecnie na szerszy zakres towarów i usług. Płace również gwałtownie wzrosły, ale jak dotąd wzrost płac nie był głównym czynnikiem wzrostu inflacji.
Zwracamy uwagę na ryzyko, że utrzymujący się wzrost płac realnych przekraczający produktywność może wywrzeć presję na wzrost inflacji. Podobnie jak większość prognostów, nadal oczekujemy, że inflacja spadnie do poziomów bliższych 2-letniemu celowi długoterminowemu do końca przyszłego roku” – dodał Jerome Powell.
Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła 15 grudnia decyzję o utrzymaniu głównej stopy procentowej w Stanach Zjednoczonych w przedziale 0-0,25 procent.
Jednocześnie zdecydowano o przyspieszeniu redukcji skupu aktywów do 30 mld USD miesięcznie.