Święto 12 listopada zaskoczyło przedsiębiorców. Czekają ich straty finansowe, chaos organizacyjny, nieterminowe realizacje transakcji?
Tym samym – poniedziałek, 12 listopada 2018 roku – stał się w tym roku Świętem Narodowym i dniem wolnym od pracy. Według doniesień rynkowych decyzja ta może kosztować polską gospodarkę aż 4 mld zł. W przypadku drobnych przedsiębiorców ta skala będzie mniejsza, ale zapewne bardzo odczuwalna.
Eksperci Grupy Aforti oszacowali potencjalne straty i konsekwencje biznesowe, które dotkną tak ich branżę, jak i cały sektor MSP z powodu dodatkowego wolnego dnia.
Strata dla pracowników opłacanych w systemie prowizyjnym
Agnieszka Baran-Płomińska, prezes zarządu spółki windykacyjnej Aforti Collections podkreśla – Patrząc ogólnie na cały rynek MSP, a w tym na działy sprzedaży, dodatkowy dzień wolny od pracy oznaczać będzie z jednej strony wymierną stratę dla pracowników opłacanych w systemie prowizyjnym, a z drugiej również dla pracodawców. Przychód tych pierwszych zostanie bowiem pomniejszony o kwotę standardowo wypracowywaną w ciągu jednego dnia roboczego. Jednocześnie, wprowadzenie wolnego dnia oznaczać będzie podwyżkę świadczeń należnych pracownikom, w tym m.in. z tytułu ekwiwalentu urlopowego czy zasiłków chorobowych, co z kolei przełoży się na dodatkowe koszty dla pracodawców. Współczynnik ekwiwalentowy zmieni się bowiem z 20,92 na 20,83 w 2018 roku, a tym samym wpłynie na wzrost należnego pracownikom wynagrodzenia z tytułu niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego. Kwestie finansowe są jednak w tym przypadku mniej istotne niż ciążący na pracodawcy czy jego dziale kadrowo-płacowym obowiązek przeliczenia wypłaconych i należnych ekwiwalentów. Bez wątpienia przysporzy to firmom ogromu pracy administracyjno-biurowej, niejednokrotnie powodując nadgodziny,
za które również przyjdzie zapłacić pracodawcy.
Dla przedsiębiorców to strata dnia operacyjnego
Z kolei Aleksandra Wodzisławska, prezes zarządu Aforti Exchange wyjaśnia – Wolny poniedziałek, 12 listopada 2018 roku to dla nas – przedsiębiorców przede wszystkim strata dnia operacyjnego, w którym firma normalnie działa i zarabia. Niestety większość przedsiębiorców nie mogła zaplanować działań tak, by zminimalizować negatywne konsekwencje, bowiem dzień wolny został narzucony odgórnie, w nieoczekiwany sposób i na bardzo krótko
przed wprowadzeniem zmian w życie.
Przedsiębiorcy – jak też ich pracownicy – po raz pierwszy usłyszeli o koncepcji ustanowienia 12 listopada dniem świątecznym – około 23 października 2018 roku, czyli na 2,5 tygodnia przed planowanym wolnym.
– Patrząc globalnie, wiele firm – szczególnie tych z branży produkcyjnej – odczuje decyzję o wolnym 12 listopada nie tylko jako poważną stratę operacyjną, ale też może ponieść poważne konsekwencje prawne i finansowe, wynikające z ryzyka niedotrzymania terminu dostaw. Najgorsza jest jednak niepewność organizacyjno-prawna, przed którą postawieni zostali przedsiębiorcy. Jeszcze na 3 dni robocze przed planowanym dniem wolnym, nie było oficjalnego stanowiska, ponieważ dopiero w środę, 7 listopada 2018 roku Sejm rozpatrywał poprawki Senatu do ustawy, nie mówiąc o konieczności jej podpisania przez Prezydenta. Tym samym, część firm – żeby uniknąć chaosu organizacyjnego – samodzielnie ustanowiła 12 listopada dniem wolnym w ich przedsiębiorstwach, niezależnie od finalnej decyzji władz – dodaje Aleksandra Wodzisławska.
Korzyści dla prowadzących działalność turystyczną czy gastronomiczną
Dodatkowy dzień wolny może okazać się najbardziej korzystny dla tych, którzy prowadzą działalność turystyczną czy gastronomiczną. Kolejny wydłużony weekend będzie sprzyjać podróżom rodzinnym oraz indywidualnym, co przy tak pięknej jak na listopad aurze może przełożyć się na dodatkowe zyski w turystyce. Nieco gorzej wygląda sytuacja na rynku finansowym.
– Przewidujemy, że w związku z dodatkowym dniem wolnym mogą zdarzyć się sytuacje, w których
z powodu zamknięcia banków transakcje walutowe mogą zostać rozliczone dzień później – zastrzega Aleksandra Wodzisławska zarządzająca Aforti Exchange – platformą wymiany walut online dla firm.
Agnieszka Baran-Płomińska, kierująca firmą windykacyjną Aforti Collections z kolei dodaje – Niezapowiedziany dzień wolny od pracy z pewnością niekorzystnie wpłynie na działalność branży windykacyjnej, w tym przede wszystkim na realizację operacji na powierzonych portfelach klientów. Szczególnie problematyczne mogą okazać się również zmiany w terminach rozpraw sądowych, na które niejednokrotnie czeka się nawet do pół roku.
Straty finansowe – tak po stronie firm, jak i pracowników – chaos organizacyjny, nieterminowa realizacja transakcji bankowych i walutowych czy dostaw towarów – to tylko wybrane konsekwencje, które czekają przedsiębiorców w związku z ustanowieniem 12 listopada dniem świątecznym. Zyskają zapewne nieliczni, a straty finalnie podsumować będzie można już „po fakcie”, przypisując jednocześnie odgórnie całe ryzyko biznesowe i finansowe firmom, które nie mogły w żaden sposób wziąć udziału w debacie publicznej, biorąc na siebie jedynie skutki niezaplanowanych wcześniej przez rząd działań.
Źródło: Aforti