Święta 2020: mniej wydatków i mniej kłopotów finansowych
Na tegoroczne wydatki świąteczne przeznaczymy średnio 1286 zł, czyli o 10 proc. mniej niż w 2019 roku, gdy było to 1428 zł. Drożejąca żywność sprawiła, że planowane cięcia wydatków ominęły tę pozycję i przeznaczymy na nią 442 zł ‒ czyli o 2 zł więcej niż przed rokiem, choć i tak siła nabywcza tej kwoty będzie niższa niż wcześniej.
Co znamienne w czasach pandemii, o 10 zł więcej, 70 zł zamiast 60 zł, pochłoną zakupy środków czystości. O 6 zł więcej trafi na pozycję inne wydatki świąteczne (149 zł). Ale już prezenty, najwyższa pozycja na liście bożonarodzeniowych kosztów, mają tym razem być tańsze o 64 zł (13 proc.).
‒ Spadek budżetu na upominki do średnio 489 zł nie jest spowodowany tylko skromniejszymi zakupami, ale w ogóle rezygnacją z obdarowywania się w części domów – mówi Halina Kochalska, ekspertka BIG InfoMonitor.
Tym razem Święty Mikołaj nie zajrzy do 16 proc. badanych, podczas gdy w zeszłym roku ominął jedynie 5 proc. respondentów. W pozostałych domach, podobnie jak w 2019 r. w niemal co piątym, przyjemność bycia obdarowanym spotka jedynie dzieci.
Prezenty, najwyższa pozycja na liście bożonarodzeniowych kosztów, mają tym razem być tańsze o 64 zł (13 proc.).
Prezenty dla wszystkich również dla dorosłych będę pod choinką w 66 proc. rodzin, choć w 15 proc. będzie to tylko jeden prezent na osobę. Prawie co piąty badany, mimo oszczędności na świątecznych niespodziankach wyśle prezent do osób z którymi się nie spotka.
Podarunki będą w niemal równym stopniu pochodzić ze sklepów tradycyjnych, jak i z zakupów w sieci. W tym roku 35 proc. badanych informuje bowiem, że kupuje wszystkie prezenty lub większość w sposób tradycyjny (w tej grupie więcej osób kupuje w taki sposób wszystkie) i taka sama grupa mówi, że przez Internet.
Pozostali, 30 proc., przy zaopatrywaniu się w prezenty mniej więcej pół na pół, korzystają z sieci i sklepów stacjonarnych.
Czytaj także: Boże Narodzenie to świetne alibi dla zakupoholików, czy także w tym roku?
Jest mniej prezentów lub są skromniejsze więc i choinka może być mniejsza. Cięcie kosztów dotyka też świąteczne drzewko. Choinka, na którą przed rokiem średnio deklarowano przeznaczyć 64 zł, teraz powinna kosztować ok. 50 zł.
Najbardziej zaoszczędzimy jednak na wyjazdach. Wprowadzone w związku z pandemią zalecenia sprawiły, że wielu nie będzie miało tego typu wydatków wcale w planach, a średnie wskazania spadły o niemal połowę, ze 169 zł do 86 zł.
Najbardziej zaoszczędzimy jednak na wyjazdach
Dużo zależy jednak od podejścia, bo na pytanie: Czy zamierzasz dostosować się do zaleceń sanitarnych i zaprosić do 5 osób, czy też pojechać tam, gdzie dodatkowo będzie nie więcej niż max. 5 osób? – niemal jedna piąta badanych odpowiedziała, że nie, a prawie jedna czwarta cały czas się zastanawia co robić, choć badanie było wykonane tuż przed świętami, bo w dniach 11-15 grudnia.
Jak więc ostatecznie pandemia przełoży się na świąteczne spotkania? W zdecydowanej większości przypadków ma być podobnie jak przed rokiem, bo 63 proc. spędzi święta w zbliżonym gronie osób, 5 proc. badanych spotka nawet większą liczbę osób, a mniej gości będzie siedziało przy stole jednej trzeciej respondentów (32 proc.). Natomiast 6 proc. osób spędzi Wigilię samotnie.
Czytaj także: BIG InfoMonitor: nie ma alimentów i zwykle nie ma też prezentów
Co siódmy Polak zakłada przykre następstwa wydatków świątecznych
W tym roku Boże Narodzenie ma być skromniejsze niż zwykle, w 39 proc. domów, niższe są też średnie zakładane na święta wydatki. Najwyraźniej takie podejście pozwoliło zejść do najniższego o lat odsetka prognozujących, że Gwiazdka skończy się dla nich kłopotami finansowymi.
Towarzyszący poprzednim świętom optymizm, że uda się z czasem wyjść z finansowego dołka, w jaki wpędzają niejedną rodzinę świąteczne zakupy, tym razem opuścił wiele osób. Wolą więc nie ryzykować. Efekt?
Mimo kłopotów w jakie pandemia wpędziła część firm, a wraz z nimi ich pracowników, po raz pierwszy od lat przekonanie, że nie uda się uniknąć problemów finansowych z powodu organizacji świąt, spadł do 14 proc. z 17 proc. w dwóch poprzednich latach i 20 proc. w 2017 roku.
W tym roku Boże Narodzenie ma być skromniejsze niż zwykle, w 39 proc. domów, niższe są też średnie zakładane na święta wydatki
Jest jednak sporo niepewności, bo aż 26 proc. czyli dwa razy więcej niż przed rokiem, nie jest jednak przekonanych, czy oby na pewno nie będzie miało trudności. W grupie przewidujących finansowe kłopoty, z powodu przekraczających ich możliwości wydatków świątecznych, 28 proc. mówi, że wyjdzie na prostą po miesiącu, ale 39 proc. wie, że potrwa to do lutego lub marca, a w co piątym przypadku nawet dłużej.
Trzymamy się bardziej za portfel na święta, ale też podczas przedświątecznych, niezwiązanych z Bożym Narodzeniem wyprzedażach. Gdy przed rokiem chętnie robiło tego typu zakupy dwóch na trzech badanych tym razem deklaruje je jedynie 39 proc.
‒ Zrezygnowali ci, których zwykle było stać na niższe wydatki, bo średnia wartość zakupów na grudniowych wyprzedażach wzrosła jednak z 451 zł w 2019 r. do 691 zł w 2020 roku – mówi Halina Kochalska.
Czytaj także: BIK: wartość pożyczek udzielonych przez firmy pożyczkowe spadła o 25,1 proc. rdr w listopadzie
Skąd weźmiemy pieniądze na święta?
W pierwszej kolejności z wynagrodzeń, emerytur czy rent. Bieżące dochody w tym roku wystarczą jednak mniejszej grupie osób, bo 74 proc. wobec 86 proc. w 2019 r.
‒ Stąd też więcej respondentów niż w minione święta sięgnie po oszczędności – 12 proc. wobec 8 proc. w ubiegłym roku. W porównaniu z zeszłorocznym grudniem przybyło też ograniczających planowane wcześniej poważniejsze wydatki, by jednak mieć pieniądze na organizację uroczystej kolacji (5 proc. wobec 3 proc.).
By dysponować większą gotówką więcej osób postanowiło też, przełożyć na później płatność rachunków czy czynszu (3,2 proc. badanych, wobec 2,4 proc. w minionym roku) – zwraca uwagę Halina Kochalska.
Ale już pożyczki od banków i firm pożyczkowych tym razem będą brane mniej chętnie, bo przez 3 proc. ankietowanych podczas gdy w poprzednim roku mówiło o tym niemal 7 proc. badanych.
Ci którzy liczą na zewnętrzne finansowanie, najczęściej ‒ 28 proc., potrzebują między 1000 a 2000 zł. Więcej niż co dziesiątemu wystarczy, że pożyczy 500 zł, a blisko co piątemu od 500 do 1000 zł, oraz od 2000 do 3000 zł. Zapotrzebowanie na kwoty powyżej 3000 zł występuje zaledwie u 8 proc. ankietowanych.
Więcej respondentów niż w minione święta sięgnie po oszczędności – 12 proc. wobec 8 proc. w ubiegłym roku
Nie ubyło natomiast chętnych do pożyczania od rodziny i znajomych. Tak jak rok temu, chcą to zrobić 2 osoby na 100.
Zdecydowanie niżej niż w zeszłym roku, jako źródło finansowania świątecznych wydatków, uplasował się też program 500+. Tym razem zyskał 3 proc. wskazań wobec 8 proc. w 2019 r., a przypomnijmy był to pierwszy rok obowiązywania rozszerzonego programu, przewidującego wypłaty co miesiąc 500 zł na każde posiadane dziecko bez względu na sytuację finansową rodziny.
*Badanie „Wydatki świąteczne Polaków” Maison&Partners na zlecenie BIG InfoMonitor. Badanie wykonano w dniach 11-15 grudnia 2020 r. na panelu badawczym Ariadna, na reprezentatywnej próbie 1106 Polaków w od 18 lat wzwyż, metodą CAWI.