Sprzedaż mieszkań na największych rynkach w Polsce spadła w 2018 r.
Ponadto eksperci podkreślają, że ubiegłoroczne spadki nie oznaczają słabego roku dla rynku. Wręcz przeciwnie – sprzedaż w sztukach i liczba mieszkań wprowadzonych do oferty były wyższe niż w 2016 r. i drugie najlepsze w historii (po rekordowym 2017 r.). Ubiegłoroczny wynik wyraźnie poprawił IV kwartał, w którym deweloperzy wprowadzili do oferty 19,3 tys. mieszkań (+25% kw/kw i jednocześnie najwięcej od 2007 r.), a sprzedali 16,5 tys. (+14% kw/kw).
„W stosunku do 2017, rok 2018 był gorszy. Było mniej wprowadzeń do oferty i sprzedanych mieszkań, ale doskonały IV kw. sprawił, że w 2018 roku deweloperzy więcej sprzedali i wprowadzili niż w 2016 r.” – powiedziała dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego Katarzyna Kuniewicz podczas spotkania prasowego.
Ekspert podkreśliła, że liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży w ostatnim kwartale ub.r. (19,3 tys.) prawie sięgnęła rekordu z IV kw. 2007 r. (ok. 20 tys.), a „oczekujący” na mieszkania silny popyt na rynku odpowiedział na tę podaż wzrostem sprzedaży o 14% kw/kw do 16,5 tys.
Oferta na 6 głównych rynkach osiągnęła 50,7 tys. na koniec 2018 r.
Dzięki wysokim wprowadzeniom oferta na 6 głównych rynkach osiągnęła 50,7 tys. na koniec 2018 r., co według REAS oznacza powrót do „wysokiego, dobrego poziomu oferty”. Rok wcześniej wielkość oferty wynosiła 48,3 tys.
„Po IV kwartale mamy powrót do bieżącej równowagi podażowo-popytowej” – dodała Kuniewicz.
Według niej, mimo że oferta jest wysoka, to teoretyczne średnie tempo wyprzedaży całej oferty wynosi dla 6 miast 3,1 kwartału, czyli nadal jest bardzo dobre.
„Czas ten rośnie od początku 2018 r. i tak nadal będzie. Powinien rosnąć, ale nie przewidujemy katastrofy” – powiedziała Kuniewicz. Według ekspertów deweloperzy mają jeszcze spore możliwości wydłużania sprzedaży bez utraty płynności.
REAS ocenia, że w obszarze cen mieszkań, po okresie stabilizacji nastąpił „okres jednoznacznego wzrostu”.
Potencjał do wzrostu cen
„Jeszcze istnieje potencjał do wzrostu cen i nie widać powodu, by wzrosty cen miały się zakończyć” – powiedział wiceprezes JLL w Polsce Kazimierz Kirejczyk. Dlatego przeciętna wartość transakcji w 2019 r. powinna być wyższa r/r, choć dynamika wzrostu cen powinna zwalniać.
Eksperci REAS, pytani o prognozy na 2019 r. wskazali, że rynek mieszkaniowy nieznacznie się zmniejszy, zarówno w ujęciu liczby sprzedanych mieszkań, jak i łącznej wartości transakcji, ale nie przewidują spektakularnych zmian ani zawirowań.
„Nie przewidujemy, by na rynku mieszkaniowym wydarzyło się coś spektakularnego, jeśli nie pojawią się jakieś czynniki spoza rynku. Czynnikiem, który może spowodować wyraźną zmianę są stopy procentowe, ale wierzymy, że pozostaną na niezmienionym poziomie i nie będzie alternatyw dla inwestujących w mieszkania” – powiedział Kirejczyk. Podobnie nie zakłada on, by wystąpiła zmiana popytu związana z obniżeniem akcji kredytowej.
„W 2019 r. sprzedaż w sztukach będzie niższa [r/r]. Pytanie, na ile wzrost cen uszczupli popyt, ale wydaje się że wartość [łączna wartość transakcji na rynku] również powinna być niższa w 2019 w ujęciu rok do roku” – podsumowała Kuniewicz.
REAS JLL Residential Advisory jest zespołem doradczym specjalizującym się w zagadnieniach dotyczących rynku nieruchomości mieszkaniowych. Sześć rynków, dla który dane podaje REAS, to Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto i Łódź.
Źródło: ISBnews