Odgłosy: Jaka jest prawda

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2009.02.foto.97.a.150xPrzysłuchując się obecnej debacie polityków opozycji na temat stanu naszej gospodarki, trudno pozbyć się uczucia, że im ktoś gorzej radzi sobie ze zrozumieniem świata ekonomii, tym pewniej wygłasza sądy i opinie najbardziej zdecydowane i pozbawione jakichkolwiek wątpliwości. Ogłaszając wszem i wobec, w jak głębokim kryzysie znajduje się polska gospodarka, wielu prominentnych przedstawicieli opozycji byłoby zapewne bardzo zdziwionych, gdyby spróbowali te obiegowe pojęcia zidentyfikować w kategoriach ekonomicznych. Ot, choćby przywoływane najczęściej słowo: kryzys. Dlaczego jest stale odmieniane przez wszystkie przypadki? Bo samo w sobie jest już negatywnie nacechowane i posługujący się nim ma poczucie, że nic już nie musi wyjaśniać. A wystarczyłoby sięgnąć do jakiegokolwiek podręcznika ekonomii, aby stwierdzić, że nie istnieje nawet takie pojęcie. Posłowie Kaczyński, Gosiewski czy Putra zapewne by się żachnęli, stwierdzając, że wiadomo o co chodzi - przecież gospodarka się wali. Ale właśnie w tym problem. Gdzie i co się wali?

Marek Urbaniak

Najlepszymi miarami zjawisk gospodarczych, których skumulowanie nazywane jest eufemistycznie kryzysem gospodarczym, są takie problemy makroekonomiczne, jak: inflacja, bezrobocie czy recesja. To dlatego prof. Leszek Balcerowicz może z takim spokojem mówić o niepoważnych wypowiedziach prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bo wie, jak zmieniają się te miary w naszej gospodarce, i że w żaden sposób nie upoważnia to do dramatycznego pohukiwania o jej stanie. Czy to oznacza, że hulające w globalnej gospodarce dramaty nas się nie imają? Oczywiście, że nie, i o to chodzi. Ale co innego potencjalne zagrożenia, a co innego fałszowanie aktualnej rzeczywistości i wywoływanie strachów.

W tym kontekście warto też przyjrzeć się, jak bardzo jesteśmy bezradni w opisywaniu świata ekonomii. Relatywnie komfortową sytuację mają specjaliści parający się jakimś wycinkiem badań gospodarczych. Tam istnieje względny porządek. Są jakieś definicje, jakieś twierdzenia i przyjęta metoda grzebania się w określonym fragmencie rzeczywistości. Jednak im ogólniej, tym trudniej. Nieprzypadkowo prof. Grzegorz Kołodko, gdy spróbował ogarnąć „Wędrujący świat” ekonomii, cały pierwszy rozdział poświęcił zasygnalizowaniu, jak nieporadnymi pojęciami będzie się posługiwał. Stwierdzi, że nawet przy najlepszych intencjach każdy napotka podstawową barierę określenia fundamentu swoich dociekań – podania, czym jest prawda. Najchętniej przez wielu przywoływana klasyczna, arystotelesowska definicja prawdy, czyli zgodności treści sądu z rzeczywistością, ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI