Silny sektor bankowy potrzebny Europie
10 lat od kryzysu
We wrześniu ubiegłego roku minęło dziesięć lat od ogłoszenia upadłości banku Lehman Brothers – data jest uważana za moment rozpoczęcia światowego kryzysu gospodarczego który zmienił stan gospodarki na świecie.
W ramach decyzji pokryzysowych podjęto wówczas zintensyfikowane i skoordynowane działania legislacyjne i regulacyjne mające na celu stworzenie ram prawnych i wymogów dla banków. W UE postawiono na celowniku przede wszystkim niedokapitalizowanie banków oraz właściwe zarządzanie ryzykiem.
W pierwszych latach po kryzysie działania legislacyjne miały tylko jeden cel – zwiększenie stabilności finansowej w Unii Europejskiej. W mniejszym stopniu brano pod uwagę to, czy nowe regulacje będą ograniczały działalność banków, obniżały zyskowność i zmniejszały możliwości finansowania.
Skutkiem tego był znaczący wzrost obciążeń banków. Powstało łącznie kilkanaście nowych regulacji unijnych w tym zakresie.
USA – UE, różne podejście do sektora bankowego
Jesteśmy w momencie, w którym należy zakończyć „żałobę” po kryzysie i odpowiedzieć na pytanie, jakich banków w Europie chcemy.
Banki w UE walczą o lepsze jutro przeciwko niesprzyjającym okolicznościom – w kontekście niskich stóp procentowych, spadającej rentowności sektora przy rosnących wydatkach – podczas gdy banki w Stanach Zjednoczonych, gdzie było najwięcej bankructw, dominują na światowych rynkach kapitałowych.
Komisja Europejska powinna zatem wzmocnić wysiłki w celu ukończenia Unii Bankowej, w świetle fiaska CMU, gdyż to kredyt bankowy nadal pozostaje głównym źródłem finansowania gospodarki. Nie warto odwracać się do sektora bankowego – będzie nam jeszcze potrzebny.
Zastanowienia wymaga także podejście do nowych kategorii instytucji na rynku finansowym. Być może konieczna jest zmiana paradygmatu nadzoru finansowego z podmiotowego na przedmiotowy.
Więcej na ten temat w marcowym numerze miesięcznika Bank