Sejm wprowadził CIT dla spółek komandytowych i ograniczył ulgę abolicyjną
Chodzi o nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw.
Zmiany, obok nadania spółce komandytowej statusu podatnika podatku dochodowego i rozszerzenia zakresu szacowania wartości transakcji, przewidują też m.in., że limit przychodów z bieżącego roku podatkowego uprawniających do korzystania z obniżonej 9 proc. stawki podatku CIT zostanie podniesiony z 1,2 do 2 mln euro.
Wprowadzono też limit odliczenia tzw. ulgi abolicyjnej do wysokości 1360 zł. Zdaniem MF, obecne stosowanie tzw. ulgi abolicyjnej nie realizuje polityki podatkowej, jeśli chodzi o eliminowanie podwójnego opodatkowania dochodów, a także nie zachęca do osiągania dochodów w Polsce. Ograniczenie ulgi abolicyjnej nie dotyczy dochodów osiąganych z tytułu pracy lub usług wykonywanych poza terytorium lądowym państw.
Czytaj także: Praca za granicą, jak nie zapłacić wyższego podatku mimo ograniczenia ulgi abolicyjnej
Wehikuły do wyprowadzania pieniędzy do rajów podatkowych?
Odpowiadając na zarzuty opozycji, że nowelizacja spowoduje podwójne opodatkowanie spółek komandytowych i likwidację przedsiębiorstw, odpowiedział wiceminister finansów Jan Sarnowski, który stwierdził, że podstawowym celem tej noweli jest poprawa kondycji sektora firm małych i średnich w sytuacji spowodowanej przez pandemię.
“Firmom potrzeba trzech rzeczy, które da im ta ustawa. Po pierwsze niskich podatków, które pozwolą firmom na tworzenie finansowych poduszek bezpieczeństwa i inwestowanie gdy jest to dla nich korzystne.(…) Po drugie firmy potrzebują bezpieczeństwa, maksymalnej prostoty rozliczeń. Firmy potrzebują też równych warunków konkurencji” – powiedział.
Sarnowski powiedział, że według danych Krajowej Administracji Skarbowej, zarejestrowane w Polsce spółki komandytowe stają się coraz częściej wehikułem do wyprowadzania pieniędzy do rajów podatkowych.
“Nie dotyczy to tylko tych 3 proc. firm komandytowych, które są własnością podmiotów zagranicznych, ale również podmiotów, których właścicielami są Polacy, które poprzez transakcje z zarejestrowanymi w rajach podatkowych podmiotami, wyprowadzają środki za granicę” – podkreślił.
Wiceminister poinformował, że objęcie CIT-em spółek komandytowych rekomenduje OECD i rozwiązanie takie wprowadziło już 12 państw Unii Europejskiej.
Ograniczenie ulgi abolicyjnej
Z kolei odpowiadając na zarzuty opozycji dotyczące ograniczenia ulgi abolicyjnej, że spowoduje podwójne opodatkowanie osób pracujących za granicą, czy opodatkowanie studentów pracujących poza Polską, Sarnowski powiedział, że zmianami dotknięte będą jedynie osoby które mieszkają w Polsce, ale przez mniej niż sześć miesięcy w roku i pracują za granicą.
Jan Sarnowski: Ulga abolicyjna bardzo często służy nieuczciwym firmom, żeby w ogóle nie płacić podatku w Polsce
„W efekcie podatek bardzo często nie jest płacony ani w miejscu pracy ani w miejscu zamieszkania czyli w Polsce” – stwierdził Sarnowski.
Dodał, że ulga abolicyjna bardzo często służy nieuczciwym firmom, żeby w ogóle nie płacić podatku w Polsce.
„Podatków unika się poprzez transfer wypracowanego w Polsce zysku do zarejestrowanej w innym kraju spółki. Taki zysk wypłacany jest potem do polskiego właściciela jako wynagrodzenie dyrektora, który przez ulgę abolicyjną w ogóle nie płaci podatku” – wyjaśnił wiceminister.
Sarnowski zapewnił, że zmiany dotyczące ulgi abolicyjnej nie będą dotyczyć Polonii, ani 2,5 mln Polaków, którzy mieszkają w innych krajach Unii Europejskiej i na świecie. Studentów w ogóle to nie dotknie ponieważ są objęci zerowym PIT-em dla młodych.