Rynki wschodzące i Europa Środkowa – „delikatna” różnica
Sytuacja w Chinach i zmiany w polityce pieniężnej Stanów Zjednoczonych mają niewielki wpływ na nasz region;
PKB Polski powinien utrzymać stabilny wzrost powyżej 3,5% r/r., ale nasila się niepewność związana z wyborami parlamentarnymi.
W chwili, gdy obniżane są prognozy wzrostu gospodarczego w Chinach, oczekiwania dotyczące krajów Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej pozostają stabilne, choć najważniejsze wskaźniki dla Polski (szacowane tempo wzrostu PKB w 2015 roku 3,7 procent i 3,6 procent w 2016 roku), Węgier (odpowiednio 3,0 i 2,5 procent) i Czech (4,3 i 2,4 procent) świadczą o pewnym osłabieniu dynamiki w ciągu ostatnich miesięcy. W przeciwieństwie do innych rynków wschodzących znaczące i trwałe obniżenie tempa wzrostu PKB w Chinach miałoby niewielki wpływ na kraje Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej, gdyż bezpośrednia wymiana handlowa z Państwem Środka nie jest znacząca. Wpływ pośredni przez Niemcy jest możliwy, ale zostałby częściowo zrównoważony spadkiem cen surowców i energii. Drugim, oprócz sytuacji w Chinach, czynnikiem wpływającym na rynki wschodzące może być polityka monetarna Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza wzrost stóp procentowych, który spowodowałby umocnienie się amerykańskiego dolara. Również jednak i z tej perspektywy wpływ na kraje Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej byłby ograniczony, gdyż waluty tych krajów są silnie związane z euro i tylko w niektórych krajach Europy Wschodniej firmy finansują się w dolarach.
– Oczekiwane przez nas tempo wzrostu PKB Europy Środkowej w przyszłym roku na poziomie 3,1 procent jest niższe od naszych prognoz na 2015 rok zakładających wzrost o 3,6 procent. Natomiast w Europie Południowo-Wschodniej spodziewamy się przyspieszenia o 0,4 pkt proc. do 2,8 procent w 2016 roku z powodu ożywienia koniunktury gospodarczej w Serbii i Chorwacji. Oba te kraje przyspieszają po kilku latach zastoju. W Serbii spodziewamy się wzrostu PKB w nadchodzącym roku o 2,5 procent, przy zerowym tempie w roku bieżącym. W Chorwacji powinno być możliwe podwojenie tempa z 0,5 procent do 1,0 procent w 2016 roku. Motorem rozwoju w tym regionie pozostaje Rumunia, gdzie gospodarka rośnie w stałym tempie 3,5 procent – pisze Peter Brezinschek, główny analityk Raiffeisen Research w raporcie na temat Europy Środkowej i Wschodniej w IV kwartale 2015 roku.
Polska na zakręcie?
Do liderów wzrostu w regionie nadal należy także Polska, której gospodarka powinna utrzymywać stabilny wzrost nieznacznie powyżej 3,5% r/r.
– W średnim horyzoncie optymistyczne spojrzenie na polską gospodarkę, która w naszej ocenie powinna nadal korzystać z poprawiającej się sytuacji na rynku pracy, silnej kondycji finansowej firm czy nowego strumienia funduszy UE, burzy jednak nasilająca się niepewność polityczna co do kształtu polityki gospodarczej i fiskalnej po zaplanowanych na październik tego roku wyborach parlamentarnych. W globalnym otoczeniu, w którym nadal dominują ryzyka, odejście od ścieżki konsolidacji fiskalnej i destabilizacja sektora finansowego mogą za sobą pociągnąć szybkie przewartościowanie ocen polskiej gospodarki w oczach inwestorów zagranicznym i stać się dużą barierą na ścieżce stabilnego wzrostu – podkreśla Marta Petka-Zagajewska, główna ekonomistka Raiffeisen Polbank.
Marcin Jedliński
rzecznik prasowy
Raiffeisen Bank Polska S.A.