Rynki globalne wspierają złotego, gorący dzień dla notowań funta brytyjskiego
O godzinie 08:43 za euro trzeba było zapłacić 4,1690 zł, czyli tyle samo co wczoraj na koniec dnia, gdy wspólna waluta potaniała o 1,5 gr. Dolar rano taniał o 0,9 gr i kosztował 3,3820 zł, szwajcarski frank drożał o 0,9 gr do 3,6185 zł, a brytyjski funt kosztował 4,6890 zł.
Poprawa nastrojów na światowych giełdach i wzrostowe odbicie notowań EUR/USD, pomimo że nie idą w parze ze spadkiem rentowności amerykańskich obligacji, w ostatnich dniach wspierała złotego. W efekcie notowania euro, które jeszcze w piątek atakowały poziomy powyżej 4,20 zł, cofnęły się do 4,1690 zł obecnie, dolar w tym czasie cofnął się o 5 gr, frank o 6 gr, a funt aż o 9 gr.
Notowania GBP/PLN pod wpływem danych inflacyjnych
W tym ostatnim przypadku zwrot nastąpił z poziomu górnego ograniczenia konsolidacji w jakiej notowania GBP/PLN pozostają od miesiąca. Obecnie kurs znajduje się blisko jej dolnego ograniczenia. O dalszych losach, o tym czy funt dalej pozostanie w szerokim trendzie bocznym, czy też może się z niego wyrwie, zdecydować mogą publikowane dziś o 10:30 inflacyjne dane z Wielkiej Brytanii. W styczniu oczekuje się cofnięcia się inflacji CPI do 2,9 proc. z 3 proc. rok do roku, przy jednoczesnym wzroście inflacji bazowej CPI do 2,6 proc. z 2,5 proc i wyhamowaniu inflacji PPI do 3 proc. z 3,3 proc. Im wyższe będą odczyty, tym większe prawdopodobieństwo wcześniejszej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii, co będzie wspierać funta.
O ile notowania GBP/PLN pozostaną pod głównym wpływem danych inflacyjnych, to kursy pozostałych polskich par będą kształtowane przede wszystkim przez nastroje na światowych giełdach i wahania EUR/USD. Poprawa tychże nastrojów i umocnienie euro do dolara sugeruje spadek w dniu dzisiejszym notowań USD/PLN, przy dość niewielkich wahaniach EUR/PLN i CHF/PLN w kolejnych godzinach. Szczególnie, że wtorkowe kalendarium jest relatywnie puste, przez co brak jest potencjalnych impulsów mogących zmienić układ sił na rynkach bazowych.
Dane o dynamice PKB umocnią złotego?
Bez wpływu na złotego pozostaną zaś publikowane o godzinie 14:00 przez Narodowy Bank Polski grudniowe dane o bilansie płatniczym. Krajowe raporty zaczną się liczyć dopiero jutro, gdy zostaną opublikowane wstępne dane nt. dynamiki polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za IV kwartał 2017 roku. Oczekiwane przyspieszenie wzrostu gospodarczego do 5,2 proc. może wspierać złotego. Jednak tylko w krótkim terminie, gdyż już publikowane dzień później dane o inflacji w Polsce, która w styczniu prawdopodobnie obniżyła się do 1,8-1,9 proc., będą tworzyły podażową presję. Zwłaszcza wtedy, gdyby jednocześnie okazało się, że inflacja w USA jest wyższa od oczekiwań (dane zostaną opublikowane w środę i czwartek), co automatycznie musiałby przełożyć się na wzrost rentowności tamtejszych obligacji, jednocześnie zwiększając awersję do ryzyka i stając się tym samym mocnym sygnałem do przeceny złotego oraz innych walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących.
Źródło: ISBnews