Rynek finansowy: KNF, frankowicze i koncepcja ZBP

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i gość specjalny Forum Bankowego, zaprezentował polemiczną wobec propozycji ZBP i 11 banków wizję rozwiązania problemu kredytów hipotecznych w walutach obcych.

Stanisław Brzeg-Wieluński

Przedstawił przy tym analizy, które prezentowały zagrożenia, jakie sytuacja ta niesie dla przyszłości całego sektora finansowego. Można było na ich podstawie odnieść dość paradoksalne wrażenie, że tylko globalny kryzys z 2008 r. powstrzymał polskie banki przed zagrożeniem wynikającym ze zbyt łatwego udzielania kredytów walutowych na cele mieszkaniowe

Alternatywne finansowanie gospodarki

Andrzej Jakubiak przypomniał o roli banków w proponowanej przez Brukselę Unii Kapitałowej. Jego zdaniem, należy powrócić do sytuacji, gdy banki były głównymi motorami przedsięwzięć inwestycyjnych w gospodarce. Nie przypadkowo w lutym br. Komisja Europejska skierowała do konsultacji tzw. zieloną księgę dotyczącą rynków kapitałowych, a termin jej oceny przez kraje Wspólnoty upływa w maju 2015 r. Przewodniczący KNF zaznaczył, że Unia Europejska – w odróżnienia od USA – jest rynkiem silnie ubankowionym, zwłaszcza w strefie euro. Za Atlantykiem tylko 25 proc. środków na sfinansowanie gospodarki pochodzi z systemu bankowego, a reszta z rynku kapitałowego. Dlatego KE stawia sobie za cel, aby w 2019 r. osiągnąć proporcje 60:40 (banki do rynku kapitałowego). To wciąż nie jest dużo, ale po globalnym kryzysie bankowym, UE dostrzega pilną potrzebę poszukiwania innych niż banki źródeł finansowania gospodarki. Najwięcej pieniędzy trafia z banków do gospodarki w Wielkiej Brytanii, Luksemburgu i… Szwecji.

– W Polsce rynek jest wciąż na początku drogi i dopiero się rozwija. KNF kładzie nacisk na szukanie rozwiązań, aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa i szukanie nowych źródeł finansowania gospodarki. Ale idzie nam to dość opornie, bo w ostatnich latach było kilka defaultów na giełdzie Catalyst. Rynek papierów dłużnych, w przeciwieństwie do akcji, rozwija się bardzo szybko, licząc rok do roku.

– Ten rynek nie rozwinie się bez udziału banków i w tej sprawie nie mam najmniejszych wątpliwości – stwierdził szef KNF. W jego opinii, tylko banki jako strona dysponująca dużymi środkami, mogą stworzyć odpowiednią masę krytyczną do rozwoju rynku kapitałowego. Potrzebna jest do tego duża ilość emisji o dużej płynności. Jest to możliwe tylko przez działania banków, które są w stanie wyemitować duży wolumen papierów dłużnych, który potem trafi do obrotu. – Nie ma wątpliwości, że banki powinny być nabywcami owych papierów wartościowych. I tak już się dzieje, ale skala tych emisji jest niewystarczająca. Komisja od 2012 r. interesuje się rynkiem papierów dłużnych, zwłaszcza listów zastawnych. Nie będzie możliwe budowanie programów długoterminowego oszczędzania i długoterminowych źródeł finansowania gospodarki bez rozwoju tego instrumentu. Do tego ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI