Rynek Finansowy. Polityka: Trudno powiedzieć, co to znaczy być Europejczykiem

Ubiegający się o fotel premiera Boris Johnson mówi, że gdy zostanie przewodniczącym rady ministrów, to 31 października 2019 r. Wielkiej Brytanii nie będzie już w UE. Czy takie działanie paradoksalnie nie wzmocni Unii?

– Trudno powiedzieć. Przede wszystkim nie wiadomo, czy Johnson zostanie premierem i na jakich warunkach będzie prowadzone wówczas wyjście z Unii. Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Wielkiej Brytanii pokazały, że siły probrexitowe są w stanie się zmobilizować, ale nie zdołały uzyskać wyraźnej przewagi. Dlatego najbardziej prawdopodobny jest scenariusz taki, że ta sprawa będzie się przeciągała i ewentualny brexit bez umowy wcale nie będzie zadaniem prostym do osiągnięcia.

A gdyby jednak do tego doszło?

– Skutki ewentualnego wyjścia w ten sposób z Unii dla gospodarki brytyjskiej mogą się okazać znaczące. W efekcie może dojść do błyskawicznego pogorszenia się nastrojów społecznych, zatem nie skończyłoby się to dobrze dla Johnsona.

Musi nastąpić jakiś koniec brexitu. Premier May poległa na próbie wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, może zwycięzcą będzie Johnson?

– Zwycięzcami są Francuzi. W pamięci wielu polityków żywe są jeszcze spory z lat 70. na temat obecności Wielkiej Brytanii w europejskich wspólnotach będących przodkiem UE i rolę Francuzów w zawarciu umów, a także historyczne animozje francusko-brytyjskie.

Negocjacje brexitowe prowadzone w brawurowy sposób przez ­Michela Barniera odbierałem jako historyczny rewanż, ponieważ on w pierwszych krokach wprowadził Brytyjczyków na tory negocjacyjne i doskonale wiedział, gdzie będą one wiodły. Natomiast oni nie spostrzegli, co jest grane i to doprowadziło ich do kłopotów, które teraz mają z wyjściem z Unii.

Tylko co będzie dalej?

– Dobre pytanie, nie jest jasne, czy Unia Europejska jest w stanie prowadzić nadal tak zdecydowaną politykę wobec Wielkiej Brytanii, czy ma do tego zasoby. Za to absolutnie pewne jest, że Wielka Brytania nie jest w stanie, wbrew obietnicom Johnsona i innych, wrócić do swojej starej imperialnej polityki. Po prostu czasu się już ...