Rynek finansowy: Paradygmat złotego środka

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2015.07-08.foto.013.a.400xZ dr. Mieczysławem Groszkiem, wiceprezesem Związku Banków Polskich, rozmawia Krzysztof Maciejewski

W chwili, gdy rozmawiamy, podawana jest prognoza koniunktury w Szwajcarii. Bank SNB znów ostatnio interweniował. Nie obawia się pan o kurs franka?

– O samą Szwajcarię się nie martwię, bardziej o jej mało stabilne otoczenie. Ostatnie osłabienie walut lokalnych spowodowała Grecja, a nie Szwajcaria. Pamiętam, że gdy po 15 stycznia 2015 r. próbowaliśmy dokonać projekcji sytuacji w średniej perspektywie, to stwierdziliśmy, że sama Szwajcaria zdecydowanie nie jest zainteresowana umacnianiem się franka. Oficjalnie powiedziano wtedy, że szwajcarski bank centralny zaprzestaje utrzymywania stałego kursu do euro, ale z nieoficjalnych źródeł docierały informacje, że interwencje nadal mają miejsce. Ostatnio byłem w Szwajcarii – muszę powiedzieć, że tamtejszej gospodarce mocno doskwiera zbyt wysoki kurs waluty narodowej. Słyszałem wtedy również, że w ramach drugiego, pierwszym jest emisja pieniądza, instrumentu sterowania kursem waluty, czyli wysokości oprocentowania, bank centralny rozważał nawet jeszcze bardziej drastyczne pogłębienie ujemnych stóp procentowych, by ostatecznie zniechęcić do trzymania depozytów w CHF. Stabilności z pewnością jeszcze długo się tam nie doczekamy. W dłuższym okresie nastąpi prawdopodobnie normalizacja, czyli stabilizacja kursu walutowego do głównych walut, ale w krótkim wahania mogą być znaczne.

Jak na to patrzą sami Szwajcarzy?

– Bank centralny jest mocno krytykowany, ale trzeba powiedzieć, że ryzykując swoją reputację, zachował się w sposób racjonalny. Ale i tak anomalia goni anomalię – bo przy bardzo mocnej walucie gospodarka jest dosłownie dożynana. Nie ma chyba Szwajcara, który byłby z obecnej sytuacji zadowolony. Moje główne wrażenie z pobytu w tym pięknym kraju? Jak tu przeraźliwie drogo! Myślę, że ceny spokojnie osiągnęły czterokrotność cen polskich. Nikt się nie przejmuje wyznacznikiem kursowym. Któregoś dnia, gdy pogoda się popsuła, postanowiliśmy jechać przez Alpy do włoskiej części Szwajcarii, gdzie zwykle świeci słońce. Zadzwoniłem i okazało się, że wszystkie miejsca mają wolne – a był koniec maja. To też pokazuje skutki całego tego zamieszania.

Przejdźmy do jeszcze gorętszego tematu. Czy groźba wyjścia Grecji z unii monetarnej jest realna? Czy Europejski Bank Centralny powinien w takim przypadku wciąż wspierać greckie banki?

– Myślę, że prawdopodobieństwo niekorzystnego rozwoju sytuacji wynosi obecnie jakieś 50 proc. Całą sprawę utrudnia fakt, że coś, co nazwałbym „projektem Grecja w Euro” jest przedsięwzięciem politycznym, a nie ekonomicznym. Zachowania polityczne z definicji trudniej prognozować niż ekonomiczne. Gdyby chodziło wyłącznie o ekonomię, to nawet bym doradzał Grekom wyjś...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI