Rynek Finansowy – Kandydaci na posłów o swoich planach i zamierzeniach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przed Polską stoi kilka znaczących wyzwań. Starzenie się społeczeństwa przy braku odpowiedniego do potrzeb zabezpieczenia emerytalnego Polaków, wzrost zagrożeń, zwłaszcza zdrowotnych, wynikających z zanieczyszczeń powietrza, nieadekwatne świadczenia socjalne, konieczność odbiurokratyzowania gospodarki i zwiększenie jej konkurencyjności na rynku europejskim, wreszcie cyberbezpieczeństwo obywateli i państwa - to tylko niektóre z nich. Czterech kandydatów na posłów z pierwszymi numerami na listach wyborczych zapytaliśmy o to, co zamierzają robić jako posłowie na Sejm RP. Odpowiedzieli nam przedstawiciele Komitetu Wyborczego PSL oraz Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska PO.N iPL Zieloni.

Jak powinna wyglądać odpowiedzialna i konsekwentna realizacja postulatu dekarbonizacji polskiej gospodarki? W jaki sposób należałoby przeprowadzić ten proces, by jak najszybciej wyeliminować poważne zagrożenia dla życia i zdrowia Polaków oraz środowiska naturalnego w rodzaju smogu, a równocześnie nie doprowadzić do zachwiania ciągłości funkcjonowania sektora energetycznego?

Władysław Kosiniak-Kamysz: Tani prąd czyste powietrze – to jeden z 5 głównych postulatów programowych PSL. Chcemy to osiągnąć poprzez przestawienie polskiej energetyki na odnawialne źródła energii. Systematycznie będziemy odchodzić od węgla. Naszym celem jest 50-procentowy udział OZE w polskim miksie energetycznym do 2030 r. Przywrócimy stałe taryfy za produkcję energii odnawialnej i obniżymy VAT do 8% na rozwiązania oparte na OZE.

Zanieczyszczenie powietrza, które dotyka szczególnie nasz kraj, już od dawna zajmuje jedno z priorytetowych miejsc naszego programu – w mijającej kadencji, w styczniu 2017 r., zaproponowaliśmy wszystkim partiom sejmowym debatę i ponadpartyjne podjęcie tego tematu. Chodzi o Narodowy Program Antysmogowy

Kwestie ekologiczne, w tym przestawienie energetyki na OZE, stanowią istotny punkt programu wyborczego PSL.

Głównym źródłem zanieczyszczeń jest emisja z prywatnych budynków. Jeśli chcemy wygrać ze smogiem, musimy zakazać instalacji pieców i kotłów, które nie spełniają norm ochrony środowiska. Dofinansowanie do zakupu pieców powinno wynosić do 75% kosztów, a po spełnieniu kryterium dochodowego 100% kosztów.

Postawienie na miejskie elektrociepłownie powinno pomóc w zdecydowanym zmniejszeniu tzw. niskiej emisji. Należy też wprowadzać konsekwentnie ekologiczny transport miejski. Może w tym pomóc zastosowanie wodoru – paliwa przyszłości w transporcie, zakładamy wdrożenie nowoczesnych technologii przemysłowych do separacji wodoru z gazu koksowniczego – na początek paliwo to może zostać wykorzystane do wprowadzenia ekologicznego transportu w aglomeracji Górnośląsko-Zagłębiowskiej. Umożliwi to rozwój innowacyjnego przemysłu produkcji autobusów i samochodów dostawczych z napędem wodorowym.

Będziemy wspierać energetykę rozproszoną, prosumencką, w szczególności fotowoltaikę. Własna produkcja prądu musi się opłacać, a nadwyżki oddawane będą do sieci. Zlikwidujemy bariery administracyjne związane z przyłączami. Wprowadzimy panele fotowoltaiczne na budynkach publicznych, takich jak urzędy, szkoły czy pływalnie. Wprowadzimy – przy wydawaniu pozwolenia na budowę – system punktowania projektów budowlanych za wdrażanie rozwiązań ekologicznych. Za odpowiednią liczbę punktów wprowadzimy system dopłat do przyjaznego środowisku pokrycia dachowego, połączonego z instalacją paneli fotowoltaicznych.

Wprowadzimy rozwiązania służące powstawaniu biogazowni, w tym opartych na beztlenowej fermentacji, dzięki czemu spełniać będą one najwyższe standardy ochrony środowiska i nie będą powodowały uciążliwości zapachowej. Biogazownie będą prócz elektryczności i nawozów dostarczały ciepło do sieci ciepłowniczej, a także utylizowały odpady organiczne.

Zrealizujemy program budowy zbiorników dużej i małej retencji. Efektem będzie magazynowanie wody, co chroni przed powodziami i suszą, oraz produkcja energii elektrycznej dzięki użyciu wody.

Program budowy morskich elektrowni wiatrowych może zapewnić do 20% (14 GW) potrzeb energetycznych polskiej gospodarki. Pomoże to w transformacji systemu energetycznego kraju w kierunku gospodarki niskoemisyjnej oraz zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego. Budowa nowoczesnych farm wiatrowych na Bałtyku tylko o mocy 6 GW do 2025 r., to według wstępnych szacunków: 60 mld zł do PKB Polski, 15 mld zł do budżetu z CIT i VAT, do 70 tys. nowych miejsc pracy, w różnych regionach kraju. Budowa morskich farm wiatrowych oznacza konieczność wyprodukowania m.in. stali, co pomoże wypełnić moce produkcyjne polskich hut. Działające w Polsce przedsiębiorstwa już dziś mogą dostarczyć do 70% komponentów i usług niezbędnych do zbudowania morskich farm wiatrowych.

Dla zintegrowania energetyki zawodowej z rozbudową systemów OZE i siecią krajowego systemu energetycznego konieczna jest budowa bloków gazowych, które stopniowo będą zastępować bloki węglowe. Inwestycja w nowe elektrownie gazowe to niższe koszty budowy, bardziej elastyczna praca w systemie, szybszy proces inwestycyjny, większa sprawność i większa bezobsługowość, co przy połączeniu ze źródłami opartymi na energii odnawialnej da wymierny efekt regulacyjny w systemie elektroenergetycznym. Bloki te powinny być zlokalizowane zwłaszcza w północnej części kraju. Zastępowanie wysłużonych bloków węglowych gazowymi jest konieczne dla stabilizacji pracy systemu, ale też zmniejszy koszty związane z emisją CO2.

W ostatnich trzech latach zostały ograniczone inwestycje związane z rozbudową Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju – nowo powstałe bloki energetyczne i farmy wytwarzające energię z OZE muszą być bezpiecznie powiązane z siecią przesyłową.

Grzegorz Schetyna: – Projekt Czyste powietrze i woda jest jednym z filarów Szóstki Schetyny. Pokazujemy w nim, w jaki sposób do 2030 r. wyeliminujemy węgiel w ogrzewaniu domów i mieszkań, do 2035 – w ogrzewaniu systemowym, a do 2040 – w całej energetyce. Polki i Polacy muszą oddychać czystym powietrzem, jak inni obywatele Europy, a polskie firmy – mieć pewność dostaw prądu. Slajdy z wielkimi projektami węglowymi nie zapewnią ani jednego, ani drugiego. Oba cele można osiągnąć tylko dzięki rzeczywistym inwestycjom w zieloną energię – każdego, kto będzie miał sensowny projekt, a nie tylko spółek energetycznych, które skądinąd władza zrujnowała (wyparowała z nich połowa wartości, a zadłużenie wzrosło o połowę). Dlatego umożliwimy ponowny rozwój farm wiatrowych na lądzie, które obecna władza planuje całkowicie zlikwidować do 2035 r. Uchylimy „ustawę wiatrakową”. To mieszkańcy, a nie władza centralna, będą decydować, czy w ich sąsiedztwie może powstać farma wiatrowa. Zaczniemy też wykorzystywać atut, którym jest szeroki dostęp Polski do morza. Dość powiedzieć, że już obecnie do zastąpienia bloku węglowego w Ostrołęce wystarczy 350 wiatraków morskich, a postęp technologiczny w tej dziedzinie jest bardzo szybki. W ciągu najbliższych 10 lat co najmniej 1/3 energii zacznie pochodzić zacznie ze źródeł odnawialnych. Na osiągnięcie tego pozwoli przeznaczenie 100% wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na inwestycje.

Będziemy konsekwentnie urynkawiać energetykę i ją demonopolizować. Umożliwimy szybki rozwój połączeń transgranicznych, zarówno z krajami Unii Europejskiej, jak i z Ukrainą. Usuniemy z rachunków za prąd systemy dofinansowywania energetyki wielkoskalowej (do 2030 r. wszystkie, a w pierwszym kroku – energetyki węglowej). Spółki energetyczne przestaną drenować odbiorców i finansować z tego drenażu projekty niemające ekonomicznego sensu, służące wyłącznie interesowi partyjnemu (bloki energetyczne na rosyjski węgiel, czy projekt samochodu elektrycznego bez szans wejścia do masowej produkcji itp.). Na spółki te będzie wywierana rosnąca presja konkurencyjna. Masowo włączani do rynku energetycznego będą nowi gracze, w tym spółdzielnie energetyczne i samorządy. Presja konkurencyjna będzie wzmacniana także przez przedsiębiorców, którzy zyskają prawo do bycia prosumentami i do netmeteringu, czyli do odbierania nadwyżki własnej produkcji energii nad zużyciem odprowadzonej do sieci w okresach, w których własna produkcja nie pokrywa ich zapotrzebowania. Do 2025 r. na rynku energetycznym powstanie 200 tys. lokalnych instalacji, które pozwolą na wytwarzanie energii przez firmy i samorządy. Kolejny milion takich instalacji powstanie przy domach, głównie z wykorzystaniem ogniw fotowoltaicznych. Rozwojowi energetyki rozproszonej będzie sprzyjać budowa inteligentnych sieci energetycznych, w tym inteligentnego opomiarowania opartego na niezależnych operatorach. Pozwoli ona na masowe łączenie ról producenta (dostawcy) i konsumenta (odbiorcy) prądu. Jednocześnie umożliwi upowszechnienie dynamicznych taryf, dzięki którym klienci będą mogli zmniejszyć swoje rachunki za prąd, odpowiednio dostosowując jego zużycie do wahającego się zapotrzebowania na energię elektryczną innych klientów i – w efekcie – zmieniających się cen.

Utrzymanie obecnego tempa wzrostu polskiej gospodarki wiąże się ściśle z możliwością pozyskiwania finansowania przez przedsiębiorców. Jakie warunki, również regulacyjne, należy stworzyć, by sektor bankowy był w stanie efektywnie wspierać sferę realną w gospodarce? 

Władysław Kosiniak-Kamysz:  Na koniec 2018 r. stopa inwestycji w naszym kraju była na najniższym poziomie od ponad 20 lat. Trwały wzrost gospodarczy musi zostać oparty na inwestycjach, a nie na konsumpcji. Chcemy doprowadzić do wzrostu stopy inwestycji do poziomu 25% w ciągu zbliżającej się kadencji. Najbardziej zaniedbanymi obszarami są dziś inwestycje w odnawialne źródła energii oraz w przemysł zbrojeniowy.

Konsekwentna realizacja programów inwestycyjnych w zakresie odnawialnych źródeł energii oraz przemysłu zbrojeniowego, a co za tym idzie – hutniczego i stalowego, wpłynie na wzrost inwestycji, co spowoduje stabilny wzrost PKB w kolejnych latach, rozwój polskich firm, pozostawienie pieniędzy w krajowym obiegu, zwiększenie wpływów do budżetu z podatków pośrednich i bezpośrednich.

Należy na nowo uruchomić inwestycje małych i średnich przedsiębiorstw. Polscy przedsiębiorcy w znakomitej większości są uczciwi, są dobrymi obywatelami i w interesie polskiej racji stanu jest ich wsparcie, a nie tworzenie nowych obciążeń, zbędnych procedur i przeszkód administracyjnych. To dzięki ciężkiej pracy prowadzących działalność gospodarczą Polska się rozwija, tworzone są nowe miejsca pracy, a programy społeczne mogą być realizowane. Ułatwimy zaciąganie kredytów inwestycyjnych przez przedsiębiorców.

Przeanalizujemy odejście od „podatku Belki” ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK