Rynek finansowy: Już nie na błysk
Do niedawna prawie nie było widać przejawów działalności marketingowej polskich banków. W ostatnim okresie sytuacja zmieniła się radykalnie.
Mieczysław T. Starkowski
Kilka lat temu mówiło się o macdonaldyzacji banków. Instytucje finansowe szły na tzw. masówkę. Chodziło o pozyskanie jak największych grup nowych klientów, często bez dokładnego badania sytuacji, w jakiej się znajdują. Kredyt był dostępny prawie dla każdego. Skutki takich działań okazały się fatalne. W USA najszybciej zdano sobie sprawę, że sektor bankowy znalazł się w ślepym zaułku. Jak wiadomo, kilka znanych banków ma poważne kłopoty w swoich macierzystych krajach. Część z nich to większościowi akcjonariusze polskich banków, które u nas nadal osiągają przyzwoite wyniki (należą do grup Citi, KBC, Fortis, Allied Irish Bank, Commerzbank).
W sytuacji kryzysowej rośnie rola lokalnych działów marketingu, które muszą szybko i zdecydowanie reagować. Banki radzą sobie w ten sposób, że publikują wyniki ostatniego kwartału jeszcze przed audytem, dając sygnał rynkowi: nasza sytuacja jest stabilna. Dzięki temu ustają spekulacje, że na pewno z tym bankiem będzie źle.
Działania pro marka
Polskie banki wkładają wiele wysiłku w promocję produktów – mówi Barbara Szołomicka, dyrektor marketingu i PR Alior Banku. – Natomiast niewiele z nich prowadzi przemyślane działania wzmacniające markę.
Nie jest łatwo osiągnąć wiarygodność w tej branży. A przecież to właśnie marka jest podstawą sukcesu. Na zaufanie do niej pracuje się długo, a właściwie bez przerwy. Na co dzień mamy do czynienia z natłokiem komunikatów produktowych. Efekt jest podobny: spłaszczony wizerunek wielu banków. Dlatego szanse na zaistnienie mają te instytucje, które potrafią stworzyć oryginalną tożsamość.
Nie ma wątpliwości, że inwestowanie w markę silnie procentuje. – Nowi gracze, którzy wchodzili na rynek przed Alior Bankiem, starali się jak najdłużej utrzymywać w tajemnicy nazwę i logo przed oficjalnym startem – podkreśla Barbara Szołomicka. – My przyjęliśmy zupełnie inną strategię. Z dużym wyprzedzeniem rozpoczęliśmy intensywne działania, umożliwiając potencjalnym klientom wyrażanie ich opinii oraz oczekiwań dotyczących nowego banku. Kierownictwo postanowiło budować społeczność wokół banku. Od początku robiono to na dwóch płaszczyznach: w internecie i lokalnie. To był klucz do sukcesu. Bardzo ważne były też spójne działania w dziedzinie public relations. Alior chciał być pierwszym bankiem w naszym kraju, który – zanim rozpocznie działalność operacyjną – skonsultuje swoje pomysły i plany z potencjalnymi klientami. Już w maju ub.r. zaczęły się spotkania w wielu miastach. Odbyło się ich ponad sto. W każdym mieście, w którym planowano otwarcie oddziału, dyrektorzy zapraszali lokalnych liderów. Opowiadali o projekcie i prosili o przekazywanie uwag. Wypełniając ankiety, uczestnicy mogli powiedzieć, czego oczekują od nowej instytucji.
W dwóch kierunkach
Wysiłek marketingowy musi iść w dwóch kierunkach – twierdzi Piotr Machel, dyrektor Departamentu Marketingu Banku BPH. – Sądzę, że w najbliższym czasie ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI