RPP tym razem pozostawiła wszystkie stopy procentowe bez zmian, będą kolejne interwencje NBP na rynku walutowym
„Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:
– stopa referencyjna 0,10 proc. w skali rocznej;
– stopa lombardowa 0,50 proc. w skali rocznej;
– stopa depozytowa 0,00 proc. w skali rocznej;
– stopa redyskonta weksli 0,11 proc. w skali rocznej;
– stopa dyskontowa weksli 0,12 proc. w skali rocznej” – napisano w komunikacie.
Czytaj także: Morgan Stanley prognozuje obniżkę stóp procentowych w Polsce do zera w I kw. 2021 r. >>>
Wszyscy z 20 ankietowanych przed styczniowym posiedzeniem RPP przez PAP Biznes ekonomistów oczekiwali, że RPP utrzyma obecny poziom stóp procentowych w styczniu i w lutym. Jedynie dwa ośrodki spodziewały się obniżki stopy referencyjnej o 10 pb., do zera, w marcu. 18 ośrodków prognozowało stabilizację stóp do końca 2021 r., a 13 oczekiwało, że stopa referencyjna znajdować się będzie na koniec 2022 r. na dotychczasowym poziomie 0,10 proc.
Prezes NBP nie wyklucza cięcia stóp
Cięcia kosztu pieniądza w I kw. 2021 r. nie wykluczył na początku stycznia prezes NBP Adam Glapiński, przy czym poprzeczkę dla takiego ruchu zawiesił dość wysoko (wystąpienie III fali pandemii, ryzyko spadku inflacji poniżej celu). Na obecną chwilę stabilizacja stóp jest według Glapińskiego bazowym scenariuszem, a marcowa projekcja inflacji umożliwi lepszą ocenę dalszych działań w polityce pieniężnej.
Czytaj także: Obniżka stóp procentowych nie jest scenariuszem bazowym; zapowiedź wywiadu z prezesem NBP miała osłabić złotego?
Na posiedzeniach między 17 marca a 28 maja 2020 r. RPP trzykrotnie obniżyła stopę referencyjną, łącznie o 140 pb., w krokach po 50, 50 i 40 pb., do poziomu 0,10 proc.
RPP: w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowanej polityki NBP może interweniować na FX
RPP poinformowała w komunikacie po styczniowym posiedzeniu, że NBP może stosować interwencje walutowe w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę. Rada ponownie wskazała na brak trwalszego i wyraźnego dostosowania kursu złotego. NBP będzie nadal skupował SPW i obligacje z gwarancją Skarbu Państwa.
W celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę NBP może także stosować interwencje na rynku walutowym.
„NBP będzie nadal prowadził operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych i dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku. Celem tych operacji jest zmiana długoterminowej struktury płynności w sektorze bankowym, zapewnienie płynności rynku wtórnego skupowanych papierów wartościowych oraz wzmocnienie oddziaływania obniżenia stóp procentowych NBP na gospodarkę, tj. wzmocnienie mechanizmu transmisji monetarnej” – dodano.
Według komunikatu, terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych.
NBP będzie także nadal oferował kredyt wekslowy przeznaczony na refinansowanie kredytów udzielanych przedsiębiorcom przez banki.
Co z kursem złotego?
RPP podtrzymała w środowym komunikacie wcześniej używane sformułowanie dotyczące kształtowania się kursu złotego.
„Tempo ożywienia gospodarczego może być także ograniczane przez brak wyraźnego i trwalszego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP” – napisano.
Od połowy grudnia zarząd NBP dokonuje zakupu walut obcych na rynku walutowym w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej NBP na gospodarkę – poinformował na początku stycznia prezes NBP A. Glapiński, potwierdzając wcześniejsze nieoficjalne doniesienia medialne. Po raz pierwszy NBP wkroczył na rynek 18 grudnia.
Prezes Glapiński powiedział w styczniu Obserwatorowi Finansowemu, że brak dostosowania kursowego osłabia działanie naturalnego mechanizmu, który pozwala gospodarkom o płynnym kursie złagodzić skalę osłabienia koniunktury, wzmocnić możliwości ożywienia i ograniczyć ryzyko nadmiernego obniżenia inflacji.
Dodał, że narastająca ostatnio presja na wzrost wartości złotego jest „bardzo niepokojąca i bardzo szkodliwa”.
„Szkodliwa z punktu widzenia odbicia wzrostu naszego PKB i utrzymania dynamiki eksportu. W sytuacji naszej projekcji inflacji w 2021 r. na niskim poziomie, tworzy to oczywiście przestrzeń do ewentualnych, zdecydowanych interwencji banku centralnego” – wskazał wówczas Glapiński.
W tym samym wywiadzie Glapiński nie wykluczył cięcia stóp procentowych w I kw. 2021 r., przy czym poprzeczkę dla takiego ruchu zawiesił dość wysoko (wystąpienie III fali pandemii, ryzyko spadku inflacji poniżej celu). Na obecną chwilę stabilizacja stóp jest według Glapińskiego bazowym scenariuszem, a marcowa projekcja inflacji umożliwi lepszą ocenę dalszych działań w polityce pieniężnej.
RPP: polityka NBP łagodzi negatywne skutki pandemii
Rada podtrzymała w komunikacie z 13 stycznia, że polityka pieniężna NBP łagodzi negatywne skutki pandemii, wspiera aktywność gospodarczą oraz stabilizuje inflację na poziomie zgodnym ze średniookresowym celem inflacyjnym NBP.
Podtrzymano także sformułowanie, że polityka pieniężna poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców oddziałuje także w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego.
Według RPP można oczekiwać, że po spadku PKB w 2020 r., w bieżącym roku nastąpi ożywienie aktywności gospodarczej, przy czym skala ożywienia będzie zależała przede wszystkim od sytuacji epidemicznej i związanych z nią restrykcji.
Dalszy przebieg pandemii oraz jej wpływ na sytuację gospodarczą w kraju i za granicą pozostaje głównym źródłem niepewności dotyczącej kształtowania się krajowej koniunktury.
„Pozytywnie na koniunkturę będą oddziaływać działania ze strony polityki gospodarczej, w tym poluzowanie polityki pieniężnej NBP. Wzrost aktywności może być natomiast ograniczany przez podwyższoną niepewność oraz słabsze niż przed pandemią nastroje podmiotów gospodarczych, które będą skutkować istotnym obniżeniem dynamiki inwestycji” – dodano.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP zaplanowano na 3 lutego.
Credit Agricole: będą interwencje NBP na rynku walutowym, ale raczej nieskuteczne
Ekonomiści Credit Agricole Bank Polska w swoim popołudniowym komentarzu przytaczają stwierdzenie RPP: „w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę NBP może także stosować interwencje na rynku walutowym. Terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych”.
„Jest to zgodne z naszym scenariuszem – piszą ekonomiści banku – w którym interwencje walutowe w celu osłabienia kursu złotego będą w najbliższych tygodniach kontynuowane mimo niesprzyjającego ich skuteczności otoczenia rynkowego (globalnych i krajowych czynników oddziałujących w kierunku aprecjacji kursu złotego). Stanowi to wsparcie dla naszej prognozy, zgodnie z którą w najbliższych tygodniach kurs EURPLN będzie utrzymywał się powyżej 4,50, a jego trwały i stopniowy spadek poniżej tego poziomu rozpocznie się w II kw. br.”
Główny ekonomista Credit Agricole Jakub Borowski podtrzymał po zakończeniu styczniowych obrad Rady prognozę, zgodnie z którą RPP obniży stopę referencyjną NBP o 10 pb. do 0,0 proc. w I kw. br., najprawdopodobniej w marcu.
„Scenariusz ten jest spójny z oczekiwanym przez nas w I kw. wysokim poziomem obostrzeń, których celem będzie ograniczenie ryzyka trzeciej fali pandemii COVID-19, a także kontynuacją interwencji walutowych w celu osłabienia kursu złotego. Należy jednak podkreślić, że ostatnie zmiany w sposobie komunikacji NBP z otoczeniem sugerują, że przewidywalność polityki pieniężnej w Polsce istotnie się obniżyła i przyszła ścieżka stóp procentowych NBP charakteryzuje się podwyższoną niepewnością. Ponadto, (…) lekki wzrost optymizmu dotyczący tempa powrotu aktywności gospodarczej do poziomu sprzed pandemii (wg RPP – przyp. red.) sygnalizuje lekkie ryzyko w górę dla naszej prognozy stóp procentowych” – ocenił.
Borowski nadal oczekuje, że cykl zaostrzenia polityki pieniężnej rozpocznie się w listopadzie 2022 r. (podwyżka stopy referencyjnej o 0,10 pkt. proc.).
Bank Pekao: polityka kursowa stała się częścią polityki pieniężnej
Polityka kursowa stała się częścią polityki pieniężnej, ale na razie nie wiadomo, czy NBP wprowadził politykę na wzór Czech i Szwajcarii i ustanowił maksymalny tolerowany poziom kursu – ocenił w komentarzu do komunikatu po posiedzeniu RPP ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz.
„RPP zapowiada explicite możliwość stosowania interwencji walutowych jako narzędzia „wzmacniającego oddziaływanie poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę”.
Tym samym polityka kursowa stała się częścią polityki pieniężnej po raz pierwszy od dwóch dekad.
„Z wywiadu z prezesem NBP (z 5. stycznia – przyp. red.) możemy wnioskować, że rola kursu walutowego w kalkulacjach NBP jest nawet większa niż wskazywałoby na to miejsce kwestii kursowych w komunikacie. Ze względu na strukturę bilansu płatniczego RPP obawia się znaczącej aprecjacji złotego w kolejnych miesiącach i jest gotowa podporządkować stosowanie innych instrumentów polityce kursowej. W szczególności groźba obniżki stóp procentowych może powrócić, jeśli koniunktura się pogorszy, bądź złoty przekroczy nieformalne poziomy ostrzegawcze (przedział 4,40-4,50 na parze EUR-PLN) i interwencje walutowe okażą się niewystarczające. W chwili obecnej nie jest dla nas jasne, czy NBP jest gotowy na zwiększenie rezerw walutowych w skali, jaka stała się udziałem banków centralnych Szwajcarii i Czech w poprzednich latach (ustanawiających maksymalny poziom kursu). (…) Póki co jednak rynek FX kooperuje i aktualne poziomy kursu złotego są dla NBP komfortowe” – dodano.
Bank Millennium: kwestie kursowe bez wpływu na stopy procentowe
Wzmiankowanie przez RPP, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym to próba umocnienia wpływu interwencji banku centralnego oraz zapowiedź jego większej aktywności na rynku – uważają ekonomiści Banku Millennium. Ich zdaniem kwestia kursowa nie powinna wpływać na oczekiwania dotyczące stóp procentowych, które pozostaną stabilne.
„Najważniejsza zmiana to podkreślenie w komunikacie, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, a ich terminy i skala będą uzależnione od warunków rynkowych. Naszym zdaniem stanowi to próbę umocnienia wpływu interwencji rynkowych i werbalnych z końcówki 2020 r. mających na celu osłabienie kursu złotego oraz zapowiedź większej aktywności NBP na rynku” – napisano w komentarzu do środowych decyzji i komunikacji RPP.
Naszym zdaniem kwestia kursowa nie powinna wpływać na oczekiwania dotyczące stóp procentowych w Polsce, które naszym zdaniem pozostaną stabilne, możliwe, że do końca kadencji Rady w 2022 r.
„Scenariusz ten wspierają średniookresowe perspektywy inflacji konsumenckiej w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, prognozy dość szybkiego odrobienia strat spowodowanych przez pandemię oraz tylko umiarkowane schłodzenie sytuacji na rynku pracy. Co prawda niedawno pojawiły się wypowiedzi prezesa NBP A. Glapińskiego o możliwej obniżce stóp procentowych w Polsce w I kw. br., czemu wtórowało kilku członków Rady Polityki Pieniężnej. Nie sądzimy jednak, aby przedstawione przez szefa banku centralnego warunki, m.in. spadek inflacji poniżej celu inflacyjnego oraz znaczące umocnienie złotego miały się zrealizować” – dodano.
Eksperci Millennium nie wykluczają możliwości obniżek stóp procentowych, choć to jednak scenariusz alternatywny.
„Sądzimy, że jego realizacja mogłaby mieć miejsce m.in. w przypadku gwałtownego załamania gospodarczego, co biorąc pod uwagę mniejszą niż na wiosnę wrażliwość gospodarki na obostrzenia nie jest wysoce prawdopodobne” – napisali.
Dodają, że cięcie stóp mogłoby być uzasadnione spadkiem długotrwałego spadku kursu złotego poniżej granicy opłacalności oraz perspektywami obniżenia się inflacji poniżej 1,5 proc., na co szanse także są niskie.
„Podkreślenie kwestii kursowej oraz wypowiedzi prezesa NBP zwiększają jednak niepewność co do ścieżki stóp proc. w tym roku” – dodano.
PKO Bank Polski: NBP może w 2021 r. wielokrotnie interweniować na rynku walutowym
W 2021 r. NBP może wielokrotnie interweniować na rynku walutowym – uważają ekonomiści PKO BP, komentujący komunikat po styczniowym posiedzeniu RPP. Ich zdaniem stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian do 2022 r., przy alternatywnym scenariuszu dopuszczającym obniżkę w I poł. 2021 r.
„W komunikacie (RPP – przyp. red.) znalazło się także bezpośrednie odniesienie do interwencji walutowych, które de facto zostało potraktowane na równi z innym instrumentarium polityki pieniężnej. NBP potwierdził, że może stosować interwencje na rynku walutowym w celu wzmocnienia oddziaływania poluzowania polityki pieniężnej na gospodarkę. (…)” – napisali ekonomiści PKO BP.
Spodziewamy się, że w trakcie 2021, instrument ten może być wykorzystany jeszcze wiele razy, tym bardziej, że RPP nadal wskazuje na brak wyraźnego i trwałego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP.
„Poprawa sytuacji pandemicznej, przekładająca się na lepszy sentyment do walut rynków wschodzących, może skutkować istotnym napływem kapitału zagranicznego, również na rynki naszego regionu. Biorąc pod uwagę relacje zewnętrze Polski – w tym rekordową nadwyżkę rachunku obrotów bieżących po listopadzie – mogłoby to wywierać presję na skumulowaną w krótkim czasie aprecjację złotego, czego RPP zapewne będzie chciała uniknąć” – dodali.
Wynik styczniowego posiedzenia RPP nie zmienia – według ekspertów PKO BP – oceny dalszych losów krajowej polityki pieniężnej. Podtrzymują oni opinię, że w scenariuszu bazowym stopy procentowe NBP pozostaną bez zmian do 2022, ale w I połowie 2021 r. bardziej prawdopodobnym scenariuszem alternatywnym będzie ich obniżka.