Rosnące stopy powodują straty banków centralnych, także Bundesbanku
Przez kilkanaście lat wiele banków centralnych zwiększało swoje bilanse, zakupując aktywa, głównie obligacje skarbowe. Obniżyły też stopy procentowe do zera, a w niektórych przypadkach poniżej zera.
Zdaniem części ekonomistów polityka ta jest jednym z powodów wybuchu światowej inflacji, na którą banki centralne zareagowały wzrostem stóp procentowych.
Ale rosnące stopy obniżyły wycenę obligacji, będących w portfelach banków centralnych, które w efekcie muszą się liczyć z poważnymi stratami.
W dodatku wyższe stopy procentowe powodują gwałtowny wzrost kosztów obsługi depozytów zgromadzonych w wyniku luzowania ilościowego.
Czytaj także: NBP: rekordowa wpłata zysku do budżetu państwa>>>
Bundesbank z dużą strata, ale bank centralny Grecji na plusie
Europejski Bank Centralny ujawni roczne wyniki w czwartek (23.02.), po czym swoje raporty opublikują krajowe banki centralne, wchodzące w skład Eurosystemu.
Przewiduje się, że największe straty zanotował Bundesbank. Według Daniela Grosa, członka Zarządu Centre for European Policy Studies w Brukseli, jeśli stopy EBC pozostaną na obecnym poziomie, Bundesbank odnotuje w 2023 roku stratę w wysokości 26 mld euro. To więcej niż wynosi rezerwa na straty z programów skupu aktywów (wynosi ona 20 mld euro) oraz kapitał banku (5 mld euro). W przypadku normalnego banku oznaczałoby to niewypłacalność.
Strata Banku Centralnego Francji wyniesie w tym roku, według szacunkowych ocen 17 mld euro, Włoch 9 mld euro, Holandii 5 mld euro.
Duża strata Bundesbanku wynika z tego, że niemieckie obligacje rządowe były postrzegane jako bezpieczna przystań i dlatego miały niską, czasami nawet ujemną rentowność. Bank Grecji, który skupował znacznie mniej krajowych obligacji o wyższej rentowności, prawdopodobnie pozostanie rentowny.
Już w styczniu Narodowy Bank Szwajcarii ogłosił, że w roku 2022 poniósł stratę w wysokości około 132 mld franków (133 mld euro). Największa część tej sumy – 131 mld franków, wynika z załamania wyceny dużej puli aktywów w walutach obcych, zgromadzonych w wyniku dziesięcioletnich zakupów, których celem było osłabienia franka.
Banki centralne z pomocą publiczną?
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) oświadczył na początku lutego, że ujemne wyniki banków centralnych nie mają znaczenia i instytucje te mogą funkcjonować z ujemnym kapitałem własnym. Nie mogą zbankrutować. Według BIS straty nie mają wpływu na politykę pieniężną.
Mimo to EBC krytykował niedobory monetarne w bankach centralnych krajów Unii Europejskiej. Przepisy EBC wymagają od rządów, by uzupełniły bankom centralnym brakujące kapitały. Być może także EBC będzie potrzebował pomocy.
Przez wiele lat zyski banków centralnych, przekazywane do budżetu pomagały finansować wydatki rządowe.
Odwrócenie sytuacji oznacza, że do odbudowy bilansów mogą być potrzebne środki publiczne. W Wielkiej Brytanii rząd już zatwierdził przelew w wysokości 11 mld funtów do Banku Anglii.