Raport Specjalny. Obsługa Gotówki: Innowacje wspierają gotówkę
– Wbrew przekonaniu wielu osób, gotówka ma się w Polsce bardzo dobrze. W ubiegłym roku ilość pieniądza w fizycznej postaci w obiegu wzrosła o około 10%. Jest go obecnie dwa razy więcej niż siedem lat temu i nic nie wskazuje na to, żeby miał znikać. Doceniając rolę gotówki, NBP powołało w tym roku Radę do spraw Obrotu Gotówkowego. Jej celem jest wypracowanie rozwiązań usprawniających obieg gotówki w gospodarce – zauważa Krzysztof Kołodziejczyk, wiceprezes zarządu POFOG i prezes zarządu TALEMAX.
Popularność gotówki nie dziwi również z tego powodu, że wykonywane nią transakcje są jednymi z najtańszych. Ich koszt jednostkowy jest dużo niższy niż płatności kartami. Zostało to wykazane w wydanym niedawno raporcie NBP dotyczącym kosztów instrumentów płatniczych.
A to oznacza, że rynek obsługi gotówki rozwija się, choć ma swoje bolączki. Dodatkowo wydaje się, że jest to rynek ustabilizowany i dojrzały.
– Mogę pokusić się o przypuszczenie, że w najbliższych latach możemy spodziewać się na tym rynku ruchów związanych ze zmianami właścicielskimi lub też konsolidacjami. Mając na względzie doświadczenia płynące z bogatszych rynków europejskich, ale i nie tylko, mogę stwierdzić, że w Polsce w dalszym ciągu jest za dużo graczy. Do tej opinii skłania mnie również fakt, że poza wspomnianym powyżej wzrostem podaży gotówki, spotykamy się coraz częściej ze zmianą modelu jej obsługi, tj. marginalizacją modelu tradycyjnego opartego na placówkach bankowych na rzecz wykorzystywanych coraz częściej samoobsługowych urządzeń kasjerskich, takich jak bankomaty czy wpłatomaty. Tego typu trendy jednoznacznie wskazują na konieczność poszukiwania efektów skali w prowadzonej działalności, a w konsekwencji do działań konsolidacyjnych w branży – przekonuje Wojciech Wesoły z Impel Cash Solutions.
Zmiany, zmiany…
Czy zatem regulacje prawne nadążają za rozwijającym się rynkiem, czy też wymagane są kolejne zmiany w zapisach prawa?
– W obszarze technologicznym zawsze prawo będzie za zmianami, to nieuniknione. Ostatnio istotny wpływ na obrót gotówką miały przepisy NBP związane z „jakością pieniądza”, co przełożyło się na jakość i bezpieczeństwo banknotów w urządzeniach. Ponadto pojawiają się informacje, że bank centralny chce wprowadzić przepisy gwarantujące płatność gotówką w sklepach, restauracjach, stacjach benzynowych. To dobry kierunek, patrząc na to, co dzieje się na świecie, przykładem może być Amazon GO, którego klienci po kilku miesiącach zaczęli domagać się możliwości płacenia gotówką – zauważa Tomasz Rokita, członek zarządu Diebold Nixdorf.
Według Wojciecha Wesołego najważniejszą potrzebą rynku związanego z obsługą gotówki (cash handlingu) jest standaryzacja. Ma ona szansę przełożyć się na „pokoleniową” zmianę. Możliwość zastosowania na szeroką skalę, dostępnych na rynku nowoczesnych rozwiązań technologicznych dedykowanych przeliczaniu wartości pieniężnych przy wykorzystaniu wysokowydajnych sorterów do banknotów i monet jest dla branży kluczowe.
Warto wiedzieć, że:
|
– Niestety, obecnie brak jest standardów związanych m.in. z rodzajem opakowań, jednorodnością wpłat, rodzajem opisu, to powoduje, że zastosowanie dużo wydajniejszych urządzeń do przeliczania wpłat jest nieopłacalne, zarówno w ujęciu ekonomicznym, jak i procesowym – podkreśla Wojciech Wesoły.
Jego zdaniem, działania inspirowane przez Narodowy Bank Polski mają swoje odzwierciedlenie w przepisach formalnoprawnych, ale regulują one zależności pomiędzy bankiem centralnym a jego klientami, czyli bankami komercyjnymi. Podwykonawcy pozostają w cieniu. Tymczasem gdy chodzi o usługi obsługi gotówki powinni stać się pełnoprawnym członkiem tego rynku.
– Z drugiej strony, kwestie, które wiążą się z transportem i przechowywaniem wartości, również wymagają zmian. Obowiązujące od 7 września 2010 r. rozporządzenie MSWiA nie jest dostosowane do prowadzenia naszego biznesu, jak również nie odpowiada realiom rynków rozwiniętych. Nasza branża w tej sprawie wykazuje aktywność, np. poprzez złożenie propozycji nowelizacji. Niestety na efekty działań cały czas czekamy. Podkreślam jednak raz jeszcze – najpilniejsze jest wprowadzenie standaryzacji – apeluje Wojciech Wesoły.
Ekspert z Banku BPS informuje, że prawo powszechnie obowiązujące w zasadzie normuje obrót gotówkowy w zakresie ochrony wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne. Branża obrotu gotówkowego postuluje jednak zmiany. Problematyczna jest pozostała sfera obrotu, znajdująca się poza kompetencją organu państwowego stanowiącego przepisy powszechnie obowiązujące.
Oddziaływanie banku centralnego, który jest najwłaściwszym i najbardziej kompetentnym regulatorem obrotu gotówkowego obejmuje tylko banki. Pożądane jest prawo nadążające za całym rynkiem, obejmujące wszystkich uczestników obrotu gotówkowego, chociażby w zakresie standaryzacji praktyki obsługi obrotu gotówkowego. Niestety „bankowe” standardy sortowania, pakowania i oznaczania opakowań znaków pieniężnych definiowane przez Narodowy Bank Polski nie obejmują podmiotów niebankowych – zauważa ekspert z Banku BPS.
Wsparcie technologii
Regulacje prawne to jeden z obszarów mających wpływ na rozwój rynku obsługi gotówki. Drugi to rozwijająca się technologia, która może usprawniać proces obsługi gotówki i ogrywać dużą rolę w obrocie gotówkowym. To odpowiedź na rosnące oczekiwania dotyczące optymalizacji, szybkości, jakości, niezawodności, a także kosztów z tym związanych. Nie od dziś wiadomo, że czynnik ludzki jest najbardziej czułym elementem w procesie wytworzenia usług. Coraz większe oczekiwania dotyczące tempa procesowania gotówki zwiększają presję na wykonujących odpowiedzialne czynności pracowników.
Najlepszym tego dowodem są np. księgowania, które z uwagi na brak wykorzystania na szeroką skalę rozwiązań technologicznych są wykonywane wciąż w przeważającej większości ręcznie. W niektórych przypadkach firmy obsługujące gotówkę doszły do tzw. ściany. Zobrazować to może fakt, iż na przeliczanie wartości w wielu przypadkach pracownicy mają niespełna osiem godzin. Standardem stało się przekazywanie wartości w godzinach wieczornych po zamknięciu punktów usługowych z jednoczesnym oczekiwaniem na ich przeliczenie i zaraportowanie w godzinach rannych kolejnego dnia roboczego. Takie „standardy” trzeba zmieniać.
– Należy również zwrócić uwagę na to, że przeliczanie wartości w całym procesie stanowi około 30% czynności. Pozostałą część pochłania dalsza obsługa, tj. raportowanie, rozliczanie procesów różnic, tworzenie rozlicznych raportów i statystyk, komunikacja czy też realizacja niezwykle czasochłonnego i odpowiedzialnego procesu rekoncyliacji środków. Do realizacji każdego z tych elementów możemy wykorzystać narzędzia informatyczne. Są one powszechne w naszej branży, jednak nie wszyscy klienci chcą z nich skorzystać. Tylko nieliczne instytucje finansowe zdecydowały się na wykorzystanie naszych rozwiązań IT lub też na ich interfejs z wewnętrzną infrastrukturą banku. W większości musimy korzystać z zewnętrznych systemów IT, co tylko zwiększa koszty i nie pozwala na pełne wykorzystanie efektów synergii, jakie daje nam technologia – twierdzi Wojciech Wesoły.
Sztuczna inteligencja w monitorowaniu urządzeń bankowych Systemy używane do monitorowania urządzeń oparte na technice uczenia maszynowego wykorzystują dedykowane algorytmy do wykrywania wzorców sytuacji w dużych zbiorach danych. Do wykrytych zależności odpowiednio dostosowują sposób zarządzania urządzeniami i stanami gotówki. Zastosowanie znajduje metoda głębokiego uczenia (ang. deep learning), będąca jedną z odmian sztucznej inteligencji i podkategorią uczenia maszynowego. Głębokie uczenie polega na tworzeniu sieci neuronowych i można je traktować jako sposób na zautomatyzowanie analiz predykcyjnych. Inteligentne systemy mogą uczyć się nowych zasad lub ich kombinacji dających najlepsze wyniki. Określa się to umiejętnością rozumowania. Elastyczne modele predykcyjne tworzy się na podstawie wcześniej zebranych danych, np. dotyczących wypłat gotówki. W dedykowanym narzędziu symuluje się zachowanie systemu i identyfikuje czynniki wpływające na zmiany w usługach. Dzięki temu można precyzyjnie określić zapotrzebowanie na gotówkę w każdym bankomacie lub zapotrzebowanie na usługi w poszczególnych oddziałach. Prognozy mogą dotyczyć różnych okresów czasu. Systemy szybko diagnozują większy popyt na gotówkę w szczególnym czasie, np. przed wakacjami czy w dni wypłat pracowniczych. Zapotrzebowanie na gotówkę w danym bankomacie jest też prognozowane z uwzględnieniem jego lokalizacji, lokalnych wydarzeń, pory dnia lub tygodnia. System może określać termin transportu i kwotę gotówki, która ma zostać dostarczona do dowolnego bankomatu. Można zaplanować dostawę tak, aby zredukować koszty transportu do minimum. Praktyczne zastosowania takich systemów pozwalają zaoszczędzić do 40% kosztów obsługi oraz poprawić dostępność usług bankowych. Źródło: automatykabankowa.pl |
Chatboty, wsparcie w podejmowaniu decyzji, zapobieganie oszustwom, poprawa wydajności – to tylko kilka przykładów zastosowania sztucznej inteligencji (AI) i uczenia maszynowego (Machine Learning – ML), które mogą zrewolucjonizować przepływ gotówki. – Sektor bankowy cechuje zaawansowana komputeryzacja, przechowuje on duże ilości danych, zna historię finansową klientów – wszystko to może być polem do wdrażania narzędzi opartych na sztucznej inteligencji czy uczeniu maszynowym. To dzięki takim rozwiązaniom banki będą mogły rozwijać nowe produkty i skupić się na tym, co najważniejsze, czyli dopasowaniu do potrzeb klienta i doradztwie na wysokim poziomie, co w skrócie nazywamy „cyfrową bliskością”. One same są zainteresowane rozwiązaniami IT, które dają ich klientom możliwość samodzielnej realizacji wielu potrzeb – dodaje Wojciech Wesoły.
– Trzeba pamiętać, że banki posiadają unikatową pośród instytucji finansowych cechę. Jest nią marka i rozpoznawalność, oparta na solidnych relacjach w swoich lokalnych środowiskach. Niewątpliwą szansą na budowanie przewagi konkurencyjnej będzie umiejętne połączenie nowych technologii z wysokospecjalizowaną wiedzą doradców. Właśnie te osoby mogą przekonać klienta do skorzystania z samoobsługowego urządzenia lub aplikacji, dzięki którym zrealizuje większość potrzebnych transakcji – zauważa Tomasz Rokita.
Krzysztof Kołodziejczyk uważa, że banki i firmy CIT z pewnością mają jeszcze sporo do zrobienia, gdy chodzi o automatyzację procesów gotówkowych. Bardzo dużo można też osiągnąć, automatyzując zarządzanie gotówką w firmach handlowych. W Polsce tego typu projekty dopiero się rozpoczynają, ale zainteresowanie klientów jest coraz większe, gdyż zwrot z inwestycji bywa w nich osiągany nawet natychmiast po rozpoczęciu wdrożenia. Oszczędności są związane z kosztami pracowniczymi, transportami gotówki czy kosztami jej przeliczania.
– Jednym z najbarwniejszych przykładów, który obrazuje zasadność wykorzystania gotówki w obrocie gospodarczym są Skandynawowie, światowi liderzy w wykorzystaniu elektronicznych form płatności. Po zbliżeniu się do praktycznego wyeliminowania gotówki z obiegu przyszedł czas na refleksję, w wyniku której nawet oni zdecydowali się na kroki mające na celu przywrócenie, a nawet umocnienie funkcjonowania banknotów i monet w obiegu. Dlaczego? Odpowiedź jest niezwykle prosta, chodzi o bezpieczeństwo. Gotówka w portfelu pozwala uniezależnić się od cyberniebezpieczeństw, na które jesteśmy narażeni w coraz bardziej zdigitalizowanym świecie. Nie bez znaczenia jest również ta część społeczeństwa, która nie ma jeszcze nawyków korzystania z „nowinek” technicznych dotyczących płatności. Nie można przecież dopuścić do pewnej formy jej „wykluczenia” – podsumowuje Wojciech Wesoły.