Raport Specjalny. Bezpieczeństwo Banków: Technologia bywa zawodna

Raport Specjalny. Bezpieczeństwo Banków: Technologia bywa zawodna
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z prof. dr hab. Mirosławem Kutyłowskim z Katedry Informatyki Wydziału Podstawowych Problemów Techniki Politechniki Wrocławskiej, rozmawiali Przemysław Barbrich i Jan Osiecki.

Czy cyberprzestępcy są groźniejsi od tradycyjnych złodziei?

– Kiedyś złodziej to była osoba, która czaiła się w ciemnym zaułku z łomem w ręku. Przestępczość się zmieniła. Cyberprzestępcy na pewno są inteligentniejsi od swoich kolegów po fachu zajmujących się „analogowymi kradzieżami”. Większość z nich to doskonale wykształceni inżynierowie, często wybitni specjaliści w danej dziedzinie.

Banki mają wybitnych ekspertów od zabezpieczeń, a z drugiej strony są wykształcenie złodzieje. Czy najłatwiejszym celem ataków jest zatem zwykły Kowalski?

– To prawda, że Kowalski może popełnić błąd, ale często bywa tak, że niezależnie od tego, co zrobiłby, to błąd zostanie popełniony za niego. A często nawet nie ma możliwości zobaczyć, że popełnia jakąś pomyłkę, ponieważ technologia czy system dostarcza mu wszystkich możliwych informacji świadczących, że wszystko jest OK.

Tyle że jeśli damy urządzenie mobilne piętnastolatkowi, to on będzie umiał zapewnić sobie minimum bezpieczeństwa przy poruszaniu się w sieci, natomiast sześćdziesięciolatkom trzeba bezustannie przypominać choćby o tym, żeby nie ściągać aplikacji z nieznanego źródła.

– Sądzę, że sytuacja jest o wiele bardziej złożona, ponieważ jedyna rada, jakiej można udzielić brzmi: „użytkowniku, niezależnie od tego czy masz 14 czy 60 lat, nie ściągaj żadnych aplikacji na swój smartfon i wykorzystuj go tylko do pierwotnego celu, czyli telefonowania. Jeśli się do tego nie zastosujesz, to na tym urządzeniu lepiej nie przechowuj żadnych danych wrażliwych, ani tym bardziej nie używaj go do operacji, które mają dla ciebie poważne znaczenie. Można nim zapłacić za bilet tramwajowy czy książkę w księgarni, ale zdecydowanie nie zarządzaj za jego pomocą całą swoją pensją czy oszczędnościami życia!”

 

Mam wrażenie, że właśnie staje się pan wrogiem numer jeden mojej nastoletniej córki

– Dlaczego?

Skoro wybitny specjalista od bezpieczeństwa w sieci zaleca, żeby nie ściągała na telefon gier i aplikacji dotyczących mediów społecznościowych, bo to jest niebezpieczne, i używała go tylko do ważnych rzeczy, jak np. kontakt z własnym bankiem – to wywoła to w niej bunt.

– To musi pan rekomendować córce, aby telefonu używała do gier, ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK