Rajd na rentownościach napędzany przez inflację i dane z USA
Rentowności amerykańskich i niemieckich papierów spadały przez całą środę.
Przed południem wpływ na to miały zniżkujące ceny ropy naftowej oraz nieudana próba odbicia na giełdach. Po południu zobaczyliśmy dodatkowy dopalacz ze strony danych o sprzedaży detalicznej w USA, gdzie spadła ona o 0,3% m/m wobec oczekiwań redukcji o 0,1% m/m. W reakcji na to oraz w ślad za wyprzedażą na giełdach rentowności US10Y spadły o 28 pb. w ciągu godziny. DE10Y podążyły w ślad za amerykańskimi obligacjami, lecz tu skala ruchu wyniosła tylko 8 pb. W ciągu całego dnia mieliśmy do czynienia z obniżeniem się krzywej US o 8 pb. w segmencie 2Y i 15-16 pb. w segmencie 5Y-10Y. W przypadku papierów niemieckich ruch wyniósł 3 pb. dla 5Y i 8 pb. dla 10Y.
Rentowności papierów skarbowych zsuwały się przez prawie całą środę po równi pochyłej. Do 14:00 rynek żył oczekiwaniami na dane o inflacji z kraju, po 14:30 spadki rentowności były napędzane przez słabe dane o sprzedaży detalicznej w USA. Dane inflacyjne zaskoczyły nieco w górę. Odczyt na poziomie -0,3% r/r (wobec konsensusu -0,4% z obciążeniem w dół), był pochodną nieznacznego wzrostu m/m cen żywności (wobec oczekiwań kontynuacji spadku) oraz wyższych cen odzieży i obuwia. Ceny w ostatniej kategorii rosły relatywnie szybko m/m w relacji do przeciętnych odczytów z poprzednich lat. Sądzimy jednak, że jest to kwestia wcześniejszego wejścia na rynki kolekcji jesiennej, a nie gotowości konsumentów do płacenia więcej. W przypadku pozostałych kategorii powyżej sezonowych wzorców zachowywały się ceny w kategorii Zdrowie. Naszym zdaniem w danych w dalszym ciągu nie widać presji inflacyjnej, co sugeruje ustanie wzrostu cen w łączności, oraz zachowanie cen w kategorii Kultura i Rekreacja oraz w kategorii Inne poniżej sezonowych wzorców. Dane nie zmieniają naszym zdaniem perspektyw dla redukcji stóp o 100 pb. w całym cyklu. Za realizacją tego scenariusza przemawia także środowa wypowiedź A. Zielińskiej-Głębockiej z RPP, która sugerowała, że dalsze cięcia są uzależnione od listopadowej projekcji. Jednocześnie zastrzegła jednak, że jeśli projekcja będzie wskazywać na cięcia to należy skoncentrować je w tym roku.
W czwartek nie powinniśmy zostać w istotny sposób zaskoczeni danymi z rynku pracy, gdzie spodziewamy się wzrostu zatrudnienia o 0,7% r/r i płac o 3,4% r/r. Spodziewany przez nas wzrost produkcji przemysłowej r/r (powyżej 2,0% r/r) ma szansę zostać odebrany negatywnie i może skłonić inwestorów do przejściowej przeceny w drugiej połowie tygodnia. Jednak w perspektywie kolejnych tygodni spodziewamy się powrotów do zakupów, do czego przyczynić się może publikacja danych PMI z Europy.
Konrad Soszyński
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski