Rady prof. Grzegorza Kołodko dla nowego rządu
Jego zadaniem [ Głównego Ekonomisty Rzeczypospolitej ] nie jest pilnowanie, by słupki się zgadzały i znajdowanie w budżecie środków na finansowanie różnych pomysłów polityków, którzy wygrali ostatnie wybory; także dzięki tym pomysłom.
Powiedzmy to sobie wprost, że zdecydowanie za dużo naobiecywali i istotna część tych zobowiązań jest nie do spełnienia.
I dlatego potrzebny jest Główny Ekonomista Rzeczypospolitej – najlepiej w randze wicepremiera – który będzie koordynował całokształt szeroko rozumianej polityki ekonomicznej i który będzie odgrywał rolę spoiwa rozsądnej, racjonalnej długookresowej zrównoważonej polityki społeczno-gospodarczo-ekologicznej.
Akademia Leona Koźmińskiego o prof. G. Kołodko
Leszek Balcerowicz i inni
Niedawno, 13 listopada, opublikowałem w „Rzeczpospolitej” esej, w którym napisałem, że odczuwam swoiste deja vu. Wydaje mi się, że podobnie jak teraz już było.
Za rządów premierów Tadeusza Mazowieckiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego rolę takiego głównego ekonomisty odgrywał wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz. To dzięki jego działaniom zaniechano realizacji wielu populistycznych pomysłów „Solidarności”. Choć szkoda, że popełnił wiele kosztownych błędów, to jednocześnie popchnął naszą gospodarkę w sposób nieodwracalny w stronę rynku.
Takim głównym ekonomistą RP sam byłem w czterech rządach lewicowo-centrowych, doprowadzając wpierw do naszego uczestnictwa w OECD w 1996 r. i do rekordowego podczas 35 lat ustrojowej transformacji tempa wzrostu gospodarczego, a ostatnim razem, w latach 2002–2003 koordynując w krytycznym czasie całokształt polityki gospodarczej prowadzącej Polskę do członkostwa w Unii Europejskiej.
Nieco podobna była pozycja Mateusza Morawieckiego w czasach, gdy był wicepremierem. Wtedy promował swoją Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju, SOR, która nie była pozbawiona wad, ale miała też liczne sensowne wątki.
Niestety, gdy został premierem, zajął się „ważniejszymi sprawami” i cała koncepcja SOR się rozlazła, więc po ośmiu latach rządów PiS mamy takie efekty, jakie mamy.
Grzegorz W. Kołodko: Budżet 2024 pierwszym testem koalicji
Na początek właściwe pytania
Nowemu rządowi doradziłbym przede wszystkim rozwiązanie strukturalne, instytucjonalne i polityczne. A dopiero w dalszej kolejności dyskutowałbym, jak zmieniać szczegóły systemu podatkowego, co zrobić, aby zwiększać skłonność przedsiębiorstw prywatnych do inwestowania, jak poprawiać innowacyjność i konkurencyjność polskiej gospodarki, jakie priorytety przyznać wydatkom na kapitał ludzki w ramach finansów publicznych, jak pogłębiać integrację Polski z Unią, co robić, aby spełniać kryteria konwergencji walutowej z Maastricht.
Najpierw trzeba postawić właściwe pytania, bez ich sformułowania bowiem nie można udzielić właściwej odpowiedzi.
Pełny tekst wywiadu MF BANK jest dostępny tutaj