Radosław Kozieja: Postęp technologiczny wymaga odpowiedniego podejścia

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

140701.kozieja.400x219Wypowiedź dla aleBank.pl: Radosław Kozieja - Country Director, Vice President, Codec Systems

Radosław Kozieja: Nam przede wszystkim zależy na tym, aby podkreślić, że w przypadku olbrzymiego postępu technologicznego, jaki następuje teraz, w przypadku możliwości, które daje nam informatyka, Big Data, możliwości rozpoznawania klientów lepiej, sprzedawania szybciej, częściej i bardziej dokładnie, cały postęp, ilość danych, które są generowane wymaga odpowiednich zmian i osób wewnątrz organizacji. Musimy mieć świadomość tego, że nie tylko otoczenie banku jest istotne, ale też wnętrze. Jak my na tylnym siedzeniu, zapleczu reagujemy no wszystko, co się dzieje dookoła i wymaga odpowiedniego podejścia. Szukamy partnerów, osób, które mają po pierwsze świadomość tego, co się dzieje, wiedzą jak to wykorzystać, ale muszą mieć też swoją wizję wykorzystania tego. To nie  jest oczywiste, w jaki sposób musimy reagować na to procesami wewnętrznymi w banku. Czy ja będę potrafił zrozumieć czy klient ma dobry czy zły humor, czy właśnie coś sprzedał, kupił, czy jest bogaty, czy biedny. Mając tę wiedzę muszę mieć jeszcze odpowiednie procesy po stronie wewnętrznej, aby móc to właściwie wykorzystać. Dlatego zależy nam na tym, aby świadomość tego, co umożliwia technologia na zewnątrz banku, była odpowiednio konsumowana wewnątrz.

Maciej Małek: W tym kontekście wasz dialog, który się toczy z partnerem przybliża do tych rozwiązań, które były by optymalne. Na ile klienci banków wiedzą co się dzieje na tym zapleczu?

RK: Klienci banków wiedzą o ty, co się dzieje na zapleczu na tyle, na ile się tym interesują. Bank powinien być dla klienta najlepszym miejscem do spełniania jego oczekiwań – dobrze zorganizowany bank na zapleczu będzie te oczekiwania spełniał lepiej, szybciej, sprawniej. Pewnie klient powinien rozumieć co się tam toczy, ale tylko w takim stopniu, w jakim jest mu to potrzebne. Nasza oferta, pomysł na to, co powinniśmy zrobić z nową technologią w perspektywie paru lat, jakie nas czekają do 2020 roku, bardziej tyczy się profesjonalistów, zarządów, osób które rzeczywiście odpowiadają za to, jak cały bank funkcjonuje, a nie tylko za to, jak bank jest postrzegany przez klienta.

MM: Pytałem o to nie bez kozery, ponieważ coraz częściej w sferę tradycyjnie zastrzeżoną dla banków wchodzą telekomy i to jest również wyzwanie dla rynku.

RK: To już nie tylko telekomy. W tej chwili coraz większa ilość firm uzyskuje dostęp do klienta na poziomie pozwalającym mu oferować usługi typowo bankowe, finansowe. Dlatego banki, jako specjaliści w tej dziedzinie, muszą bronić się dodatkowo lepiej działając po stronie back office, organizacyjnej, po stronie wyznaczania sobie horyzontów, strategii, celów, które wychodzą naprzeciw temu, co mogą klienci, i naprzeciw temu, co robią konkurenci, czyli firmy telekomunikacyjne, czy typowo informatyczne – za chwilę wyszukiwarka internetowa będzie mogła oferować kredyt, co więcej go sprzedać. Bank musi być sprawny, bardzo dobrze przygotowany do tego, aby reagować na coś takiego.

MM: Co zatem poza nowymi funkcjonalnościami i nowymi instrumentami i narzędziami oferujecie sektorowi?

RK: Proponujemy podejście do zarządzania bankiem, jako całością. Podejście, które po stronie wewnętrznej pozwala organizować bank natychmiast, reagować momentalnie na zmiany, które się dzieją w otoczeniu, planować w perspektywie dziennej, zarządzać z jednego punktu i sprawnie. Dajemy możliwość bardzo elastycznego i szybkiego reagowania. To już nie jest olbrzymi okręt z tysiącem oddziałów, który skręca 15 minut, aby ominąć górę lodową, to powinien być sprawny pojazd, który zakręci w takim czasie i z taką prędkością, jaka będzie potrzebna. Dajemy możliwość sprawnego, operacyjnego zarządzania decyzjami w banku.

MM: Z tego rozumiem, że optymalizacja procesów zarządczych oznacza również redukcję luki bezpieczeństwa?

RK: Myślę, że tak. Istotnym aspektem jest człowiek, czyli osoba, która podejmuje decyzje. Jeżeli jest w stanie podjąć decyzję szybciej, sprawniej, to oczywiście rośnie ryzyko, że szybciej zaimplementujemy błędną decyzję. Natomiast z drugiej strony dajemy możliwość podejmowania decyzji na podstawie dużo lepszych przesłanek, dużo mocniej zautomatyzowanych. Dajemy możliwość przedstawienia przesłanek do decyzji, które bazują na lepszych i dokładniejszych danych. Czyli z jednej strony jedziemy szybciej, ale bezpieczeństwo, czyli całe oprzyrządowanie – możemy przyspieszać i hamować lepiej, skręcać sprawniej, trudniej jest wpaść w poślizg mimo że musimy pędzić szybciej.            

Zobacz rozmowę w wersji wideo: „Radosław Kozieja: Postęp technologiczny wymaga odpowiedniego podejścia

www.aleBank.pl