Przebudzenie inflacji w USA. Złoty odporny na gołębią RPP
Narasta presja inflacyjna w Stanach Zjednoczonych. W marcu wskaźnik CPI wzrósł do 2,4 proc. r/r z 2,2 proc. r/r miesiąc wcześniej (zgodnie z prognozą). Wskaźnik bazowy podskoczył do 2,1 proc. (najwyższy poziom od roku). W lutym wynosił 1,7 proc. To największe miesięczne przyspieszenie dynamiki tej wielkości od stycznia 2011 r. Podobne epizody historyczne zapowiadały kontynuację wzrostowej tendencji inflacji w USA w kolejnych kwartałach, także na mierniku w oparciu o wydatki na konsumpcję (PCE). Spodziewamy się przyspieszenia inflacji PCE ogółem do 2,0 proc. w marcu oraz utrzymania powyżej tej bariery do końca roku. Latem poziom ten osiągnie najpewniej również wskaźnik PCE w ujęciu bazowym. Wspiera to scenariusz podtrzymania jastrzębiego nastawienia banku centralnego do polityki pieniężnej z możliwością przeprowadzenia łącznie 4 podwyżek stóp procentowych (25 pkt bazowych każda) w tym roku. W takim też tonie brzmiało opublikowane wczoraj sprawozdanie z posiedzenia Rezerwy Federalnej w marcu.
Wzrost dynamiki cen i podtrzymanie restrykcyjnego nastawienia FED nadal nie powoduje wzmocnienia dolara. Sentyment dla waluty USA jest – i naszym zdaniem w najbliższych tygodniach pozostanie – negatywny. Wtorek był czwartą kolejną sesję osłabienia. Kurs EURUSD wzrósł w pobliże 1,24, co jest najwyższym poziomem od 2 tygodni. Będzie kierował się w kwietniu na 1,25.
Osłabiający się dolar podtrzymuje wzrosty złotego, który pozostaje odporny na wstrząsy. Zachowuje się lepiej, niż waluty regionu i koszyk EM. Rośnie popyt na polskie obligacje. Rentowność rodzimych 10-latek spadła poniżej 3 proc. – najniższego poziomu od października 2016 r. W piątek agencja Standard&Poor’s – najgorzej obecnie oceniająca wiarygodność Polski spośród 3 największych firm (BBB+, stabilna perspektywa) – wyda raport z przeprowadzonego przeglądu ratingu.
Złotego nie osłabiły wczoraj gołębie komentarze A. Glapińskiego po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (stopy bez zmian, główna 1,5 proc.). Prezes NBP stwierdził, że nie widzi potrzeby podnoszenia stóp procentowych przez kolejne… 2 lata. „Wydłużam okres, w którym przewiduję stabilizację stóp” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej. Z tą opinią zgodził się uczestniczący w spotkaniu E. Łon. „Mamy komfortową sytuację, możemy kontynuować politykę stabilnych stóp procentowych” – stwierdził. Członek Rady wskazuje na zagrożenia deflacyjne.
„Widzieliśmy w ostatnim miesiącu silne fale spadkowe na giełdach amerykańskich. Jeżeli wywołałyby się pod tym wpływem także fale spadkowe na rynkach surowców, szczególnie na rynku ropy, to rzeczywiście mogłoby to wpłynąć, moim zdaniem, na ryzyko większej deflacji” – zaznaczył. W środę cena ropy naftowej osiągnęła najwyższy poziom od października 2014 r. W kontekście sytuacji w gospodarce, RPP ocenia, że roczna dynamika PKB Polski w I kw. 2018 r. była prawdopodobnie zbliżona do obserwowanej w IV kw. 2017 r. Zdaniem prezesa NBP tempo PKB na poziomie 4-5 proc. jest całkowicie satysfakcjonujące. Powyżej 5 proc. mogłyby pojawić się nierównowagi.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS