Prezes ZBP podczas Forum Bankowego o możliwościach finansowania gospodarki przez sektor bankowy
Prezes ZBP zaznaczył, że obecne zyski sektora bankowego są niewystarczające w zestawieniu z zapotrzebowaniem polskiej gospodarki na finansowanie. Jednocześnie zaznaczył, że 80% finansowania polskiej gospodarki pochodzi z sektora bankowego.
Jak powiedział – luka kredytowa powiększa się z roku na rok (niedobór kredytów) i sięga już ponad dwustu kilkudziesięciu miliardów złotych.
W dalszej części swojej wypowiedzi dr Tadeusz Białek wymienił czynniki, które uniemożliwiają rozwój sektora bankowego na szerszą skalę.
Kredyty frankowe ciążą bankom
Największym problemem jest kwestia kredytów frankowych.
W jego opinii kwestia ta będzie obciążać polski sektor bankowy jeszcze przez 10-15 lat. Choćby dlatego, że wśród już spłaconych portfeli kredytowych widać coraz więcej spraw, które są wytaczane bankom przez kancelarie prawne.
Jego zdaniem jedynie ustawowe rozwiązanie może zakończyć problem kredytów frankowych.
Jak przyznał – banki mają w tej chwili utworzonych 60 mld złotych rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi. Podkreślił, że kwota ta jest dwukrotnie wyższa od ubiegłorocznego zysku sektora bankowego.
„Są to pieniądze, które nie mogą pracować, które są odłożone dla tak naprawdę wąskiej grupy klientów banków, nieprzekraczającej 1%” – powiedział.
Potrzebne zmiany w podatku bankowym
Dr Tadeusz Białek podkreślił także konieczność przeprowadzenia zmian w podatku bankowym.
„W najprostszych słowach mówiąc, im sektor bankowy bardziej kredytuje – tym więcej płaci podatku” – stwierdził.
Jak zaznaczył, jeśli chce się zmniejszyć lukę kredytową, o której wcześniej wspomniał, to należy zmienić podstawę opodatkowania. Nie powinny być opodatkowane aktywa banków.
Jeśli są potrzebne od sektora bankowego wpływy do budżetu państwa na dotychczasowym poziomie, to należy znaleźć taki sposób opodatkowania banków, który nie będzie ich karać za aktywność na rynku kredytowym – tak w skrócie można przytoczyć argumentację prezesa ZBP.
Rosnąca ochrona konsumentów
Dr Tadeusz Białek mówił także o konieczności zakończenia reformy wskaźników referencyjnych. Ze względu na skalę i skomplikowanie tego przedsięwzięcia jest to znaczne organizacyjne obciążenie sektora bankowego.
„Pochodną, można powiedzieć, tego procesu zmian wskaźników jest potężny problem związany z próbami nieuzasadnionego kwestionowania istniejącego wskaźnika WIBOR i z rozwijającym się powoli przemysłem kancelarii frankowych, które próbują w tym momencie odnaleźć nową niszę na rynku i namawiać klientów na pozwy w oparciu o wyssane z palca zarzuty, dotyczące wskaźnika WIBOR.”
Na nasze pytanie dotyczące wypowiedzianej podczas Forum Bankowego opinii szefów KNF i UOKiK, którzy stwierdzili, że banki się muszą pogodzić z rosnącą ochroną konsumentów – prezes ZBP odparł:
„Oczywiście, widzimy to zjawisko, co nie znaczy, że się z tym w pełni zgadzamy”.
„Uważamy, że część uregulowań na poziomie unijnych dyrektyw, a zwłaszcza na poziomie orzecznictwa TSUE nie jest proporcjonalna. Zaburza równowagę między dostawcą usług a klientem” – dodał.
W jego ocenie część klientów, przy tak rozumianej ochronie konsumenckiej, decyduje się na hazard moralny i często podejmuje ryzyko, którego nie powinni podjąć.
Klienci liczą na to, że i tak będą objęci ochroną, niezależnie od tego, że powinni nieco bardziej rozsądnie zastanawiać się nad wyborami produktu
Przewodniczący KNF i prezes UOKiK w swoich wystąpieniach podczas Forum Bankowego zgodnie wskazywali na konieczność upowszechniania kredytów z okresowo stałą stopą procentową.
„Jako sektor bankowy, co do zasady, wspieramy ideę kredytów stałoprocentowych. Natomiast tutaj trzeba jednak znaleźć pewien balans. Mówiła o tym wiceprezes NBP Marta Kightley. Stwierdziła, że nie może być tak, że przejdziemy z monokultury kredytów ze zmienną stopą na kolejną monokulturę kredytów ze stałą stopą” – powiedział prezes ZBP.
W jego opinii dla pewnych grup klientów bardziej odpowiednie są kredyty stałoprocentowe, dla innych zmiennoprocentowe.
Sektor bankowy w tym kontekście jest za wypracowaniem wzorcowej umowy kredytu hipotecznego, z okresowo stałą stopą. To sprzyjałoby upowszechnianiu tak oprocentowanych kredytów.
Prezes ZBP uważa, że najlepszym momentem na promowanie oferty kredytów z okresowo stałą stopą jest czas, kiedy stopy są ustabilizowane, nie podlegają wahaniom.
W toku dyskusji podczas Forum Bankowego pojawiały się głosy, że „banki mają w tej chwili swoje pięć minut”.
Dr Tadeusz Białek poproszony o skomentowanie tej opinii powiedział:
„Niewątpliwie jesteśmy w środowisku jeszcze wysokich stóp procentowych, co powoduje, że banki mają większą zdolność do odtwarzania kapitałów. Aczkolwiek, tak jak powiedziałem na wstępie, ta zdolność nie jest na poziomie, który pozwalałby nam w pełni zaspokoić zapotrzebowanie gospodarki na finansowanie.”
Jego zdaniem – kolejną okolicznością, która pozwala mówić o dobrym czasie dla banków są zapowiedziane przez rząd wielkie projekty związane z transformacją energetyczną gospodarki i z innymi przedsięwzięciami wspieranymi środkami unijnymi, także z KPO.
„Na pewno są to działania wymagające udziału sektora bankowego. Natomiast czy będziemy mieć wystarczające zasoby, żeby wykorzystać te 5 minut, to dopiero najbliższe miesiące będą w stanie pokazać” – skomentował dr Tadeusz Białek.