Prezes ZBP o pomyśle zamrożenia WIBOR
Krzysztof Pietraszkiewicz odnosząc się do tej propozycji przypomniał, że zmienne stopy procentowe to naturalne zjawisko w gospodarce rynkowej.
Stwierdził, że 20 procent kredytobiorców zaciągało kredyt kiedy stopy znajdowały się powyżej 4,5 procent.
Większość kredytobiorców wraca teraz do wysokości rat kredytów z czasu kiedy zawierali umowy kredytowe
W przedziale najniższym, kiedy stopy znajdowały się na poziomie 0,1- 1,5 procent umowy kredytowe podpisało 15 procent kredytobiorców. To oznacza, że większość kredytobiorców wraca teraz do wysokości rat kredytów z czasu kiedy zawierali umowy kredytowe.
Przypomniał, że banki udzielając kredytów brały pod uwagę sytuację wnioskujących o kredyty i ich zdolność do obsługi kredytu nawet w sytuacji, w której wzrosną stopy procentowe o kilka punktów procentowych. Klienci znali takie symulacje – to wymóg nadzorczy.
Koszt obniżenia inflacji
Prezes ZBP uważa, że banki mają za zadanie także ochronę wkładów klientów, którzy powierzyli im swoje pieniądze, zapewnić finansowanie gospodarki i stabilność finansową państwa.
Koszty walki z inflacją zapewne będą musiały być sprawiedliwie rozłożone na nas wszystkich, w tym na kredytobiorców, osoby posiadające depozyty w bankach i na podatników.
Na co mogą liczyć kredytobiorcy?
Zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, na którym banki ulokowały kilkaset milionów złotych, może być pomocny w sytuacji, w której kredytobiorca będzie miał problemy z regulacją zobowiązań, np. straci pracę lub zachoruje.
W jego opinii banki mogą rozważyć w uzasadnionych, w określonych przypadkach obniżenie marży, co wpłynęłoby na obniżenie miesięcznych rat kredytów. W ten sposób przyszłyby kredytobiorcom z pomocą.
– Przecież banki “nie żyją z tego, że klienci nie obsługują kredytów”, ale z tego, że są w stanie spłacać kredyty, podsumował prezes ZBP.