Prezes ZBP o kredytach inwestycyjnych dla MMŚP
Co zrobić, aby firmy chętniej sięgały po kredyty inwestycyjne? – na tak postawione pytanie Tadeusz Białek stwierdził: „Odpowiedź jest złożona.”
Wskazał, że obecnie występuje niedobór kapitałów w bankach. Ponadto w warunkach wysokiej inflacji, w stosunku do stanu ze stycznia 2021 roku, skala niedoboru depozytów sektora niefinansowego przekracza 200 mld zł. Sektor bankowy się kurczy i nie jest w stanie wygenerować odpowiedniej wielkości kapitału, który mógłby zostać udostępniony w ramach kredytu dla potrzeb gospodarki.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Prezes ZBP wymienił przede wszystkim wysokie obciążenia fiskalne i parafiskalne, które czynią polski sektor bankowy jednym z najmniej rentownych w Europie (pod względem zwrotu z kapitału dla inwestorów). Wskazał na niepewne środowisko prawno – regulacyjne, w którym funkcjonują banki.
Niskie stopy procentowe nie wystarczą do pobudzenia inwestycji
Jak zauważył Tadeusz Białek – wiele zależy od państwa. Zmniejszenie obciążeń banków i wprowadzenie większej przewidywalności w stanowieniu prawa umocniłoby sektor bankowy, co służyłoby zwiększeniu możliwości kredytowania firm przez banki.
Jeśli chodzi o samych przedsiębiorców z segmentu MMSP, to jak zauważył, kredyt stanowi dla nich drugie najczęstsze źródło finansowania po środkach własnych. Przypomniał, że w Polsce rynek kapitałowy wciąż nie może dostarczyć wystarczającego finansowania, co oznacza, że przedsiębiorcy tak czy inaczej, jeśli chcą się rozwijać, to muszą poszukiwać finansowania w postaci kredytu.
Przeszkodą w inwestowaniu firm jest wysoki koszt kredytu, co jest efektem wysokich stóp procentowych, ale także ryzyk, które muszą brać na siebie banki, a które są wynikiem między innymi niepewności prawnej.
Jak zaznaczył – niższe stopy procentowe nie wystarczą, aby wzrósł apetyt przedsiębiorców na kredyty inwestycyjne. Im też doskwierają co chwilę zmieniane przepisy, także podatkowe. Jak pokazały wyniki badań przedsiębiorców prezentowane podczas Forum, firmy aby chciały inwestować muszą być przekonane, że prawo jest stabilne.
Dla zilustrowania tej sytuacji prezes ZBP przypomniał wprowadzone przepisy, które producentów rolnych w niektórych przypadkach traktują jak konsumentów, a w innych jak przedsiębiorców, w zależności od wielkości kredytu, który zaciągnęli.
„To jest przykład takiej legislacji, która polega na psuciu prawa. Nie wynika z żadnych uregulowań unijnych. Powiedzmy sobie szczerze i otwarcie – jest wyrazem populizmu politycznego, który de facto obraca się przeciwko tym, których teoretycznie miał chronić” – powiedział Tadeusz Białek.
Jak zauważył, w takim przypadku pojawia się nowy koszt ryzyka dla banków, który musi być uwzględniony w cenie kredytu. Kredyt staje się dla klienta droższy.
Zdolność kredytowa firmy zawsze potrzebna
Pozostając przy przykładzie rolników-przedsiębiorców przypomniał próbę wprowadzenia „tak zwanego immunitetu egzekucyjnego rolników”. W efekcie nie można by było dokonać egzekucji z majątku przedsiębiorstwa rolnego w razie niespłacania kredytu.
„Izby rolnicze głośno mówiły, że spowoduje to w istocie zamknięcie pieniądza z banków dla rolników. I w istocie tak się stało. Z chwilą uchwalenia tych regulacji praktycznie żaden bank nie był gotowy do kredytowania rolników w sytuacji, kiedy jakiekolwiek zabezpieczenie udzielone na majątku rolnika byłoby po prostu nieegzekwowane” – zauważył prezes ZBP i dodał:
„Przykład takiego regulowania kredytowania rolników jest ze wszech miar bardzo dobrym przykładem pokazującym w jakich uwarunkowaniach polskie banki muszą funkcjonować. Z jakimi regulacjami, niespotykanymi zresztą w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej, muszą się mierzyć”.
W dalszej części rozmowy była poruszona rola Banku Gospodarstwa Krajowego, który oferuje przedsiębiorcom gwarancje, ułatwiające pozyskanie finansowania bankowego i z instrumentów finansowych UE. Dzięki wsparciu BGK polscy przedsiębiorcy mają łatwiejszy dostęp do kapitału, co umożliwia im inwestowanie w rozwój ich firm.
Jednak nawet przy wsparciu BGK, banki muszą trzymać się litery prawa bankowego i nie mogą akceptować zupełnego braku zdolności kredytowej. Każdorazowo dokonują oceny sytuacji finansowej firmy, oceniają biznesplan przedsięwzięcia, które ma być finansowane, nawet przy ewentualnym wsparciu dodatkowymi instrumentami pomocowymi, poręczeniowymi, gwarancyjnymi.