Prezes NBP: inflacja będzie się obniżać już po wakacjach; recesja w Polsce najwyżej techniczna
Oczywiście mamy niezwykle dolegliwą inflację. Ona będzie się zmniejszać już po wakacjach, a w 2024 r. znajdziemy się w celu inflacyjnym.
„Wszystko na to wskazuje, że nie wejdziemy w recesję. Najbardziej pesymistyczne prognozy pokazują, że możemy mieć co najwyżej do czynienia z tzw. techniczną recesją, tempem wzrostu gospodarczego poniżej zera przez dwa kwartały” – powiedział cytowany przez „Sieci” Glapiński.
„W 2023 r. inflacja może zejść na jednocyfrowe poziomy”
Dodał, że w 2023 r. inflacja może zejść na jednocyfrowe poziomy.
„Napływ środków z KPO umocniłby złotego”
Glapiński wskazał, że napływ środków z KPO umocniłby złotego, za czym przemawiają też fundamenty gospodarki.
Czytaj także: Ile polskie firmy zapłacą za inflację?
„Oczywiście, że te fundusze byłyby przydatne, z inwestycjami wciąż jest słabo, a KPO wsparłoby wiele inwestycji. Ale nie niesie to jakiegoś przełomu gospodarczego i ma nikły wpływ na PKB. Wzmocniłby się złoty i to należałoby uznać za główny pozytywny skutek ekonomiczny pozyskania środków z KPO, bo przecież rząd realizuje już gros założeń tego planu. I te środki już pracują w gospodarce” – powiedział prezes NBP.
Czytaj także: GUS: inflacja w lipcu 15,5% >>>
„Podnoszenie larum, że nasza waluta jest jakaś szczególnie słaba, jest fałszywe i błędne. Kurs złotego w takich warunkach gospodarczych jest głównym zderzakiem różnych procesów. Gdybyśmy nie mieli własnej waluty, tym zderzakiem byłby wzrost bezrobocia i spadek aktywności gospodarczej. Tymczasem polska gospodarka nie reaguje na kryzysy wzrostem bezrobocia i spadkiem PKB, ale właśnie kursem złotego. Amortyzujemy w ten sposób negatywne warunki, choć oczywiście trzeba zauważyć, że niższy kurs oczywiście wspiera inflację. Ale tak reaguje wspomniany zderzak, raz spada, potem się wzmocni, bo fundamenty są mocne” – dodał.