Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych o tym jak zachęcić rolników do inwestowania

„Powinniśmy inwestować w sektor rolno-spożywczy, żeby być cały czas liderem produkcji żywności, być eksporterem i w pierwszej kolejności zabezpieczać potrzeby żywnościowe kraju” – mówił Wiktor Szmulewicz.
Jednak w jego opinii poziom inwestycji w sektorze agro jest niewystarczający. Jego zdaniem czynnikami, które powstrzymują branżę przed inwestycjami jest niepewność sytuacji na rynkach globalnych, zagrożenia wywołane zmianami klimatycznymi czy tocząca się za naszą wschodnią granicą wojna.
Czytaj także: Prezes BIK o finansowaniu sektora agrobiznesu
Kurczy się Wspólna Polityka Rolna
Dodatkowym powodem do niepokoju rolników jest fakt, że stopniowo są ograniczane środki w ramach Wspólnej Polityki Rolnej UE.
Przypomniał, że to właśnie dzięki tym środkom polskie rolnictwo mocno się rozwinęło. Ograniczona suma pieniędzy przeznaczona na wsparcie sektora agro osłabia poziom inwestycji.
„Na przykład obora na 100 sztuk krów kosztuje około 10 milionów złotych. Jeżeli mamy kredyt na prawie 10%, to na same odsetki trzeba przeznaczyć jeden milion złotych” – argumentował. Tak finansowana inwestycja nie ma według niego sensu ekonomicznego. Aby tego typu inwestycje w rolnictwie mogły zaistnieć potrzebne są preferencyjne linie kredytowe.
Nasz rozmówca dodał, że w Unii Europejskiej kredyty dla rolników są znacznie tańsze. Wynika to z niższej inflacji i niższych stóp procentowych.
„Tam kredyty są na poziomie oprocentowania 2-3%. A jeżeli to porównać z naszymi 8-10%, to jest to niekonkurencyjne” – wskazywał Wiktor Szmulewicz.
Jego zdaniem w czasie wysokich stóp procentowych warto rozważyć uruchomienie programu dopłat do odsetek do kredytów w ramach inwestycji w gospodarstwa rolnych.
Czytaj także: Gwarancja Agromax to efektywne wsparcie finansowe sektora rolno-spożywczego
Pewny zbyt i przewidywalna cena
Kolejnym czynnikiem, który mógłby doprowadzić do większej przewidywalności w produkcji rolnej – i tym samym dawałby bankom możliwość ograniczenia ryzyka kredytowania rolników – są kontrakty długoterminowe.
Potrzebna jest informacja dla rolnika, dla producenta żywności, jakie będą ceny, sposoby zabezpieczenia się przed fluktuacją cen.
„Tylko kilka rynków rolnych jest uporządkowanych w Polsce. To jest rynek mleka, bo mamy spółdzielnie mleczarskie, które mają umowy z producentami na odbiór mleka. Kolejny to rynek cukru, gdzie Polski Cukier, czy nawet cukrownie zachodnie mają umowy kontraktacyjne i w efekcie rolnik ma zapewniony zbyt tego, co zasieje” – podkreśla Wiktor Szmulewicz.
Jego zdaniem zapewnienie zbytu po mniej więcej znanej cenie, np. w odniesieniu do notowań europejskiej giełdy płodów rolnych MATIF, dałoby rolnikom możliwość podejmowania rozsądnych decyzji inwestycyjnych. Aby takie rozwiązania zaistniały w Polsce są potrzebne odpowiednie regulacje.
Kolejnym czynnikiem, zdaniem prezesa KRIR, który może przynieść stabilizację finansową rolnikom jest ich obecność w transformacji energetycznej, związana z ich udziałem, w różnych formach, w inwestycjach w fotowoltaikę, wiatraki czy biogazownie.
Tego typu inwestycje, gdzie istnieje gwarancja odbioru wyprodukowanej energii, są chętnie finansowane przez banki.