Prezes Banca d’Italia przewiduje zmniejszenie znaczenia dolara
Fabio Panetta podkreślił, że taki scenariusz niesie zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyka. Z jednej strony większa dywersyfikacja walut mogłaby zmniejszyć zależność gospodarki światowej od jednego emitenta pieniądza.
Z drugiej – brak koordynacji między głównymi obszarami walutowymi może prowadzić do wzrostu zmienności na rynkach finansowych oraz szybszego przenoszenia się kryzysów między regionami. Kluczową rolę w ograniczaniu tych zagrożeń mają odgrywać silne instytucje państwowe oraz niezależne banki centralne.
Dane Banku Rozrachunków Międzynarodowych pokazują jednak, że dominacja dolara wciąż jest bardzo wyraźna. Amerykańska waluta uczestniczy w ponad 89% wszystkich transakcji na globalnym rynku walutowym. Udział euro spadł poniżej 29%, a jen japoński utrzymuje się na poziomie niespełna 17%.
Dla części ekonomistów są to argumenty przeciwko tezie o szybkim odchodzeniu od dolara. W ich ocenie żaden inny obszar gospodarczy nie dysponuje dziś porównywalną głębią rynków kapitałowych, płynnością i zaufaniem inwestorów.
Osłabienie dolara a europejski rynek kapitałowy
Z perspektywy Europy ewentualne osłabienie roli dolara byłoby zarówno wyzwaniem, jak i szansą. Unia Europejska od lat mówi o wzmacnianiu strategicznej autonomii, co obejmuje m.in. rozwój infrastruktury płatniczej, zabezpieczeń płynnościowych i cyfryzację finansów.
Prezes Banca d’Italia zwraca uwagę, że aby euro mogło odegrać większą rolę międzynarodową, Europa potrzebuje głębszych i bardziej płynnych rynków kapitałowych, wyższych inwestycji oraz silniejszego wzrostu gospodarczego.
Krytycy tej wizji podnoszą jednak, że fragmentacja fiskalna strefy euro i brak unii rynków kapitałowych ograniczają globalny potencjał wspólnej waluty. Ich zdaniem realna zmiana układu sił walutowych może nastąpić raczej w wyniku stopniowego osłabiania pozycji dolara, wzrostu znaczenia Chin czy geopolitycznych napięć, niż poprzez szybki awans euro.
Czytaj także: Członek zarządu EBC o unii rynków kapitałowych
System wielowalutowy zwiększy konkurencję
Dla gospodarki światowej przejście do systemu wielowalutowego oznaczałoby większą konkurencję między walutami rezerwowymi, możliwie wyższe koszty zabezpieczania ryzyka kursowego oraz bardziej złożone przepływy kapitału.
Europa mogłaby zyskać na większej roli euro w handlu i finansach, ale tylko pod warunkiem pogłębienia integracji i wzmocnienia fundamentów gospodarczych.
W przeciwnym razie światowy system walutowy pozostanie, mimo zapowiedzi zmian, mocno zakotwiczony w dolarze.
