Prawo: Czekając na sygnał do… odwrotu

Prawo: Czekając na sygnał do… odwrotu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wciąż trwają prace nad ustawą o jawności życia publicznego (UOJŻP), która m.in. definiuje na polskim gruncie prawnym pojęcie tzw. sygnalisty. Z niektórych pomysłów prawodawca chyłkiem się wycofał. Niestety, przygotowywane przepisy wciąż budzą wiele kontrowersji.

Krystian Michalski

Tym razem o sygnalistach w bankach, czyli o osobach, które na gruncie tworzonego właśnie prawa nie będą miały jak zaistnieć. Trudno się przeciwstawić twierdzeniu, że nie będzie nigdy pełnej jawności życia publicznego, jeżeli nie zdefiniujemy porządnie tego pojęcia. Próbując ową definicję naprędce stworzyć, można przyjąć, że chodzi o osoby publicznie nagłaśniające działalność nielegalną lub nieuczciwą w firmie, urzędzie, administracji czy właśnie banku. Jak uzyskać taki status, a w konsekwencji ochronę przed tymi, których praktyki ujawniono? Rząd pracuje nad projektem ustawy o jawności życia publicznego, dzięki której ograniczone mają zostać nieprawidłowości w przetargach, czy korupcja. Tyle w teorii.

Łyżki dziegciu

W Polsce pokutuje wciąż przekonanie, że sygnalista to tylko i wyłącznie nowa, poprawna politycznie, definicja osoby znanej jako kapuś. Rzeczywiście, może się zdarzyć, że taki demaskator narazi się na zarzut złamania różnych reguł gry – lojalności wobec miejsca pracy, czy przełożonych, tajemnicy zawodowej, ustawy o ochronie danych osobowych, czy nawet tajemnicy bankowej. Z tego właśnie powodu ustawodawcy postanowili wprowadzić prawną ochronę osób występujących przeciwko własnej firmie lub instytucji. Powinniśmy się zapewne cieszyć, także z dziennikarskiego punktu widzenia – w końcu obawy przed ujawnieniem tożsamości często zamykają usta potencjalnym źródłom informacji.

Niestety, same przepisy, nad którymi pracuje obecnie rząd, budzą duże wątpliwości. Pierwszy przykład z brzegu – projekt ustawy w swych założeniach dopuszcza działanie sygnalistów tylko i wyłącznie w zakresie przestępstw o charakterze korupcyjnym, finansowym lub księgowym. ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI