Prawie 30 procent polskiego eksportu trafia do Niemiec

Prawie 30 procent polskiego eksportu trafia do Niemiec
Fot. stock.adobe.com / Fotomanufaktur-JL
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W styczniu '24 eksport liczony w złotych spadł w porównaniu ze styczniem roku ubiegłego o 12,0%. Spadek liczony w dolarach wyniósł 2,2%, a w euro 5,2%. Spadł także import – liczony w złotych o 14,6%, w dolarach 5,2%, w euro 8,0%. Znacznie większe spadki w złotych niż w dolarach i euro wynikały z umocnienia się polskiej waluty.

Spadki nastąpiły na większości rynków, z wyjątkiem krajów rozwijających się i krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Wprawdzie wyniki jednego miesiąca (zwłaszcza stycznia) nie mogą być prognostykiem dla całego roku, ale wskazują na to, że eksport nie będzie w tym roku lokomotywą wzrostu gospodarczego, jak to się działo przez wiele lat. W całym roku 2023 eksport liczony w złotych skurczył się o 0,9%, liczony w dolarach wzrósł o 3,8%, a w euro o 1,4%. Import liczony w złotych spadł w roku 2023 o 9,1%, w dolarach o 4,8%, a w euro o 7,0%.

Powyższa dynamika obliczana jest w cenach bieżących. Realne spadki z uwagi na wciąż wysokie wzrosty cen w handlu zagranicznym były w styczniu ’24 i w całym roku 2023 większe.

Czytaj także: Recesja w Niemczech ciągnie w dół gospodarki Europy Środkowej

Rosja i Białoruś poza pierwszą dziesiątką partnerów handlowych Polski

W roku 2023 eksport realnie spadł o 1,9%, a import o 8,3%. Większy spadek importu niż eksportu oznaczał wzrost tzw. eksportu netto, co pozytywnie wpłynęło na popyt krajowy, ale spadek samego eksportu, utrzymujący się także w styczniu ’24 oznacza, że polska gospodarka nie może liczyć na pozytywne impulsy z rynków zagranicznych.

Silny spadek importu zwykle towarzyszy recesji lub stagnacji gospodarczej. Rynek wewnętrzny zmniejsza wówczas zapotrzebowanie na towary importowane, w tym surowce i komponenty do produkcji.

W pierwszej dziesiątce krajów, z których importujemy towary nie ma Rosji, ani Białorusi. W roku 2021, a więc ostatnim roku przed agresją na Ukrainę, Rosja była siódmym odbiorcą polskiego eksportu (przypadało na nią 2,8% towarów sprzedawanych za granicę) i trzecim dostawcą towarów do Polski. Jej udział w polskim imporcie wynosił 6,0%.  

Czytaj także: Co trzecia firma z branży TSL prognozuje większą sprzedaż

Niemcy największym naszym partnerem gospodarczym

Wciąż najważniejszym rynkiem dla polskich eksporterów jest Unia Europejska, do której w roku ubiegłym sprzedaliśmy blisko 75% naszego eksportu (do strefy euro blisko 60%).

Najważniejszym partnerem handlowym pozostają Niemcy. Na tamtejszy rynku uplasowaliśmy w roku ubiegłym 27,9% naszego eksportu, zaś w styczniu br. – 27,3%.

Na kolejnych miejscach były w ubiegłym roku: Czechy (6,3%), Francja (6,1%) Wielka Brytania (5,0%) i Włochy (4,6%), zaś w styczniu ’24: Francja (6,4%), Czechy (6,2%), Wielka Brytania (5,5%), Holandia (4,9%).

Niemcy są także największymi dostawcami do Polski towarów z zagranicy. Na ten kraj przypadało w styczniu br. 19,8% importu (podobnie było w całym ubiegłym roku).

Na drugim miejscu są Chiny, których udział w polskim imporcie wyniósł w styczniu br. 13,6% (w całym roku ubiegłym 13,9%), a na trzecim miejscu są Stany Zjednoczone – 4,6% w styczniu br. i 4,9% w roku 2023.  

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje. Od 2020 roku współpracuje z portalem BANK.pl.
Źródło: BANK.pl