Poszukujący poszukiwacze
Zastanawiam się czasem, czy aby nie powinniśmy rozszerzyć definicji współczesnego człowieka o jeszcze jedno słowo. Wydaje mi się bowiem, że dotychczas używane określenie człowiek rozumny nie do końca jest wystarczające. Charakterystyczne dla współczesnych jest bowiem ciągłe czegoś szukanie. Uważam zatem, że zasadne byłoby sformułowanie człowiek rozumny poszukujący. I na dodatek, jak to brzmi!
Nikt przecież nie zaprzeczy, że są wśród nas poszukiwacze zaginionej Arki, a także ci, którzy z uporem godnym lepszej sprawy poszukują Świętego Graala. Nie brakuje tych, co szukają dziury w całym, podobnie jak i tych, co to zawsze doszukują się drugiego dna, a nawet takich, którzy u każdego i w każdej sytuacji poszukują ukrytych rzeczywistych zamiarów.
Nigdy nie brakowało, nie brakuje i zapewne nie zabraknie także i tych, którzy szukają rozmaitych haków; prawnych kruczków bądź wykrętów. Nie można też zapominać o – zapewne nielicznych, ale zawsze – szukających wiatru w polu albo wczorajszego dnia. Czyż może zatem dziwić, że praktycznie nie ma już komu poszukiwać mądrości? Zwłaszcza że nikomu do niczego ona w dzisiejszych czasach wydaje się niepotrzebna. A może dlatego, że niektórzy utożsamiają mądrość z rozumem, a jak wiadomo – co zauważył Jacques Tati (właściwie Jacques Tatischeff, francuski reżyser, aktor, scenarzysta i producent) – Nic na świecie nie jest tak sprawiedliwie rozdzielone jak rozum; każdy uważa, że ma go dosyć. Rozwinął poniekąd myśl Josepha Conrada (Józefa Teodora Konrada Korzeniowskiego, pisarza i publicysty polskiego pochodzenia piszącego w języku angielskim): Różni ludzie, różna mądrość.
A przecież mi żal (że wykorzystam fragment z ballady „Aleksander Siergiejewicz Puszkin” Bułata Okudżawy), iż jednak przestaliśmy się troszczyć o mądrość. Bo powiada „Księga Mądrości”( w rozdziale 6, wersach 12-16):
Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca:
ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują,
i ci ją znajdą, którzy jej szukają,
uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać.
Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi,
znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich.
O niej rozmyślać – to szczyt roztropności,
a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie:
sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni,
objawia się im łaskawie na drogach
i wychodzi naprzeciw wszystkim ich zamysłom.
Ze słów tych jasno wynika, że – w przeciwieństwie do wszystkich wymienionych wyżej poszukujących – jedynie pożądający mądrości sukces mają zapewniony. Pod warunkiem, że nie będą się przejmowali ani tym, że większość – czyli goniący za karierą i sukcesem -patrzeć będzie na nich jak na wariatów. Ani, że nie dadzą sobie innym tych poszukiwań przerwać. Bo jak zauważył Władysław Grzeszczyk (polski satyryk i aforysta): Mądrość niektórych ogranicza się do ograniczania mądrzejszych.