Posiedzenie RPP czas zacząć
Na rynku krajowym bieżący tydzień rozpoczął się publikacją pozytywnych danych dot. polskiej gospodarki, co pozwoliło na spadek kursu EURPLN poniżej 4,215 jeszcze w przedpołudniowych godzinach poniedziałkowego handlu.
Wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI polskiego sektora przemysłowego wzrósł o 1,7 pkt m/m i w październiku wyniósł 51,2 pkt. Jest to najszybsze tempo wzrostu w sektorze od sześciu miesięcy po tym jak powrócił zarówno wzrost wielkości produkcji, jak i liczby nowych zamówień, a poziom zatrudnienia znowu notuje pozytywne wartości. Niemniej popyt eksportowy pozostał słaby, a liczba nowych zamówień eksportowych zmalała szósty miesiąc z rzędu, choć nieznacznie. W październiku wyraźnie spadły zapasy wyrobów gotowych, sygnalizując zwyżkową presję na wielkość produkcji w najbliższych miesiącach. Nadal słaba pozostaje też presja inflacyjna. W ostatnich sześciu miesiącach koszty produkcji odnotowały bowiem tylko niewielki wzrost.
Lepsze dane krajowe umocniły dobre nastroje, w które wprawiły inwestorów wcześniejsze doniesienia z Chin. Jak się okazało aktywność chińskiego sektora przemysłu wzrosła w październiku do najwyższego od trzech miesięcy 50,4 pkt poziomu dzięki zwiększeniu liczby nowych zamówień. Entuzjazm tonował jednak weekendowy raport chińskiego urzędu statystycznego pokazujący spadek jego indeksu PMI dla przemysłu do poziomu 50,8 pkt wobec 51,1 pkt we wrześniu. Oficjalny odczyt PMI okazał się najniższy od 5 miesięcy. By walczyć ze spowolnieniem Pekin będzie zmuszony do szeroko zakrojonych działań.
EURPLN nie zdołał jednak utrzymać się długo w okolicach 4,215 pomimo dodatkowego wsparcia ze strony analogicznych danych europejskich. Jeszcze tego samego dnia para testowała opór na 4,227. Wskaźnik PMI niemieckiego sektora przemysłowego wzrósł do 51,4 pkt w październiku z 49,9 pkt przed miesiącem, choć wynik okazał się lekko słabszy niż oczekiwał rynek. Podobnie wyglądała sytuacja dla całej strefy euro, gdzie wskaźnik aktywności dla przemysłu wzrósł w październiku do poziomu 50,6 pkt z 50,3 pkt i 50,7 pkt szacowanych przez ekonomistów.
W reakcji na dane europejskie kurs EURUSD lekko wzrósł. Inwestorzy oczekują jednak, że na najbliższym posiedzeniu EBC może zapowiedzieć dalsze luzowanie polityki pieniężnej w strefie euro, co wciąż ogranicza potencjalnie możliwe wzrosty głównej pary walutowej.
Tymczasem pokłosiem umacniającego się dolara wobec euro jest coraz wyższy kurs USDPLN. W poniedziałek para testowała opór na 3,39. To najwyższy poziom od sierpnia 2012 roku. Przy możliwym nawrocie recesji w Europie i utrzymującym się spowolnieniu gospodarczym w Chinach Stany Zjednoczone jawią się obecnie jako jedyna gospodarka, która utrzymując wzrost gospodarczy będzie w stanie zmierzyć się z podwyżką stóp procentowych w 2015 roku.
Zwiększony popyt na walutę amerykańską przyczynił się do wzrostu notowań dolara wobec koszyka głównych walut (mierzonego indeksem DXY) do najwyższego poziomu od czterech lat. Z technicznego punktu widzenia dalsze zwyżki indeksu dolarowego mogą doprowadzić do przełamania długoterminowej linii trendu spadkowego, konsekwencją czego może być pojawienie się na wykresie indeksu kolejnej, silnej fali wzrostowej. W ocenie BusinessInsider „byłoby to najbardziej znaczące wybicie w historii papierowego pieniądza”. Taki scenariusz oznaczałby „trzęsienie ziemi w globalnych finansach”, gdyż dolar amerykański stosowany jest w niezliczonych transakcjach finansowych.
We wtorek rozpocznie się dwudniowe posiedzenie RPP, a w środę rynek spodziewa się usłyszeć, że stopy procentowe NBP zostały obniżone o co najmniej 25pb. Po ostatnich komentarzach członków Rady i mieszanych danych gospodarczych niewielu bowiem liczy na więcej. Niemniej niższy koszt pieniądza i zapewne utrzymanie otwartej furtki do dalszych cięć przez RPP w połączeniu z rosnącymi oczekiwanymi na dalsze zaostrzanie polityki Fed będą do końca roku deprecjonująco wpływać na PLN i to pomimo wysokiego prawdopodobieństwa dalszego wspierania gospodarki przez EBC.
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski