Porady konsumenckie: Pieniądze podróżują z nami

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kf.2012.k3.foto.033.250xW 2014 r. minie 100 lat od wynalezienia i wprowadzenia karty płatniczej przez firmę Western Union. W Polsce pieniądz plastikowy ma znacznie krótszą, bo dwudziestoletnią historię. Stuletni marsz karty plastikowej (początkowo metalowej) na świecie to wyłącznie ekspansja. Czy losy pieniądza papierowego są już przesądzone i zastąpi go karta? Wyruszając w podróż po kraju lub za granicę, jeszcze się zastanawiamy - brać gotówkę i kartę czy też samą kartę.

Wiesław Sędzicki,
Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku

Pytanie postawione wyżej jest nieco prowokacyjne. Świat znalazł się na takim etapie rozwoju, że poruszanie się po nim z jednym tylko rodzajem pieniądza staje się niemożliwe. Mając tylko gotówkę, nie kupimy u niektórych przewoźników biletu lotniczego, w wielu miastach europejskich nie zapłacimy bilonem ani banknotami za parking, natomiast kartą nie zapłacimy na bazarze za świeże warzywa i owoce ani za publiczną toaletę. Z samą kartą płatniczą lub kredytową nie wybierzemy się też w egzotyczną podróż, gdzie ruszając się poza hotel, możemy mieć poważne problemy z zapłaceniem za cokolwiek. Nie trzeba wyjeżdżać z kraju, żeby się przekonać o potrzebie zachowania pewnej części środków w gotówce. Nadmiernie przywiązani do nowoczesności, ograniczający transakcje gotówkowe w codziennym życiu, dla których wykładnikiem ucywilizowania kraju jest możliwość płacenia kartą w taksówce, mogą doznać sporego zawodu, spędzając wakacje np. w nadmorskich miejscowościach. Jeśli ich wędrówka w poszukiwaniu bankomatu zwieńczona będzie sukcesem, to albo napotkają tam długą kolejkę, albo nie będzie jej w ogóle, zwłaszcza w weekend, co oznaczać będzie, że także bankomatom zabrakło gotówki.

Sieciom handlowym, instytucjom finansowym czy rządom państw zależy na tym, aby obywatel miał nieograniczony dostęp do własnych pieniędzy. Służyć ma temu z jednej strony odpowiednia ilość bilonu i wydrukowanych banknotów, będących w obiegu na rynku, z drugiej coraz większa sieć bankomatów i wydanych kart płatniczych. Jeśli w dzisiejszych ciężkich czasach ktoś decyduje się na płacenie za coś, to nie powinien mieć po drodze żadnych przeszkód. Zwłoka to czas na przemyślenie i nierzadko odstąpienie od transakcji.

Łatwość w dokonywaniu płatności i obracaniu środkami płatniczymi przyświeca nie tylko bankom i handlowcom. Jednym z argumentów, jakie Unia Europejska przedstawiała w projekcie wprowadzenia euro, było pragnienie, aby podróżujący przez kraje europejskie zrzeszone we Wspólnocie nie musiał mieć w portfelu marek, franków czy lirów, tylko jedną walutę. Dzisiaj jest to jeden z ostatnich niepodważalnych argumentów za zachowaniem euro.

Blaski i cienie pieniędzy papierowych i plastikowych

Prowadząc stacjonarny tryb życia, nie mamy większości problemów z dostępem i dysponowaniem własnymi pieniędzmi. Znamy lokalizację placówek banków, których jesteśmy klientami, wiemy, gdzie są najbliższe bankomaty, coraz większą część płatności dokonujemy przez internet. Jeśli planujemy większy zakup, to z góry wiemy, jaki rodzaj płatności nas czeka. Zachowujemy w domu część pieniędzy w gotówce na drobne wydatki, jeśli nam ich zabraknie, „dobieramy” odpowiednią kwotę z bankomatu czy placówki banku. Niektórzy z nas znają nawet tabele opłat za korzystanie z obcych bankomatów. Wszystkie te informacje ulegają zaburzeniu, jeśli oddalamy się z miejsca zamieszkania w podróż służbową, na urlop, imprezę plenerową czy za granicę.

Dostęp do własnych środków płatniczych można uczynić bezpiecznym, jeśli przestrzega się kilku zasad, tak podczas pobytu w kraju, jak i za granicą. Najważniejszą z nich jest zróżnicowanie rodzaju posiadanych środków. Możemy zabrać ze sobą gotówkę, karty płatnicze lub kredytowe albo czeki podróżne. W ekstremalnych przypadkach możemy transferować w określone miejsca gotówkę, korzystając z usług takich firm, jak Western Union, która posiada 300 tys. placówek na świecie. Każda z wymienionych możliwości ma swoje wady i zalety.

Oto niektóre z nich.

GOTÓWKA Mamy z nią do czynienia o wiele wcześniej w życiu niż z kartami płatniczymi. Zanim bank wyda nam pierwszą kartę, przez kilkanaście lat życia oswajamy się z płaceniem banknotami i bilonem. Nie oznacza to, że w dorosłym życiu należycie nimi dysponujemy i dbamy o bezpieczeństwo. Istnieje wiele zasad posługiwania się gotówką, zwłaszcza w podróży. Mają one na celu nie tylko ułatwienie korzystania z nich, ale także elementarne zasady ostrożności.

Prawdopodobnie nigdy nie nastaną czasy, w których zamiast monety na szczęście do fontanny będziemy wrzucać kartę kredytową.

Jadąc w podróż zagraniczną, należy zadbać, aby posiadać różne nominały banknotów – na wielu stacjach benzynowych na świecie nie przyjmuje się banknotów o największych nominałach. Podobnie w wielu punktach usługowych, zwłaszcza nocą. Należy także mieć tzw. drobne, czyli banknoty o małych nominałach lub bilon. Mikropłatności gotówkowe to drobne zakupy, napiwki, opłaty, bilety. Zwłaszcza za granicą banknoty o małych i średnich nominałach ułatwiają nam dokonywanie płatności.

Za granicą dobrze jest mieć gotówkę w lokalnej walucie, a także część w ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI