Ponowna destabilizacja na Ukrainie może wpłynąć na złotówkę
Ubiegły tydzień inwestorzy spędzili na ocenie harmonogramu podnoszenia poziomu stóp procentowych w USA oraz porównaniach z możliwym poluzowaniem polityki w strefie euro. Pod koniec tygodnia euro widocznie odzyskało stabilny grunt, zmierzając w kierunku trzytygodniowych maksimów względem dolara. Dolar poniósł również straty względem funta, który osiągnął czteroletnie maksima.
Dało się zauważyć rosnące ponownie zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie, gdzie media informowały o rosnącej fali protestów na wschodzie kraju. Wzrost napięć geopolitycznych wpłynął na wzrost wartości „bezpiecznych walut”, między innymi franka szwajcarskiego.
Złotówka poradziła sobie bardzo dobrze w przeddzień spotkania RPP i udało się jej obronić ostatnio notowane zakresy względem euro. Ponadto zyski euro w stosunku do dolara pozwoliły złotemu pożeglować w kierunku czteromiesięcznych maksimów. RPP opowiedziała się za pozostawieniem polityki monetarnej bez większych zmian. Oświadczenie wydane po ogłoszeniu decydentów było zgodne z wcześniejszymi wersjami, sugerując dalsze ożywienie gospodarcze. Szef banku centralnego Marek Belka potwierdził, że jakiekolwiek zmiany mogą być rozpatrzone jedynie po lipcowym kwartalnym raporcie o inflacji.
Biorąc pod uwagę ostatnie komentarze szefa NBP trudno określić, jak dane o inflacji mogą wpłynąć na rynki w tym tygodniu. Widoczny brak danych gospodarczych może zwrócić uwagę inwestorów z powrotem w kierunku wydarzeń geopolitycznych. Rosnące napięcia we wschodniej części Ukrainy grożą ponowną destabilizacją regionu i mogą skutecznie ograniczyć potencjał wzrostowy złotego.
Agnieszka Durlej
Client Group Manager Western Union Business Solutions Polska