Polskie firmy zamierzają inwestować w badania i rozwój
Jak wynika z raportu "Badania i rozwój w Polsce. Raport 2014", przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, rośnie liczba firm, które deklarują zamiar zwiększenia wydatków na badania i rozwój (B+R).
Raport firmy doradczej Deloitte „Corporate R&D Report 2014” przygotowano na podstawie badania przeprowadzonego pomiędzy 21 marca a 21 maja 2014 roku, na próbie 330 firm prowadzących działalność w krajach: Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Węgry. Jest to druga edycja badania. Zapowiedziano kolejne edycje badania.
Motorem, który będzie napędzał gospodarkę w przyszłości to innowacje i nowoczesne technologie. Dlatego UE inwestuje znaczne środki w rozwój nauki. Jednak efekty, jakie uzyskano dotychczas, nie są satysfakcjonujące. Projekty badawcze były budowane pod kryteria, a nie wynikały z autentycznych potrzeb przedsiębiorstw związanych z budowaniem przewagi konkurencyjnej przy wykorzystaniu nowej wiedzy. Nie da się utrzymać wysokiego tempa rozwoju naszej gospodarki, jeśli nadal będzie polegała tylko na relatywnie taniej sile roboczej. Duże podmioty, które planują swój rozwój w dłuższej perspektywie, już wiedzą, że muszą zmienić strategię i inwestować w prace badawczo rozwojowe. W mniejszych determinować udział w pracach B+R będzie nadal dostępność zachęt i ulg. Jak wynika z II edycji raportu, przedsiębiorcy oczekują zmian w systemie zachęt. Chcą choćby uściślenia definicji działalności i wydatków związanych z prowadzeniem prac badawczo rozwojowych. W ciągu dwóch lat ponad 47 proc. (61 proc. w ciągu najbliższych 5 lat) polskich firm planuje zwiększenie nakładów na ten cel. Średnia dla Europy Środkowej to odpowiednio 41 i 57 proc. Ważną zmianą w świadomości polskich firm, którą odnotowało badanie, jest przekonanie, że działalność badawczo rozwojowa to nie tylko prace nad istotnymi, wyjątkowymi innowacjami. W poprzedniej edycji badania tak uważało aż 75 proc. firm, a obecnie tylko 23,6 proc. badanych. To pokazuje, że inwestycje B+R nie są już traktowane przez przedsiębiorców w Polsce i Europie Środkowej jako coś wyjątkowego, ale raczej jako naturalny element prowadzenia biznesu. Jak pokazało badanie, prawie 39 proc. respondentów uważa, że sposób przyznawania dotacji jest nadmiernie sformalizowany i skomplikowany.
Ochrona własności intelektualnej
Jak wynika z badania, rośnie świadomość znaczenia ochrony własności intelektualnej. W większości polega to stosowaniu przyjętych w firmie zasady ochrony informacji poufnych również do ochrony praw własności intelektualnej i know-how. Tak uważa 76 proc. objętych badaniem firm w Polsce (65 proc. w regionie). Na korzystanie z ochrony patentowej wskazała co druga firma w Polsce i 43 proc. firm w regionie, a na ochronę przez prawa autorskie odpowiednio 40 i 30 proc. W opinii ekspertów Deloitte tak wysoki poziom ochrony patentowej (i innej) wynalazków i innowacji może wynikać z wymogów stawianych przy dofinansowaniu projektów ze środków unijnych.
Nikt dziś nie twierdzi, że nie warto budować innowacyjnej gospodarki opartej o wiedzę i nowoczesne technologie. Zewnętrzne wsparcie finansowe jest dodatkowym wspierającym to czynnikiem. Jednak poza funduszami z UE również państwo powinno wprowadzać systemy zachęcające do unowocześniania gospodarki. Polska w porównaniu z sąsiadami nie wypada dobrze. Jest to powodem, że międzynarodowe koncerny mniej chętnie decydują się na inwestowanie w prowadzenie badań w naszym kraju. Problemem pozostaje efektywność wykorzystania środków zewnętrznych przez firmy i instytucje naukowe. Przykładem jak łatwo zmarnować duże środki mogą być Chiny. Jak podał serwis MarketWatch, Chiny zbudowały, głównie dzięki inwestycjom publicznym, ośrodki obliczeniowe wyposażone w superkomputery, których moce obliczeniowe są dziś wykorzystywane w niewielkim stopniu. Celem było przyciągnięcie do Państwa Środka firm technologicznych poprzez dostępność na miejscu zaawansowanego środowiska informatycznego. Takie jest ryzyko, gdy inwestycje nie wynikają bezpośrednio z potrzeb biznesu. Programy dotychczas realizowane przez UE znacznie unowocześniły zasoby sprzętowe w polskich instytucjach naukowych. Niestety jak się okazuje, nowoczesny sprzęt jest wykorzystywany w niewielkim stopniu. Często przystosowywano projekty badawcze tak, by spełniały wymogi i można było uzyskać dofinansowanie. Nawet jeśli powstawały spółki, które miały wykorzystać komercyjnie wyniki badań, to ich powstanie nie wynikało z potrzeb biznesowych i z myślą o ich rozwoju i sukcesie na rynku, a jedynie było warunkiem spełnienia wymogów.
Bohdan Szafrański