Polskie banki podbiją sąsiednie rynki w Europie?
W pierwszej dwudziestce światowego zestawienia znalazły się 3 polskie banki: ING Bank Śląski, mBank i Bank Millennium. Autorzy raportu nie chcieli zdradzić kolejności tych banków. Wiadomo jednak, że w grupie kolejnych trzech polskich banków zasługujących na miano lidera cyfrowej bankowości znajduje się PKO BP. W Polsce w sumie przebadano 15 banków.
Ciekawa była metoda badawcza. W każdym z badanych banków zakładano konto i sprawdzano jego funkcjonalność. W sumie przebadano 240 banków w 40 krajach. Badano 800 funkcjonalności kont ( np. przelewy, zmiana limitu w karcie kredytowej itd.) i 8000 klientów.
Autorzy badania wprowadzili trzy kryteria, które pozwalają wyłonić cyfrowych liderów bankowości.
- Bank zasługujący na to miano musi oferować dużo usług cyfrowych,
- Usługi muszą być ważne dla klienta,
- Muszą to być usługi wygodne dla klienta.
Najbardziej zaskakującym wynikiem badania było stwierdzenie, że w krajach skandynawskich, gdzie praktycznie każdy obywatel na dostęp do Internetu, a z bankowości elektronicznej korzysta tam wielokrotnie więcej klientów niż w innych krajach – oferta cyfrowa banków skandynawskich jest na niższym jakościowo poziomie ( pod kątem tego badania) niż oferta banków z Rosji, Turcji czy Polski.
Ten paradoks autorzy tłumaczyli faktem, że w tych trzech krajach pojawił się lider bankowości cyfrowej, do którego pozostałe banki musiały się dostosować, aby nie tracić rynku. Który bank w Polsce był tym pierwszym bankiem cyfrowym autorzy raportu nie chcieli mówić, ale ja stawiam na mBank.
Daniel A. Majewski Menedżer w CE FSI Strategy Consulting uważa, że otwarta bankowość nie będzie dla polskich banków tak niebezpieczna jak dla banków w wielu krajach starej Unii Europejskiej czy w Wielkiej Brytanii. Mówi: „W Polsce często banki wyprzedzają oczekiwania klienta, ale jest jednocześnie faktem, że są w starej Europie banki, które już oferują interfejsy dla stron trzecich, a w Polsce ten proces się dopiero zaczyna.”
Czytaj także: Trzy polskie banki w europejskiej czołówce cyfrowej rewolucji >>>
Nowoczesność polskich banków i fakt, że oferują swoim klientom usługi cyfrowe na znacznie wyższym poziomie niż wiele innych banków w Europie nie powinna uśpić czujności naszych bankowców.
„Polskie banki nie mogą całkowicie czuć się bezpiecznie” – zauważa Grzegorz Cimochowski, Partner, Lider sektora instytucji finansowych w Polsce, Deloitte. „Najnowsza historia pokazuje, że jeżeli pojawia się jakaś luka, tak jak to miało miejsce w wymianie walutowej – to w takim przypadku z pewnego obszaru banki mogą być wyparte i zagonione w ślepy zaułek. W tym przypadku oddały pole innym zwinnym polskim przedsiębiorcom.”
Najwyraźniej jest to odniesienie do firmy Revolut, która niedawno zaoferowała swoją aplikację umożliwiającą dokonywanie płatności wieloma walutami.
Częściowo zgadza się z tą tezą Daniel A. Majewski mówiąc, – „Jeśli pojawi się luka produktowa to polskie banki rzeczywiście mogą oddać pole podmiotom trzecim. Jednak poziom usług bankowych w Polsce jest tak wysoki, że klienci przede wszystkim będą się zastanawiali czy zaufać fintechom. Uzyskanie efektu, w którym fintechy będą uznawane za bardziej wygodne od banków będzie trudne do osiągnięcia.”
„Gdyby banki przespały wyzwanie związane z pojawieniem się podmiotów trzecich w wyniku wejścia w życie dyrektywy PSD 2, i będą dalej tylko pracowały digitalizacją bankowości oddziałowej – to ich los będzie marny. W takiej sytuacji staną się tylko dostarczycielami infrastruktury bankowej dla dużo sprytniejszych graczy na rynku, którzy zapewnią front. ” – mówi Grzegorz Cimochowski.
Jeśli polskie banki będą jednak szukały swojej szansy w nadchodzących zmianach to mogą osiągnąć sukces. I dodaje: „Pytanie jaką rolę odegrają banki w tworzących się ekosystemach. Czy będą architektami tych ekosystemów, czy będą istotnym elementem takiego ekosystemu, czy też może dostarczycielami usług o niskiej wartości dodanej. Przykładowo czy Amazon przy finansowaniu jakiegoś zakupu na swojej stronie będzie robił aukcję dziesięciu polskich banków i wybierał ten bank, który daje najlepsze finansowanie – wtedy jest to marna przyszłość dla tych banków. Czy też to polskie banki będą bardziej aktywne i to Amazon będzie ich potrzebował, aby generować okazje zakupowe dla swoich klientów.”
„W nowej rzeczywistości największe szanse będą miały te podmioty, które zgromadzą największą wiedzę o klientach. PSD 2 oznacza walkę o wiedzę o klientach” – zauważa Wiesław Kotecki Dyrektor w User Experience & Service Design Consulting w firmie Deloitte.
Zdaniem ekspertów firmy Deloitte polskie banki stoją przed wyborem – czy wprowadzić dyrektywę PSD 2, bo taka jest konieczność legislacyjna, czy też należy dostosować się do tej dyrektywy w sposób przemyślany tak, aby uzyskać przewagę konkurencyjną na rynku.
Grzegorz Cimochowski podsumowując wyniki raportu mówi wprost: „Z tymi kompetencjami, które polskie banki posiadają, z tym poziomem zaawansowania w bankowości internetowej i mobilnej nasze banki mogą rozważać ekspansję na inne mniej zaawansowane rynki Europy Środkowej, a nawet Zachodniej. Do takiego wniosku doprowadza nas ten raport. Są rynki, gdzie banki lokalne nie nadążają za potrzebami klientów.”